chcesz Kolego wprost? dobrze - bedzie wprost: otoz byles laskaw podzielic sie tu na forum roznymi historiami ze swojego zycia. wynikalo z nich ze niejedno masz za uszami wiec taki znow swiety nie jestes (nie oceniam tego, kazdy z nas popelnia bledy), a z drugiej strony strasznie razi Cie slowo [i]obciagac[/i] i przypisujesz mu jakas dziwna teorie braku bliskosci, uprzedmiotowienia i takie tam blebleble - no stary, blagam Cie - przeciez tak sobie luzno gadamy. krzywdzic umiales czynami a slowa wywoluja u Ciebie wytrzeszcz oczu? zastanow sie nad tym.
i slusznie [b]biscuit[/b] zauwazylas, ze nazywanie roznych rzeczy roznie nie musi z gory zakladac braku emocjonalnosci w zwiazku - wszystko zalezy od tego co nam pasuje. wszystko zalezy od kontekstu w ktorym takie slowa padaja. jak ide ulica i jakis obszczymur do mnie gwizdnie [i]ej niunia[/i], to sobie pomysle ze prostak i mu odszczekne, ale jak moj facet podczas gry wstepnej szepnie mi tak do ucha to juz inaczej bedzie to brzmialo. trzeba widziec roznice.
u mnie akurat wulgaryzmy w zyciu seksualnym nie wystepuja, ale to nie znaczy ze nie znam pojec typu[i] laska[/i], [i]walenie konia[/i] czy [i]robienie loda[/i]. nie robie z siebie swietszej od papieza. swoje lata mam.
a definicje znalazlam w necie http://pl.wikipedia.org/wiki/Edukacja_seksualna a czemu szukasz[b] dodus[/b]?