poszedl do sadu

Problemy związane z depresją.

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 15 lis 2011, o 23:43

:haha: zostawilam problem na jutro, nie wezme ja ze wzgledu na niego, padlabym ze strachu, cos wymysle, jutro :bezradny: :bezradny:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 15 lis 2011, o 23:52

Kochana, super!!!!!!!!!!!!

Dziś zrób sobie wolne od myślenia!!!!!!!!!!!!!
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 16 lis 2011, o 22:39

czesc marchewa i reszta :)

tatuska na rozprawie nie bedzie to jeden plus tego wszystkiego, teraz reszta juz zalezy ode mnie, ale jak sie nie zjawi to przynajmniej mam go z glowy :)

dzwonilam do sadu, przyslal jakies pismo, po dunsku, z ktorego wynika, ze sie nie zjawi. nie wiem na kogo trafilam, ale w srody dyzur ma sedzina i nie wiem, czy nie ona odebrala, ale fakt, ze ta kobieta byla bardzo sympatyczna. no i widac, ze hamowala sie od zlosliwosci :)

no mialam troche klopotow z pismem, ktore mi wyslali, chyba zle zrozumialam, no ktos mnie uspokoil :)
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 17 lis 2011, o 01:22

:marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka:

Haaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaj!!

I po nerwach!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A sedzina niepotrzebnie się hamowała :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Bardzo sie cieszże, ze masz to już za soba!! teraz bedziełatwiej!!!!!!!!!!!!

A jak w pracy kochana????
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: poszedl do sadu

Postprzez Bianka » 17 lis 2011, o 01:32

No widzisz jak się samo układa:) ktoś tam czuwa nad Wami :)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: poszedl do sadu

Postprzez limonka » 17 lis 2011, o 02:07

pozytywnieinna napisał(a):czesc marchewa i reszta :)

tatuska na rozprawie nie bedzie to jeden plus tego wszystkiego, teraz reszta juz zalezy ode mnie, ale jak sie nie zjawi to przynajmniej mam go z glowy :)

dzwonilam do sadu, przyslal jakies pismo, po dunsku, z ktorego wynika, ze sie nie zjawi. nie wiem na kogo trafilam, ale w srody dyzur ma sedzina i nie wiem, czy nie ona odebrala, ale fakt, ze ta kobieta byla bardzo sympatyczna. no i widac, ze hamowala sie od zlosliwosci :)

no mialam troche klopotow z pismem, ktore mi wyslali, chyba zle zrozumialam, no ktos mnie uspokoil :)
Pozyt powodzenia na rozPrawie... Z taka determinacja ,nastawieniem to Zawsze sobie poradzisz!!!! Paruje z CIEbie sila mimo gorszych dni... Ale kto ich nie ma? Widac ze nie nalezysz tez do tych co tylko placza I narzekaja na beznadziejnosc sytuacji a to naprawde godne podziwu. !!! Powodzenia !!!!!
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: poszedl do sadu

Postprzez sikorka » 17 lis 2011, o 15:40

a ustala alimenty na tej rozprawie?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: poszedl do sadu

Postprzez caterpillar » 18 lis 2011, o 00:04

dawaj znac jak wyjdziesz z sali!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 18 lis 2011, o 20:43

hej, niestety nie po klopotach, prawnik jednak mnie zalamal i bedzie batalia o koszty :cry: :cry: :cry: :cry:

nawet jesli jakims cudem skonczy sie na pierwszej rozprawie, to jeszcze wiele sadow mnie czeka, potem okregowy itd ... na koncu decyzja Danii

problem w tym, ze ojciec i tak nie zaplaci i nie ma szans na sciagniecie tego z niego :bezradny: :bezradny: nie podlegam tez pod fundusz, jakbym to wiedziala to nie wiem, czy poszlabym do sadu.

mam tez wrazenie, ze tatusiek jeszcze przez weekend, badz po rozprawie bedzie probowal kontaktu. mam nadzieje, ze mnie nie wyprowadzi z rownowagi, nie wiem niestety co napisal w pismie, aaa szkoda gadac :cry:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez sikorka » 18 lis 2011, o 20:46

a dlaczego nie podlegasz pod fundusz?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 18 lis 2011, o 20:55

bo jest limit na dochody na osobe i ja sie o niewiele nie mieszcze!!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez sikorka » 18 lis 2011, o 21:02

no tak, w takich sytuacjach jest sie zazwyczaj za bogatym :bezradny: to przykre i bardzo niesprawiedliwe.
pozytywna, glowa do gory :pocieszacz: uzbroj sie w cierpliwosc. facet w koncu bedzie musiala placic jesli mu sad zasadzi alimenty.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 18 lis 2011, o 21:14

:bezradny: no wlasnie, gdyby byl polakiem to tak, a ze jest dunczykiem to nie bedzie musial
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez Bianka » 18 lis 2011, o 21:21

kurcze ojciec powinien płacić obojętnie jakie matka ma dochody:( Pozytywna dlaczego polak by musiał płacić a duńczyk nie?:(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 18 lis 2011, o 22:19

bianko to nie chodzi o do chody, fundusz alimentacyjny zalezy od dochodów, a on placic ma, ale nie ma prawnych mozliwosci sciagniecia od niego, bo Dania ma inne prawo, odnosnie alimentow
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 309 gości