A życie toczy się dalej...

Problemy z partnerami.

Postprzez ewka » 2 lis 2008, o 01:13

:cmok:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Ladybird » 2 lis 2008, o 23:28

---------- 07:10 02.11.2008 ----------

Teniu, jesli czytasz moj wątek ,mam prosbę.Wypowiadalas sie w wątku Nany i pisalas ,jak osiagnelas szczęscie z rozwodnikiem w malzenstwie.
Napisalas:
Kocham i mam prawo byc kochana. Wymagam.
Z Twojej wypowiedzi wynika, ze tez nie bylo rozowo na poczatku ,ale udalo Ci sie.
Powiedz mi ,jak to osiagnelas. Takie rady sa szczegolne tu cenne.Rady osob ,ktore umialy stworzyc szczesliwy zwiazek , wlasnie z czlowiekiem po przejsciach.

---------- 22:28 ----------

On ciagle sie ze mna kontaktuje. Dzis chcial ze mna pisac na gg. Skonczylo sie to kleska zupelna.
Znowu gadanie o dupie maryni. Nie wytrzymalam , napisalam ,ze nie mam sily na takie kontakty. To mnie wykancza. poklocilismy sie, on napisal, ze nic nie wie, ale dlaczego ma nie pisac?
Wylaczyl sie z gg. Napisalm smsa zeby ,przz wzglad na to co nas kiedys laczylo ,zaprzestal kontaktow ze mna, bo widzi sam ,czym to sie konczy. ja to przezywam a chcw zapomniec ,osiagnac spokoj i dojsc do rownowagi. te kontakty mnie za duzo kosztuja.
Odpisal - Tak zrobie.
A ja ? Skasowalam jego gg, archwum, numery telefonow i jeszcze spalilam w kominku wszystkie bilingi. Aby nie kusilo. nie ma nic juz. Bo to mnie zniszczy.
Ucielam .
Przykro ,zal. Zaloba. Normalna sprawa.
Juz wole to niz te jego ochlapy.
Prosze o cieple slowa.
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez agik » 3 lis 2008, o 02:38

Z całego serca życze Ci, zeby tym razem Ci sie udało :serce:
Żeby jutro nie przypomniało Ci się, ze jeszcze nie wyjasniałaś z nim jakiejś sprawy.

Będzie dobrze Lad

Tym razem się uda!!! :kwiatek2:
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Ladybird » 3 lis 2008, o 06:44

Nie mam juz zadnej mozlowosci kontaktu z nim. On nie zadzwoni, wiem .Juz teraz nie.
Tylko jak ja sobie teraz dam radę?
Czy uda mi się wziasc w garśc?
Zaloba po stracie kogos bliskiego boli i duzo kosztuje, a tu tyle spraw spoczywa na moich barkach.
A najgorsze jest to ,ze jestem ze wszystkim kompletnie sama.
Silna slaba kobieta.
Nie spie, placze. Wczoraj nie moglam plakac.
Nie ma juz mozliwosci powrotu.
Tak zrobilam ,zeby on to ucial za mnie. tak sformulowalam smsa, ze juz sie nie odezwie.
Tendencyjnie, aby siebie ratowac.
Ale smutno mi...
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez ewka » 3 lis 2008, o 07:38

Ladybird napisał(a): A ja ? Skasowalam jego gg, archwum, numery telefonow i jeszcze spalilam w kominku wszystkie bilingi. Aby nie kusilo. nie ma nic juz.

Brawo Lad :oklaski:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez mahika » 3 lis 2008, o 09:11

..............
A zreszta. Trzymaj sie
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Megie » 3 lis 2008, o 09:18

trzymam kciuki Lady :kwiatek:
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez Ladybird » 3 lis 2008, o 09:20

Dziękuje dziewczyny. Teraz jakoś sie trzymam. Boje sie wieczoru.
Mahiko, o co chodzilo z tym zwrotem "a zreszta"?
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez mahika » 3 lis 2008, o 09:24

A, bo napisałam coś ale ze ostatnio nie umiem odróżniac kiedy kogos moge czyms urazic to zrezygnowałam...
Wiesz ze zycze Ci jak najlepiej :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Ladybird » 3 lis 2008, o 09:29

Akurat ,wlasnie TY mnie nigdy niczym nie urazilas. Lubie twoje wypowiedzi ,wiec o mnie sie nie martw.Pisz do mnie spontanicznie ,wiem ,ze mnie rozumiesz. Prawda?
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez mahika » 3 lis 2008, o 09:48

prawda :), napisałam ze on ma przeciez Twój numer telefonu, ale moze faktycznie nie bedzie cie juz gnebił.... oby. ja mam w tel taka funkcje ze blokuje wybrany numer i jak do mnie dzwoni czy sms wysyła to nie wiem o tym :)
cos tam jeszcze napisałam, ale nie wiem juz jak to ujełam w kazdym razie sceptycznie odnosze sie do Twoich deklaracji o koncu itd :)
:pocieszacz:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez ewka » 3 lis 2008, o 09:56

mahika napisał(a):sceptycznie odnosze sie do Twoich deklaracji o koncu itd :):pocieszacz:

Nie wiadomo, czy wytrwa... jeśli nie tym razem, to może następnym - ale uważam, że Lad zrobiła ogromny krok do przodu tym, że zniszczyła możliwość kontaktu. To nie jest byle co!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez mahika » 3 lis 2008, o 10:10

no tak!!!

dlatego wykropkowałam to co napisałam, ale lad chciała wiedziec.
No i jeszcze cos, lad, niedawno chyba zrobiłas to samo, wykasowałas itd czy mi sie to śniło... zaraz zobacze :)

A pozatym, to trzymam kciuki zeby udało sie tym razem :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Ladybird » 3 lis 2008, o 10:20

---------- 09:16 03.11.2008 ----------

Nie zablokuję juz jego numeru, bo go nie mam. za poźno.
On na pewno przezjakis czas nie będzie sie ze mna kontaktowal. Moze mi sie juz przez ten czas uda wyleczyc i ochlonąc. Mam taka nadzieję.
Bo gdyby teraz napisal, to ... nie jestem tego pewna, czy nie odpisalabym.
mam taka ceche charakteru, ze nigdy nie wracam do bylych. Juz wielokrotnie tak bywalo, ze chcieli, po takiej typowej dla mężczyzn izolacji ,chęci posiedzenia w jaskini ,nabierali checi do powrotu.
Mam przeczucia, ze z nim tez tak będzie. Wtedy w lutym ,kiedy milczal miesiac ,w koncu nabral checi. Tylko, ze wtedy ja sie z nim nie rozstalam psychicznie.
Teraz tak.
Miejmy nadzieje, ze bedzie ok.
Moze nieoczekiwanie kogos poznam w miedzyczasie?
W kazdym razie ,bądzcie ze mna teraz, bo nie najlepiej sie czuje.

---------- 09:20 ----------

Wtedy ,Mahiko zablokowalam jego gg, ale szkoda mi bylo usunąc go z kontaktow, bo szkoda mi bylo archiwum, ktore w kolko czytalam , czytalam masochistycznie wszystkie piekne slowa milosci i obietnice pięknego ,wspolnego zycia. Skasowalam jego telefon, ale nie skasowalam smsow.
Teraz wyczyscilam wszystko, nawet spalilam bilingi.
NIE MA MOZLIWOSCI KONTAKTU Z MOJEJ STRONY. ZADNEJ.
To tak na wszelki wypadek, bo nie wiedomo ,co by mi jeszcze moglo odbic.
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez mahika » 3 lis 2008, o 10:40

jak na odwyku!!


Tylko jeszcze terapeuta jakis by sie przydał, bo zaden uzależniony nie wytrzyna bez pomocy specjalisty.

(spont)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: iagihakaga i 260 gości

cron