Niby nic złego się nie dzieje ,ale nie mam siły wyjść z domu...
nie mam siły się ubrać ,umalować by czuć się lepiej ,nie chce mi się jechać tramwajem ,nie chce by ktokolwiek dziś na mnie patrzył
a muszę odebrać dzis wyniki badań... hormonalnych ..leczę od roku tarczycę... obawiam sie ,że znów jest źle... tak czuję ,i boję się ujrzeć je ....nie chcę być wtedy sama ... a będe .. chcialabym w końcu się wyleczyć ,ale z tarczycą to już tak jest pokichane ,że jak raz coś ci się z nia dzieje to już zawsze będzie działo......a to mnie zniechęca do wszystkiego ...
do tego nieporozumienia w rodzinie ,niejasna sytuacja mieszkaniowa ,być może za nie długo znów bede sie musiała wyprowadzić ... ,kłótnie z nim ..studia....
nie mam siły ,jestem zmęczona ....