Przemoc

[caterpillar]

to posluchaj uwaznie

[Księżycowa]

Konsekwencje sikorko były śmieszne w porównaniu z czynem. W linku reportażu, który podałam na końcu jest to wyraźne podane.

po pierwsze mama twierdzi ,ze dziewczynka lezala w szpitalu ani obdukcja tego nie potwierdza ani tez inni ,ktorzy widzieli ja na drugi dzien w szkole

Ale to wstrząs mózgu sami sobie zdiagnozowali?
Jakoś nie chce mi się wierzyć, że chodziła do szkoły ze wstrząśnieniem mózgu, poza tym ona miałą tydzień zwolnienia i po tym tygodniu wróciła do szkoły, czego nie rozumiem. Jako matka w zyciu bym już nie pozwoliła, żeby moje dziecko wróciło w takie miejsce. Nie wyobrażam sobie jak musiała się bać.

Dyrka też dobra... przy okazji się wydało na którą przychodzi do pracy, co dziwnie szybko wyprostowała. Powinna być kontrolowana i ona i szkoła.
Jestem skłonna akurat w to uwierzyć, co świadczy o tym, że przychodzi jak chce, robi jak chce, czyli jak widać nic.

[caterpillar]

ksiezycowa nie podniecja sie tak bo nie watro mowie Ci ,ze te tvnowskie reportaze sa czesto o kant d..py rozbic

btw ja patrze na sprawe obiektywnie Ty mam wrazenie weszlas w role poszkodowanej dziewczynki w dodatku z urazami do szkoly , bo takie masz doswiadczenia .

ja nie twierdze ,ze dyrektorka jest cacy ale uwazam ,ze cala prawda nie zostala powiedziana wiec nie ma co jednoznacznie osadzac.

[Księżycowa]

Po prostu będąc kiedys na tym miejscu wiem jak nauczyciele "śpiewają".

Zawsze mają coś na swoją obronę, zawsze.
Weszłam... może... nie wiem... nie zmienia to faktu, ze taką mam opinię o "pomocy i interwencji szkoły".

Tvn może naciąga, ale przynajmniej coś robi.

[pozytywnieinna]

a ja po części zgadzam się z Honest, mała ma w grupie chłopca, pochodzącego z bogatej rodziny, nie do opanowania, nauczycielki naprawdę dwoją się i troją, żeby rozwiązać problem, jest złośliwy i agresywny, co dziennie są rozmowy z rodzicami, bez skutku.

Dokuczał też małej, aż jej powiedziałam, że ma mu też zrobić to samo, bo cała sprawa trwa już ponad rok, no to mała go ugryzła w rękę momencie jak próbował ją popchnąć, aż miał fioletowe ślady i od miesiąca jest spokój, dał spokój nie tylko małej, ale większości dzieci, bo one podpatrzyły i wystarczy zagrożenie mu ugryzieniem i odpuszcza

W pewnych sytuacjach nie ma innego wyjścia, a to przedszkole przecież

czasem mam wrażenie, że u dzieci jest powrót nawyków z dżungli, no ale skąd to się bierze chyba mówić nie trzeba ...

[Księżycowa]

pozytywna tylko wiek Twojego dziecka, to co innego mi się nwydaje. Nauczycielki gimnazjalistów i licealistów się po prostu boją i to zdecydowanie zmienia sytuację i jakąkolwiek możliwość pomocy.

Jednak myślę, że skoro nie potrafią sobie radzić, to niech proszą o pomoc gdzieś indziej a nie udają, ze problemu nie ma.
A w większości sytuacji wg mnie jest to po prostu lenistwo i nic więcej.

[pozytywnieinna]

a mnie się zdaje, że problem ten sam, jest wiele szkół, gdzie rozmawia się z rodzicami i jak grochem o ścianę, nauczycielom i to bez względu czy podstawówka czy liceum wytrąciło się prawie wszelkie środki wychowawcze,

[Księżycowa]

też mozliwe. Z tym oddawaniem, to moze też kwestia zastosowania. Może nie zawsze, bo faktycznie jak kazdy będzie oddawał to się dopiero porobi.

Myślę, że jest tak jak pisała Honest, ze środowisko "wyczuwa" słabszą jednostkę i każdy postępuje wg niej tak samo nawet jeśli mysli inaczej, zeby nie stać się ofiarą. Ci lekko silniejsi są neutralni - tak myślę.

[Księżycowa]

Poza tym uważam, że wychowywanie dziecka na grzecznego i posłusznego może ma i dobre zamiary, tylko później się okazuje, ze dziecko nie umie się bronić, bo przecież "to nie ładnie" .

Nie twierdzę, że na wszsytko ma walić pięścią ale sądzę, że jak sytuacja sięga tego, to dlaczego nie? To nie znaczy, ze ma się mucić na kazdym rogu i zaczepiać innych, ale to tak jak z nami; jak ktoś nas uderzy i zaczyna tłuc, to też staramy sie bronić.
Może nie ma być to sposób na wszystko, ale chyba też da się wytłumaczyć dziecku ta po ludzku jak to ma działać.
Myślę, ze przyzwolenie na "złe zachowanie" kiedy trzeba się bronić, to też poparcie pewności siebie w pewnym sensie, bo jak dzieciak staje i myśli "nie mogę, bo mama będzie zła, więc ,uszę dać się tłuc" no to chyba jest coś nie tak. I chodzi mi nie tylko o samoobronę fizyczną, ale i też słowną.

[sikorka]

Konsekwencje sikorko były śmieszne w porównaniu z czynem. W linku reportażu, który podałam na końcu jest to wyraźne podane.

nie moge sie doszukac
zreszta nieistotne.

cat, a co wg Ciebie ukrywa matka i jaki moze miec w tym cel?

[sikorka]

Dokuczał też małej, aż jej powiedziałam, że ma mu też zrobić to samo

to smutne
przemoca nigdy nie zwalczymy przemocy.

[caterpillar]

Bosz sikorka daruj juz sobie

[sikorka]

a co mam sobie bosz cat darowac? rozmowe? a niby dlaczego?
no wybacz ale nie Ty mi bedziesz mowic co mam robic. jesli nie chcesz rozmawiac to nie - Twoja sprawa

moze Ty sobie daruj jak Ci nie pasuje ze ktos ma inne zdanie niz Ty

[pozytywnieinna]

no pewnie, że nie zwalczymy, dziecko ma się dać szczypać, bić, ciągnąć za włosy i pewnie się jeszcze uśmiechać i dziękować

i w stosunku do dzieci, które mają przyjemność w biciu innych dzieci i nic innego nie działa, będę stosowała metodę o której mówi Honest

[sikorka]

jasne
w koncu to Twoje dziecko i Twoje metody wychowawcze.
mnie zwyczajnie smuci i przeraza taka postawa