Bez ojca ...

Problemy z rodzicami lub z dziećmi.

Bez ojca ...

Postprzez pozytywnieinna » 16 lut 2012, o 00:14

czy jest tu ktoś, kto nie mial jako dziecko kontaktu z ojcem, z roznych powodow? albo ktos kto ma dziecko, ktore nie ma kontaktu z ojcem?

chodzi mi o to, ze moje dziecko z winy tatuska, tego kontaktu nie ma... chcialabym poznac wasze opinie, doswiadczenia, bo mala zaczyna o tym mowic ...

dzieki ...
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: Bez ojca ...

Postprzez blanka77 » 16 lut 2012, o 00:16

Moje dziecko 17 lat bez ojca ...
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: Bez ojca ...

Postprzez pozytywnieinna » 16 lut 2012, o 00:23

no ale co mowilas? jak tlumaczylas? co odpowiadalas na pytania? jak reagowalas?

bo moja dzisiaj przy zabawie powiedziala "jedziemy do taty" "mowic do taty" i serce rozpadlo mi sie na pol :cry:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: Bez ojca ...

Postprzez blanka77 » 16 lut 2012, o 00:33

Jak miał ze 4 lata to zadał pytanie o ojca. Ja mu powiedziałam, że ja będzie starszy, to mu wytłumaczę, bo teraz jest zbyt mały żeby zrozumiał.No i przestały pytać, chociaż pewnie w głowie mu to siedziało. Jak już był starszy, to wszystkiego się dowiedział, bez owijania w bawełnę.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: Bez ojca ...

Postprzez Honest » 16 lut 2012, o 00:49

Blanko i jak zareagował???
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Bez ojca ...

Postprzez blanka77 » 16 lut 2012, o 01:01

Nienawidzi swojego ojca, za to co zrobił. W najgorszym momencie miał tłumaczone, że złością i nienawiścią nie należy się kierować w tym przypadku, Mówiłam żeby odpuścił i odpuścił w końcu.

Wiem, że znalazł jego żonę na nk (bo jego ojciec się ożenił kilka lat temu) i tam na pw jej nawciskał, tzn. pojechał po nim za jej pośrednictwem. Po jakimś czasie mi o tym powiedział. Od tamtego momentu dał sobie chyba spokój bo nic nie mówi.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: Bez ojca ...

Postprzez Honest » 16 lut 2012, o 01:15

O kurcze, to musiało w nim głęboko siedzieć... Ważne, ze miał wzór mężczyzny w domu, Twojego ojca, a teraz ma męza.

A on chociaż łoży na młodego utrzymanie?
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Bez ojca ...

Postprzez blanka77 » 16 lut 2012, o 01:20

Nie wychowywał się bez faceta w domu, fakt.

Nie płaci nic na dziecko, bo ja nie chciałam mieć z nim nic wspólnego. dziecko ma moje nazwisko, ojciec nie ma w związku z tym praw rodzicielskich.

Wolałam ja i dziecko mieć spokój, niż za marne grosze przeżywać koszmary.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: Bez ojca ...

Postprzez Honest » 16 lut 2012, o 18:02

Odważna decyzja Blanko. Ja to zawsze bym się bała, że nie starczy mi pieniędzy na wychowanie dziecka. Podziwiam.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Bez ojca ...

Postprzez mahika » 16 lut 2012, o 18:05

pozytywna, kiedyś miałam w rękach ksiązkę o tej tematyce.
Bardzo ciekawa. Ale nie pamiętam jaki tytuł i autor.
Starość nie radość...
Ale było wszystko ładnie wytłumaczone, mase przypadków i przykładów jak radzic sobie w różnych sytuacjach...
Szkoda że nei pamietam, myślałam odkąd napisałas post. I doopa...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Bez ojca ...

Postprzez sikorka » 17 lut 2012, o 10:14

dla dziewczynek to moze byc bolesna sprawa i moze miec wplyw na dalsze postrzeganie mezczyzn w ogole. szkoda by bylo, zeby Twoja Corcia sie zrazila do nich i miala trudnosci z zaufaniem i wejsciem we wlasciwa relacje partnerska. wydaje mi sie, ze najwazniejsze jest abys Ty sama pozytywna miala wlasciwy poglad na sprawe. Twoj wybor byl niewlasciwy - ok, stalo sie, ale to nie rzutuje na wszystkich. wazne, bys nauczyla ją odrozniac dobro od zla, wartosciowych mezczyzn od tych niewlasciwych. no i najwazniejsze - abys umiala jej pokazac slusznosc swojego wyboru - zeby wiedziala, ze bez takiego ojca jakiego ma jest zdecydowanie lepiej niz z nim przy boku.
wiem, ze dasz rade bo jestes dzielna kobieta :pocieszacz:
zreszta sprawa chyba nie jest jeszcze przesadzona :wink: zawsze sie jakis tatus moze nawinac, co nie :wink:

a z formalnych wzgledow - jak u Was z prawami rodzicielskimi? ojciec jest uznany i dal swoje nazwisko?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Bez ojca ...

Postprzez pozytywnieinna » 17 lut 2012, o 22:28

sikorko, wiazanie sie z kims tylko dlatego, zeby dziecko mialo ojca u mnie nie wchodzi w rachube. i to ze chce byc sama i jest to decyzja swiadoma zostala przeze mnie podjeta bardzo wiele lat temu w wyniku pewnych zdarzen. uwazam jednak, ze mala ma prawo i nawet powinna w przyszlosci znac cala prawde, nie chce tego zatajac.

mowienie jej, ze wyjechalam, a on nie chcial np. odwroci sie przeciwko mnie, ale faktem jej ze cala prawde musze sprzedawac powoli i delikatnie, bo tez sie odwroci przeciw mnie.

moja matka miala ojca, ktory opuscil moja babcie, byl draniem i tyle, nie utrzymywal kontaktu z moja matka i robil to, bo podobno mu moja babcia nie pozwalala i ta prawde, powiedziana raz moja matka wryla sobie na zawsze do mozgu nienawidzac mojej babci i robiac z jej zycia pieklo.

a prawda byla inna, bo on nawet jak moja matka byla dorosla kobieta nie spotkal sie z nia, nie odzywal, mial nowa rodzine. i nigdy nie mial ochoty zobaczyc wnuczat, czy placic alimenetow. a jednak byl dla niej idealem, ktory odeszedl, bo napewno byla to wina mojej babci.

chce uniknac takiego myslenia u marudy. :roll:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: Bez ojca ...

Postprzez sikorka » 17 lut 2012, o 22:46

nie mialam na mysli zeby wiazac sie dla dziecka, zdecydowania dla siebie :) ale rozumiem, ze jeszcze u Ciebie na to za wczesnie.
dziecko ma prawo znac prawde - to fakt. ale poki co jest jeszcze na te prawde za mala.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Bez ojca ...

Postprzez Honest » 17 lut 2012, o 22:52

Pozytywna, sytacja jaką opisujesz to niezbyt czeste zjawisko. tak sadzę. Z reguły jednak dziecko trzyma stronę rodzica, który je wychował. i docenia go.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Bez ojca ...

Postprzez pozytywnieinna » 18 lut 2012, o 18:19

sikorko, ja jestem sama od ponad 7 lat i nie ma to nic wspolnego z ojcem malej. bylam sama dlugo przed poznaniem jego...

wiazanie sie z kimkolwiek, kiedykolwiek moze byc z mojej strony mozliwe jedynie ze wzgledu na mala, bo dla mnie samej zwiazek z kims wiaze sie jedynie z uzaleznieniem i staje sie bardzo nieszczesliwa.
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Następna strona

Powrót do Rodzice

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 209 gości