Mahika, dziękuję za Twoją zachętę do tego abym coś napisał. Nie dam rady na razie ciągnąć tamtego wątku, bo nie czuję się aktualnie na siłach.
Piszę na Depresji a nie na Dyskusji, bo ostatnio dopadła mnie jakaś apatia depresyjna.
U mnie to się zdarza cyklicznie, dlatego to dla mnie nic nowego. Kombinuję coraz nowsze metody, żeby sobie z tym lepiej radzić a czasem wracam do starych, wypróbowanych, o których m.in. pisałem właśnie ostatnio.
Na obecną chwilę mam potrzebę się komuś wyżalić. Może to pomoże mi się trochę lepiej poczuć i szybciej stanąć na nogi.
Jednak nie jestem pewny, czy po raz kolejny nie będę "pisał do ściany”, bo tak najczęściej z moimi wpisami tu bywa. Wierzę że jest tego jakaś przyczyna, bo jakaś być musi Jednak tak czy inaczej jest to dla mnie bardzo zniechęcające, szczególnie jak mam jakieś dołki. Dlatego coraz rzadziej tu wchodzę, bo nie chcę się jeszcze bardziej dołować.
Daj znać czy przeczytasz, a co ważniejsze odpiszesz, to będzie mi łatwiej coś napisać.