Dziekuje Wam bardzo, potraficie dac wsparcie
wlasnie powinnam sie spakowac i nie wiem co, jak czlowiek dziki z buszu...nie wiem za bardzo jak podejsc do tego dnia jutro, czy mam olac wszystko co bedzie to bedzie, dac sie robic w konia z kasą (w pracy) nasze wyniki sa ciagle analizowane, nie chcialabym byc na koncu listy, czy moze powinnam jutro starac sie jak moge udawac zeby zrobic dobre wrazenie ze wracam z checia do pracy, zalozyc maske, bic sie o kazda sprzedaz czy olac nie wiem...zapomnialam jak sie zyje w wielkim miescie, wiem tylko ze za szybko, tak mnie dzis bola plecy , juz teraz wiem ze to od stresu najwiecej, pomijajac tą przepukline...a co do innej pracy to wlasnie nie wiem gdzie bym mogla isc, jak wchodze na strone z ofertami to rycze jak widze: kierowce, elektryka, pokojowke itp
a na studiach zostaly mi 2 egzaminy i praca do napisania i obrony, utknelam w drugim rozdziale i ani rusz do przodu, caly czas mi susza glowe jak to jestem do niczego ze nie potrafie takiej prostej pracy napisac, malo zdolna itp
jeszcze na dokladke tesciowa mnie opieprzyla choc zaoferowalam jej pomoc w pewnej sprawie eh padam na pysk, nic dzis takiego nie robilam a juz sie czuje jakbym pracowala 10 godzin
wzielam relanium, moze sie rozluznie
dziekuje ze jestescie, nie wiem co bym bez was zrobila