czesc marchewa
dzieki wielkie....
wiecie, bylam oddac auto do firmy i z szefowa pozegnalam sie super, choc na poczatku byla zla i oficjalna, ale kolezanka zwariowala, podjechalam, mowie czesc, bo palili, wszyscy mi odpowiedzieli, znaczy szefowa i jeden z wlascicieli, a ona zabila mnie wzrokiem, odwrocila sie i poszla.
potem w biurze mowi mi "zlobek dzwonil" (mieli tez moj sluzbowy numer podany) a ja, ze dziekuje, ale juz sie z nimi kontaktowalam i dzwonili na prywatny, a ona wlepila we mnie wzrok i wycedzila powoli "zlo bek dzwo nil"
to mi szczeka spadla do podlogi, ale odwrocilam sie do szefowej i gadalysmy, potem odprowadzila mnie na dol i jeszcze chwile gadalysmy, ze nie wiem, o co chodzi kolezance i naprawde nie wiem, tzn. moge sie domyslac,
od kiedy dowiedziala sie, ze zwolnilam sie z firmy nie odzywa sie do mnie i jest wrecz agresywna