Dlaczego nie umiem docenic?

Problemy z partnerami.

Dlaczego nie umiem docenic?

Postprzez majka2533 » 21 kwi 2013, o 22:08

Witam.
Próbuje znaleźć odpowiedz dlaczego nie potrafie docenić swojego chłopaka, pochwalić okazać że Kocham i podziwiam za wiele rzeczy. Nie wiem co się ze mną dzieje ale marudze, narzekam prawda jest taka ze po pewnym czasie widze ze szukam dziury w calym i nie wiem wlasciwie o co mi samej chodzilo i mi wstyd. Co ja mam zrobić jak to silniejsze :( mam gorszy dzien to doczepie sie wgl tego nie kontorlujac i robi sie problem :( ja nie chce tak chce by czuł że go naprawde Kocham, że podziwiam bo tak jest że chce wspierć tak jak on mnie wspiera i szereg innych rzeczy :( jejciu:( Kazdy tego potrzebuje pochwały, swiadomości ze cos dobrze robi że komuś sie to podoba nawet takie drobnostki a ciesza a ja wiem a nie potrafie tego odwzjemnic co dostaje czyli uwage, troske, wszystko wsparcie co Tylko chce to mam co by sie nie dzialo on jest chce pomoc, dordzic itd w srodku widze doceniam a na zewnatrz robie sie zgryzliwa i psuje wszystko:(:(
majka2533
 
Posty: 42
Dołączył(a): 1 kwi 2013, o 22:08

Re: Dlaczego nie umiem docenic?

Postprzez smerfetka0 » 21 kwi 2013, o 22:28

a na pewno masz za co chwalic i doceniac ?

wiesz ja tez nie umiem doceniac, z trudem mi to przychodzi, czasem musze sobie zaplanowac ze go pochwale za to i za to (wiedzac ze cos dzisiaj ma zrobic) obojetnie jaki bedzie efekt. jestem wredna i zimna tak zazwyczaj i wychodze z zalozenia ze za co mam chwalic ? za posprzatanie, zakupy, obiad...to normalne i tak powinno to wygladac a nie jeszcze bede panu dziekowac... zmieniam to chore podejscie. ale tez widze ze utwardzaly mnie nie ktore zachowania chlopaka ktorych wczesniej nie dostrzegalam.

przerobcie to razem.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Dlaczego nie umiem docenic?

Postprzez majka2533 » 22 kwi 2013, o 08:32

Mam naprawde za co.
Wiem, że mogę zawsze na nim polegac naprawde jakbym w nocy zadzwonila zeby przyjechal bo potrzebuje to wiem, że zrobił by to mimo że mieszka 100km ode mnie. W wielu sytucjach się przekonałam, że nie tylko mogę na nim polegać ale też ufac, wierzyć itd. Najgorsze ze ja to widze, że wiem i nie doceniam. On nie robi problemów o nic jeszcze ani razu nie kłóciliśmy się bo coś wyszło z jego strony tylkoo zawsze ja zaczynam. Bo coś mi nie pasuje i niepotrafie odpuścić w odpowiednim momencie i robi się problem. Szkoda tylko że biory tylko siebie czasami pod uwagę. Przez nije zachowaanie to i on zaczyna sie zastanawiać czy wiem i czzuje że mu zalezy i czuje sie bezradny bo ciągle sie stra chce dobrze a mu nie wychodzi tzn wychodzi ale ja nawet tego nie widze bo co tam lepiej czepiac sie glupot i robic awanture:(:(
majka2533
 
Posty: 42
Dołączył(a): 1 kwi 2013, o 22:08

Re: Dlaczego nie umiem docenic?

Postprzez majka2533 » 22 kwi 2013, o 08:33

Mam naprawde za co.
Wiem, że mogę zawsze na nim polegac naprawde jakbym w nocy zadzwonila zeby przyjechal bo potrzebuje to wiem, że zrobił by to mimo że mieszka 100km ode mnie. W wielu sytucjach się przekonałam, że nie tylko mogę na nim polegać ale też ufac, wierzyć itd. Najgorsze ze ja to widze, że wiem i nie doceniam. On nie robi problemów o nic jeszcze ani razu nie kłóciliśmy się bo coś wyszło z jego strony tylkoo zawsze ja zaczynam. Bo coś mi nie pasuje i niepotrafie odpuścić w odpowiednim momencie i robi się problem. Szkoda tylko że biorę tylko siebie czasami pod uwagę. Przez nije zachowaanie to i on zaczyna sie zastanawiać czy wiem i czzuje że mu zalezy i czuje sie bezradny bo ciągle sie stara chce dobrze a mu nie wychodzi tzn wychodzi ale ja nawet tego nie widze bo co tam lepiej czepiac sie glupot i robic awanture:(:(
majka2533
 
Posty: 42
Dołączył(a): 1 kwi 2013, o 22:08

Re: Dlaczego nie umiem docenic?

Postprzez smerfetka0 » 22 kwi 2013, o 08:41

po prostu porozmawiaj z nim, wytlumacz ze bardzo doceniasz nawet jak mu nie pokazujesz, ze no taka twoja cecha charakteru, ze pracujesz nad tym, i zapewnij go ze jest dla ciebie wazny i ze nawet jak ci ciezko powiedziec ze jestes za cos wdzieczna, to w srodku jestes.

nie kazdy jest idealny, nie katuj sie tak z tego powodu. chcesz pracowac nad soba i z czasem wypracujesz to
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Dlaczego nie umiem docenic?

Postprzez majka2533 » 22 kwi 2013, o 08:48

No dobra docenianie docenianiem też nie oczekuje, że bedę go na kazdym kroku chwalic ale dlacczego ciagle robie problem?? Nprawde dopiero po czasei to widze jak sie czepiam sama nie wiem czego o co mi chodzi:( Naprawde o takie glupoty moze jestem zbyt uparta i nie potrafie przyznac sie do błędu a jesli juz to przychodzi mi to z wielkim trudenm :( ja nie chce juz tak nie chce sie z nim kłócić o gllupoty, On czuje ze wszytsko jego wina jest, bo czepiam sie za to co mówi czasami czy coś bo mi nie pasuje ciagle a przeciez go akceptuje `:(
majka2533
 
Posty: 42
Dołączył(a): 1 kwi 2013, o 22:08

Re: Dlaczego nie umiem docenic?

Postprzez smerfetka0 » 22 kwi 2013, o 09:06

to moze jak cie jakas pierdola wkurzy, najpierw wyjdz, policz do 10, przypomnij sobie co tu pisalas i wroc z troche trzezwiejszym umyslem.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Dlaczego nie umiem docenic?

Postprzez majka2533 » 22 kwi 2013, o 09:12

To juz prędzej bo często tak mam że jak napisze coś nawet w smsach raz on przemilczy ale ja sie nakręcam i wychodzi jak wychodzi a po jakimś kwadransie mi glupio bo nie umiem wytlumaczyc swojej zlosci nawet nie wiem o co mi dokladnie chodzilo ale jest juz zbyt pozno bo klotnia juz jest na zaawansowanym poziomie i wgl:(
majka2533
 
Posty: 42
Dołączył(a): 1 kwi 2013, o 22:08

Re: Dlaczego nie umiem docenic?

Postprzez impresja7 » 22 kwi 2013, o 11:23

smerfetka0 napisał(a):jestem wredna i zimna tak zazwyczaj .

Wiedziałam od zawsze...
-a podobno to tylko moja cecha ...
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: Dlaczego nie umiem docenic?

Postprzez smerfetka0 » 22 kwi 2013, o 11:40

impresja7 napisał(a):
smerfetka0 napisał(a):jestem wredna i zimna tak zazwyczaj .

Wiedziałam od zawsze...
-a podobno to tylko moja cecha ...


no widzisz. ciesze sie ze juz nie czujesz sie samotna
nie bede pozbawiac sie tego zludnego wrazenia dalsza dyskusja.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Dlaczego nie umiem docenic?

Postprzez Apasjonata » 22 kwi 2013, o 13:43

A siebie samą doceniasz?
Mogłabys podac jakis konkretny przykład swojego "czepialstwa", piszesz zbyt ogólnie i trudno się do tego odniesć.
Apasjonata
 
Posty: 336
Dołączył(a): 11 wrz 2011, o 12:51

Re: Dlaczego nie umiem docenic?

Postprzez majka2533 » 22 kwi 2013, o 19:56

Siebie nie doceniam... szczerze mówiąc jestem zmęczona życiem nie związkiem z moim chłopakiem ale wszystkim innym ale myśle, że to na nas też się odbija. Mnie nigdy rodzice nie chwalili nigdy ciagle do dzis slysze krytykę mojego taty. Czy coś robie czy się staram czy nic nie robie zawsze źle.
Dopiero w zwiazku z obecnym chlopakiem zaczzęłam sie uczyć kogoś chwalić bo każdy z nas tego potrzebuje jakiejś uwagi, drobnej bo drobnej ale potrzebuje.
Jeślli chodzi o czepialstwo to potrafie sie czepiać tego, że sb zazartował przy moich rodzicach i mogli to żle odebrać albo nie wiem powiedział coś nie w taki sposób jakbym chciała wiem glupoty :(
majka2533
 
Posty: 42
Dołączył(a): 1 kwi 2013, o 22:08

Re: Dlaczego nie umiem docenic?

Postprzez Księżycowa » 22 kwi 2013, o 20:02

Tak mi się też wydawało, że skądś musiałaś sie nauczyć tak reagować tzn. czepianiem się... oprócz czepiania się w domu coś jeszcze się działo?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Dlaczego nie umiem docenic?

Postprzez majka2533 » 22 kwi 2013, o 20:16

Nie nie działo nie lubie tak o sobie myśleć ale chyba dużo przeszłam...
Moi rodzice mnie adoptowali jak mialam niecaały roczek. Mimo iż tego nie pamiętam to chyba gdzieś we mnie to siedzi. Ostatnio własnie zrobiłam chłopakowi awanture że powiedział swoim rodzicom, że jestem adoptowana i dwóm kumplom tzn taakim zaufanym od lat. Wiem zrobił to w dobrej wierze. Nie chciał by chłopaki palneli cos glupiego co mnie zaboli a znają sie od małych szkrabów więc im ufa. Rodzice też dobrze że wiedzą jesteśmy razem juz rok to co tu ukrywać. Dziwnie jednak zareagowałam na wiadomość że im powiedział. Dziś mi wstyd bo chciał jak najlepiej:(
Byłam też w chorym związku. Zazdrość byłego ogranicznie a wkońcu jakieś chore zakazy pozwollenia. Chciałam sie zabić kilka razy wtedy nie dawałam sb rady.
Jak poznałam obecnego chłopaka widziałam że wcześniejsze doświadczenia odbiły sie na mnie na tym jaka jestem. Musiałam chciałam sie zmienić i uczyłam sie normalności w związku. Tego co zawsze wiedziałam a były chłopak za wszelką cene chciał mnie zrestartować jak komputer i wgrać nowe jego oprogramowanie, jego myslenie.
Ja tak nie chce:( nie chce ranic mojego chlopaka bo na to nie zasluguje. Naprawde ze świecą takiego faceta szukac.
majka2533
 
Posty: 42
Dołączył(a): 1 kwi 2013, o 22:08

Re: Dlaczego nie umiem docenic?

Postprzez Księżycowa » 22 kwi 2013, o 20:27

majka2533 napisał(a):Ostatnio własnie zrobiłam chłopakowi awanture że powiedział swoim rodzicom, że jestem adoptowana i dwóm kumplom tzn taakim zaufanym od lat. Wiem zrobił to w dobrej wierze. Nie chciał by chłopaki palneli cos glupiego co mnie zaboli a znają sie od małych szkrabów więc im ufa. Rodzice też dobrze że wiedzą jesteśmy razem juz rok to co tu ukrywać. Dziwnie jednak zareagowałam na wiadomość że im powiedział. Dziś mi wstyd bo chciał jak najlepiej:(


No ok. chciał jak najlepiej ale to jest Twoja intymna sprawa i nie miał prawa nią dysponować. To, że on im ufa, to nie znaczy, że Ty im ufasz.
Przynajmniej powinien Cię zapytać o zdanie/zgodę. Ty teraz wśród tych ludzi możesz sie czuc nie komfortowo a nie on.
Także nawet ja chciał najlepiej, to zachował się dosyć nie fair, nie pytając Cie o zdanie i nie dbając o to jak możesz się poczuc. Ja bym sie też wnerwiła jakby mój facet poszedł do swoich rodziców i kumpli i powiedział im, że mam problemy z nerwicą, że na przykład biorę leki od psychiatry. No wnerwiłabym się i ta reakcja u Ciebie też była prawidlowa wg mnie.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 350 gości