przejmowanie się opinią innych

Rozmowy ogólne.

przejmowanie się opinią innych

Postprzez inka85 » 18 sty 2011, o 13:56

Mam do Was pytanie? Przejmujecie się opinią innych? Macie jakieś sposoby na walczenie z tą przypadłością? Wiem, że jest to mocno powiązane z samooceną. Czytałam przed chwilą artykuły o przejmowaniu się opinią innych i widzę, że są nawet takie przypadki jak "niejedzenie przy innych" bo pomyślą sobie, " a to pewnie dlatego taka gruba, skoro je pączka czy hot-doga". Ze mną tak źle nie jest, właściwie mam jedynie problem z przejmowaniem się opinią mamy, a co pomyślą sąsiedzi, czy obcy, mam gdzieś. Jak jest u was?
inka85
 
Posty: 96
Dołączył(a): 1 wrz 2009, o 11:17

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 18 sty 2011, o 14:24

Przeczytaj książkę "Toksyczni rodzice", którą zaproponowała Ci Abs.
Osobiście nie miałam tego szczęścia, by mi wpadła w łapki toteż dokonywałam ostrych cięć odnośnie własnej rodzicielki na pdst szczeniackich obserwacji.
Kiedy zdecydowane argumenty nie działały, wyniosłam się z domu. I początkowo ograniczyłam liczbę spotkań czy przekazywanych informacji (filtrowałam ich zawartość w zależności od okoliczności). Skutkowało.

A jeśli obecnie zdarza się jej za nadto wtykać nos (a zdarza się), to ukrócam daną dyskusję.


PS:
Wiem, że interesuje Cię sfera weselna:
ja na bezkresne pytania mamy dotyczące ślubu zawsze wymijająco odpowiadałam, żeby się nie martwiła-że na pewno nie zostanie pominięta przy zaproszeniach. I wychodziłam.
Teraz zdeko wyluzowała (zapewnie pozornie, ale to już jej sztucznie wytworzony kłopot).
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez mikidajlo » 18 sty 2011, o 16:49

Wiem że nie powiniennem sie przejmować.
A Przejmuję się straszliwie. Często ona wręcz paraliżuje mnie.
Avatar użytkownika
mikidajlo
 
Posty: 728
Dołączył(a): 8 wrz 2008, o 11:57
Lokalizacja: łódź

Postprzez mahika » 18 sty 2011, o 16:52

Boisz się mamy?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez limonka » 18 sty 2011, o 19:07

ja czasem mam ten problem...choc innym radze olewac :?
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: przejmowanie się opinią innych

Postprzez sikorka » 18 sty 2011, o 19:11

inka85 napisał(a): Przejmujecie się opinią innych?

ja sie przejmuje opinia waznych dla mnie ludzi, narzeczonego, przyjaciol, dobrych znajomych, taty. chce byc przez nich dobrze postrzegana, chce by mowili mi o tym co robie dobrze jak i o tym co robie zle. cala reszta jest duzo mniej wazna.
tej przypadlosci (w zwiazku z mama) nie wyzbedziesz sie z dnia na dzien - to dluga droga do wyzwolenia. walcz z tym, bo to nienajlepsza cecha.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez caterpillar » 19 sty 2011, o 00:52

Inka zanim zalozysz ta biala suknie i pobegniesz pod oltarz radze Ci mocno przeanaliozowacTwoja relacje z mama i rodzicami.

Bo kolejnym oczekiwaniem mamusi bedzie dzidziu moze drugi , a to ,zebyscie mieli odpowiednie mieszkanie itd az wkoncu Twoj ukochany spakuje walizke i powie ,ze to koniec, bo nie pottrafisz zyc wlasnym zyciem,

Malo kto sie nie przejmuje ZUPELNIE innymi tylko przejmowac sie a robic bo tak wypada to juz powazniejszy problem.

p.s. nawiazalam do mamy bo tez myle ,ze to o nia chodzi,
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez impresja » 19 sty 2011, o 10:11

Trzeba odróznić fakt ,że czym innym jest przejmowanie się opinia ,a czym innym liczenie się i branie pod uwagę czyjegos zdania.
impresja
 

Postprzez ewka » 19 sty 2011, o 11:57

impresja napisał(a):Trzeba odróznić fakt ,że czym innym jest przejmowanie się opinia ,a czym innym liczenie się i branie pod uwagę czyjegos zdania.

Też tak sądzę.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez mahika » 19 sty 2011, o 16:36

ewka napisał(a):
impresja napisał(a):Trzeba odróznić fakt ,że czym innym jest przejmowanie się opinia ,a czym innym liczenie się i branie pod uwagę czyjegos zdania.

Też tak sądzę.

A co w związku z tym???
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez ewka » 19 sty 2011, o 17:09

mahika napisał(a):
ewka napisał(a):
impresja napisał(a):Trzeba odróznić fakt ,że czym innym jest przejmowanie się opinia ,a czym innym liczenie się i branie pod uwagę czyjegos zdania.

Też tak sądzę.

I co w związku z tym???

Chcesz się podroczyć? Ze mną Ci się nie uda :bezradny: ... ale chętnych nie brak, jak widzę :D
Miłego popołudnia
:kwiatek:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez mahika » 19 sty 2011, o 17:14

nie chce mi sie droczyć, ciągle daję się podpuścić :(

byłam ciekawa co dalej, jak już sie odróżni.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Sinuhe » 19 sty 2011, o 17:44

Kiedyś niesamowicie się przejmowałem tym, jak jestem pojmowany i przyjmowany.

Dzisiaj uznaję, że nie mam powodu, aby oczekiwać od otoczenia ocen odmiennych, niż ja sam daję innym ludziom. Zresztą to przekonanie o jakiejś odmienności wyparowało ze mnie a to, co zostało nie stanowi dla mnie powodu do przejmowania się.

Jeżeli postępuję zgodnie z wyznawanym przez siebie systemem wartości, to się z tym dobrze czuję a w interakcjach ze światem on się sprawdza. Czyli jest wszystko ok.

Ważne jest to, jak jaki ja mam obraz oceniającego mnie człowieka - jeżeli ktoś sensowny mnie ocenia, to uznaję, że może mieć rację.
Jeżeli to jakaś swołocz, to poza ubolewaniem nad jego/jej stanem mentalnym nie budzi wie mnie owo indywiduum żadnych innych uczuć.
Avatar użytkownika
Sinuhe
 
Posty: 468
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:02

Postprzez sikorka » 19 sty 2011, o 17:49

Sinuhe napisał(a):Ważne jest to, jak jaki ja mam obraz oceniającego mnie człowieka - jeżeli ktoś sensowny mnie ocenia, to uznaję, że może mieć rację.
Jeżeli to jakaś swołocz, to poza ubolewaniem nad jego/jej stanem mentalnym nie budzi wie mnie owo indywiduum żadnych innych uczuć.

zgodze sie, aczkolwiek przyszla mi do glowy taka mysl - czy taka sobie swolocz nie ma czasem mozliwosci ocenienia kogos trafnie? jesli wziac pod uwage JEDYNIE tresc oceny a nie jej adresata to czy nie byloby czasem inaczej? w koncu nikt nie jest swolocza tak do konca (i odwrotnie).
bo niby z gruntu decydujemy, ze jak mamy kogos za swolocz to ona nam nic innego poza nozem w plecy nie da - a zycie pokazuje ze bywa inaczej.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez caterpillar » 19 sty 2011, o 18:15

mysle ,ze koledze Si chodzi o roznice miedzy krytyka a krytykanctwem

wystarczy ,ze np. na portalu w internecie pojawi sie zdjecie jakiejs osoby i nie daj boze podpisane "pieknosc.. jakas tam"

zaraz mozna sobie poczytac
-to ma byc pieknosc?! Krzywy nochal, wary jak u hipopotama za tlusta za chuda fuj, oblesna

tak pisze Swolocz do ktorej ciezko komukolwiek sie przypasowac

chocby nie wiem jak sie staral



:wink:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Następna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 535 gości

cron