Hmmm... Nie wiem, czy jeste¶ już po wizycie u lekarza... Trochę póĽno piszę, ale...
Również bałam się pierwszej wizyty u ginekologa. Na pocz±tku swoje problemy lekceważyłam-do tego stopnia, że były dni kiedy nie byłam w stanie chodzić i byłam ledwie przytomna. Ale odważyłam się rozmawiać z moim terapeut± o tym, że powinnam i¶ć do lekarza. Przez jaki¶ czas w rozmowach powtarzałam "wolę zdechn±ć niż pój¶ć do ginekologa", ale rozmawiały¶my dalej. Bałam się i samego faktu wizyty u ginekologa, i badania, i swoich wspomnień; bałam się podobnie jak Ty-że będę krzyczeć, nie pozwolę się zbadać, pobiję lekarza; wybiegnę z gabinetu... i rozpadnę się na tysi±ce kawałków-w końcu zniknę...
W końcu postanowiłam i¶ć do lekarza-z terapeut± omówiły¶my wszystkie trudno¶ci, obawy... uwierzyłam, że mogę dać radę, no i się zapisałam na wizytę.
Wybrałam kobietę-ginekologa-to było od pocz±tku dla mnie jasne. Na pocz±tku było OK, choć pani dr zauważyła, że bardzo się denerwuję. Zrobiłam pewien bł±d-nie powiedziałam jej na wej¶ciu, że bardzo się boję, bo... Zrobiłam to dopiero po badaniu... Tylko wtedy to ona miała niezły stres, bo byłam cała blada, trzęsłam się, miałam zawroty głowy... Zapytała co się dzieje i wtedy jej powiedziałam... Kazała mi spokojnie usi±¶ć... Musiała mnie zbadać do końca i strasznie się czułam... ale też cieszyłam się, że mam już za sob± t± wizytę... Dwa dni póĽniej spotkałam się z moim terapeut± i wszystko mu opowiedziałam-było mi ciężko z tym...
Nie piszę tego wszystkiego, by odradzać wizyty u ginekologa. Nie-warto i trzeba i¶ć... Chciałabym Ci powiedzieć, że wiem jak to jest, ale wierzę, że dasz radę przezwyciężyć przeszło¶ć, by pomóc sobie.
Nie chodzenie do ginekologa nie pomoże-ja wiedziałam, że jak nie teraz, to potem pogotowie będzie mnie zwlekało z ziemi, a tam już może nie będę mogła nic powiedzieć, ani wybrać lekarza itp.
Ostatnio miałam podobn± sytuację-bolał mnie brzuch do nieprzytomno¶ci. Nie chciałam i¶ć do lekarza, pomimo namowy koleżanek. W końcu musiałam-ledwie byłam przytomna... Nie miałam wyboru-był jeden lekarka na dyżurze-nie znałam i nie było wcale przyjemnie. I nie było to m±dre z mojej strony-potem dochodziłam do siebie długo itp.
Teraz chcę to zmienić. Mam już wybranego nowego lekarza i w paĽdzierniku idę-stawić czoła i jemu (mojej przeszło¶ci) i zadbać o siebie... Bo do tej pory była raczej autodestrukcja... Chcę też wrócić w rozmowach z moim terapeut± do tego, że boję się chodzić do lekarza. Obie wiemy, że panicznie boję się tego... Ale wiem też, że moja pani psycholog mnie rozumie... I chcę j± zabrać w tę podróż po mojej przeszło¶ci po raz kolejny...
Życzę Ci powodzenia w stawianiu czoła przeszło¶ci i trzymam kciuki za Ciebie
