przez Sinusoida » 18 sty 2011, o 19:34
---------- 18:32 18.01.2011 ----------
Heh:) Ale się ciekawie zrobiło:)
No więc po wstępnych ćwiczeniach zauważyłam, że jak się chodzi wyprostowaną to jest łatwiej i chyba to miałaś na myśli Abs z tym środkiem ciężkości, prawda? Zauważyłam też, że nie sprawia mi problemu chodzenie prosto ale jak narazie i tak nie czuję się wygodnie. pewnie to kwestia czasu.
A propo odwagi. Trudno mi jest to wyrazić ale jest coś takiego we mnie co mnie blokuje. Ogólnie nie mam problemów w figurą, nie raz słyszałam od koleżanek, że jestem zgrabna (łydki mam wielkie przez mięśnie) ale nie potrafię tego wykorzystać. Tzn. coś mnie blokuje. Nawet z tymi nowymi butami... Nie wiem kiedy się odważę je włożyć, nawet jeśli już nauczę się w nich chodzić. Zakup to jeden etap, już i tak przełomowy, a włożenie owego zakupu - drugi... Nawet gdybyś mi teraz dobrała rewelacyjnie pasującą spódnicę do tych botków, i tak bałabym się w tym wyjść teraz poza mój pokój (nawet gdybym już umiała w tych nowych butach chodzić). Na kimś podziwiałabym taki ubiór ale ja to co innego... To jest coś czego nie pojmuję... mimo to postanowiłam z tym walczyć a zakup tych butów to taki pierwszy krok...
Dzięki za rady odnośnie spodni bo właśnie ćwiczę chodzenie w tych butach w spodniach tzw. rurkach, z bardzo wąską nogawką... Te botki sięgają mi do kostki i właśnie się zastanawiałam czy tak może być...
---------- 18:34 ----------
A co wybrać? Myślę, ze złoty środek, jak zawsze. Nie ma co się katować na każdym kroku szpilkami bo nasze Achillesy skurczą się niesamowicie ale raz na jakiś czas, dlaczego nie?