zle postapilam ale niewiem jak z tego wyjsc :(:(:(

Problemy z partnerami.

zle postapilam ale niewiem jak z tego wyjsc :(:(:(

Postprzez Mgielka » 29 paź 2007, o 23:46

czesc :(:(:(

bedzie bez wstepu :(:(: za dlugo sie juz mecze.....wiec....jestem z kims od 2 miesiecy ten ktos mnie bardzo pokochal myslalam ze ja jego tez...jestem po nieudanym dwu letnim zwiazku....on to wiedzial...byl bardzo wyrozumialy czeka za wszystkim bo wie jak mi trudno..dzieli nas duzo km..ja nie daje juz rady myslalma ze go pokochal ba wydawalo mi sie to... meczy mnie oszukiwanie siebie i jego....z tego nic nie wyjdzie bo ja jednak nie doszlam do siebie....potrzebuje samotnosci...przyjaciol a nie faceta...jak ja mam mu to powiedziec...zle mi z tym na sercu....
Avatar użytkownika
Mgielka
 
Posty: 216
Dołączył(a): 8 sie 2007, o 21:51
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez agik » 29 paź 2007, o 23:49

Nie dziwię się Madzia :(
też bym chyba nie umiała :(

Trzymaj się, cos wymyślimy!
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Pytajaca » 29 paź 2007, o 23:56

Powiedz mu tak, jak to tu opisalas- prosto i od serca. Zrozumie.
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Postprzez Honest » 30 paź 2007, o 00:05

Moim zdaniem Agik i Pytająca mają rację. To naturalne co aktualnie odczuwasz, a najlepiej powiedzieć Mu to najprościej i od serca. Myslę, że nie można mieć żalu, że ktoś do nas nic nie czuje, ale można być zawiedzionym za sposób zerwania (czyli wszystko co można uznać za postępowanie nie fair).

Czeka Cię trudna rozmowa, zatem trzymam kciuki.

Pozdrawiam ciepło
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez Mgielka » 30 paź 2007, o 20:06

---------- 15:08 30.10.2007 ----------

dziekuje za odpowiedzi....pytajaca agik pozstapie tak jak mi serducho podpowiada ja sie dusze poprotu z kazdym dniem jest coraz to gorzej ze mna....boje sie jak on to przyjmnie :(:( on jest tego taki pewiem kupil dla nas srebrne obraczki ktore mial je wreczyc pod koniec listopada na moje urodzinki...czuje sie jak idiotka ...kretynka :(:(:(:(:(:(:(:

---------- 19:06 ----------

No i stalo sie


powiedzialam mu wprost....plakal.....ale zrozumial i powiewdzial ze poczeka na mnie.....
Avatar użytkownika
Mgielka
 
Posty: 216
Dołączył(a): 8 sie 2007, o 21:51
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez mahika » 30 paź 2007, o 20:13

No nie ładnie wyszło. Pamiętam poprzedni post...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Biedrona » 31 paź 2007, o 06:19

Mgielko,
potrzeba Ci czasu, by wszystko poukladac.
nic na sile.
usmiecham sie, kiedy widze Twoje czlowieczenstwo i uczciwe podjescie to Twojego chlopaka. tak trzeba. wiem, ze to trudne, bo rani sie innego czlowieka. z drugiej strony - postapilas szlachetnie, uczciwie, w z godzie z soba.
tak jest dobrze.
trzymaj sie, Malenka i zyj tak jak potrafisz najlepiej.
:serce2:
Avatar użytkownika
Biedrona
 
Posty: 193
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 19:50


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 135 gości

cron