poszedl do sadu

Problemy związane z depresją.

Re: poszedl do sadu

Postprzez limonka » 8 paź 2011, o 13:46

pozyt rozumiem sama kiedys w takim mieszkaniu mieszkalam co wialo, a rachunki byly do sufitu!! miejmy nadzieje ze to juz twoja ostatnia przeprowadzka, a miasto jest piekne:):) wszystko idzie w dobrym kierunku, tylu juz wycierpialas ..los musi miec dla ciebie cos lepszego :cmok:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: poszedl do sadu

Postprzez limonka » 8 paź 2011, o 13:52

a apropo malej to moze jest bunt dwulatka? moj mlodszy to teraz przechodzi. sama mialam jako matka wczoraj okropny dzien..braklo mi zwyczajnie czasami cierpliwosci :?
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 8 paź 2011, o 13:59

dzieki limonka, ze spaniem, to problem, ze polozylam ja w dzien spac, dzisiaj, chocby padla, to nie ma takich szans, nie pojdzie spac, ale plus jest taki, ze od srody spala do 9, wiec przynajmniej sie wyspalam :lol: :lol:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez limonka » 8 paź 2011, o 14:06

moj MUSI spac w dzien, bo potem jest marudny...niestety o 6 pobudka..dzisiaj dalam mu mleko i polozylam go do lozka, a ze bylo ciemno powidzialam ze noc ma spac...i tak cudem polezal okolo 40 min :roll: :mrgreen: ale ogolnie wszystko jest teraz na nie :?
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: poszedl do sadu

Postprzez limonka » 8 paź 2011, o 14:09

a z rzeczy smiesznym to wczoraj poszlismy cos zjesc i ten starszy psiknal i nie przkryl buzi jak go uczymy i mnie troche "zmoczyl" ...i mowi "mama troche cie popsiukalem":):) dzisiaj mamy urodziny mlodszego w domu...spodizewamy sie duzo gosci. na szczesciep ogoda jak na zyczenie, wiec czesc moze imprezowac na tarasie:):)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 8 paź 2011, o 14:26

ojej, no wlasnie, sto lat i milion calusow dla mlodziaka! no i wspanialej zabawy! moja z gadaniem dalej kiepsko, slow duzo, ale nie sklada ich w zdania :( ale spido 9, wlasnie zdjela wszystko z lozka i skacze ponim :bezradny:
ale dzielnie pomagala pakowac, nawet nie bylo tak zle :lol:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 8 paź 2011, o 20:00

potwor spi :lol: jakos tak zmeczony byl :twisted:

a mnie okropnie smutno :(
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 8 paź 2011, o 20:47

pozytywnieinna napisał(a):wlasnie pakuje to co potrzebne, reszte spakuje, jak zorganizuje jakis transport na meble, pralke itd :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

kolejna przeprowadzka! oszaleje, kiedy skancza sie te przeprowadzki!!!



Kochana, to zmiana na lepsze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Sciskam mocno!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 8 paź 2011, o 20:58

jak juz gdzies znajdujemy spokojna oaze , jak juz sie przyzwyczajamy to znow pakowanie :cry:

maruda poczula sie tu dobrze od poczatku, pamietam jak zaraz sie zaaklimatyzowala i kiedys stala pod drzwiami i mowila "doma" :cry:

ostatnio przez przypadek znalazlam na kompie zdjecie ojca, zauwazyla, patrzyla na zdjecie, patrzyla, zmarszczyla brew, az slyszalam jak jej sie trybiki obracaja, w koncu zapytalam jej kto to, a ona mi odpowiedziala "pan" i poszla, tak wygladalam :shock:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 8 paź 2011, o 21:03

Może lepiej, że go nie pamięta. Ja tam wierze, że znajdziesz jej prawdziwego tate i sama tez zaznasz szczęścia. :cmok:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 8 paź 2011, o 21:04

limonka napisał(a):a z rzeczy smiesznym to wczoraj poszlismy cos zjesc i ten starszy psiknal i nie przkryl buzi jak go uczymy i mnie troche "zmoczyl" ...i mowi "mama troche cie popsiukalem":):) dzisiaj mamy urodziny mlodszego w domu...spodizewamy sie duzo gosci. na szczesciep ogoda jak na zyczenie, wiec czesc moze imprezowac na tarasie:):)



Czekamy na relacje z imprezki!!!!!!!

Buziaki dla Leo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 8 paź 2011, o 21:07

za miesiac rozprawa, a ja juz nie spie po nocach ze strachu :(
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 8 paź 2011, o 21:10

A czego się boisz????
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 8 paź 2011, o 21:16

nie mam jeszcze przygotowanych zadnych papierow, no i nie wiem, czym mnie zaskoczy, boje sie, ze rozprawa zostanie przesunieta, liczylam, ze nie przyjedzie, a wszystko wskazuje na to, ze sie stawi i boje sie ze bedzie nocowal u krejzi mamuski :(

milczy, a to zle swiadczy, znam go i wiem, ze cos kombinuje i nie wiem co :cry: nie mam tez kim pojsc, boje sie isc sama
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 8 paź 2011, o 21:33

To on powinien się bać. Nie Ty. Nie martw sie na zapas.

Czeka Cię nowy etap życia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :haha: :haha: :haha:

Każda zmiana budzi lęk, ale Twoja przyszłość jawi się w pieknych barwach!!!!!!!!!
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 441 gości