Rano wstać :((((((((

Rozmowy ogólne.

Postprzez Bianka » 11 gru 2010, o 21:13

---------- 17:57 11.12.2010 ----------

Mikidajlo okropne z tym zimnem brrrr mi jest trudniej wstać jeśli w pokoju jest zimno, nogi z pod kołdry nie chce się wystawić a co dopiero zimne prysznice :roll:

---------- 20:13 ----------

Ten topik to jest dopiero byle pierdnięcie, ty to dopiero nie masz zajęć, leń śmierdzący, śpi całą noc i jeszcze narzeka!
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez Księżycowa » 11 gru 2010, o 21:18

Hej! :)

A myślałam, ze tylko ja mam problem ze wstaniem o 4.00 do pracy :D
Na dworze ciemno i zimno, mało kto idzie na autobus. Jak ja wchodzę na zmianę, to inni dopiero wstają... Brrr :twisted: :twisted: .

Latem to lepiej, ale znowu cholera człowieka bierze jak o godz. 10.00 jest upał i słoneczko idealne na opalanie czy wyjazd nad jezioro a tu pech do 19.00 cała dniówka, a klienci opowiadają, że w drodze nad morze, że piękna pogoda... :x
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez Sanna » 11 gru 2010, o 23:20

Bianka napisał(a):Ten topik to jest dopiero byle pierdnięcie, ty to dopiero nie masz zajęć, leń śmierdzący, śpi całą noc i jeszcze narzeka!


Ciekawe czy założycielka wątku doceni powyższe bezpośrednie (i celne jak by nie patrzeć ) podsumowanie - w stylu który w swoim wykonaniu tak jej się podoba ... :wink:
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez Filemon » 12 gru 2010, o 00:30

he, he... dobre... ;)

prostota formy i konkret treściowy! :haha:
w końcu podobno nie jesteśmy tu po to, żeby się głaskać... ;)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Sinusoida » 12 gru 2010, o 00:52

Wielu ludzi ma problem ze wstaniem, ja także. Staram się w miarę wcześnie położyć ale rzeczywiście z rana, życie zdaje się przerastać. Na szczęście gdzieś po godzinie się rozkręcam i jest spoko. Niektóre osoby po prostu tak mają i już. Ja wstaję o 6 i chylę czoła przed wszystkimi jeszcze ranniejszymi ptaszkami.:)
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 12 gru 2010, o 02:10

---------- 01:10 12.12.2010 ----------

Filemon napisał(a):w końcu podobno nie jesteśmy tu po to, żeby się głaskać... ;)

Nooo, ja na przykład przyleciałam z Marsa, aby wszystkich prześwietlić z notebookiem w ręku i... unicestwić ! ;)

---------- 01:10 ----------

Okay, udzielam się o tej porze jako żem Nocny Marek, ale o poranku trzeba wstać... zatem żarty na bok i idę spać ! ;)
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez impresja » 12 gru 2010, o 10:51

Cóż, a ja nadal chylę czoła przed wysoką kulturą :lol:
I nadal nie mam patentu na poranne wstawanie z uśmiechem na ustach :P
impresja
 

Postprzez oliwia » 12 gru 2010, o 11:01

Co do wstawania rano... to zależy po co wstaję. Jeżeli mam przed sobą miły dzień to wstaję szybciutko, a jeżeli jest czwartek i muszę siedzieć cały dzień na wykładach to cóż... trzeba zacisnąć zęby, pomyśleć o dobrym śniadanku i tylko dla niego podnieść się z łóżka.
Nie bez znaczenia jest też to z kim wstaję ;)
Avatar użytkownika
oliwia
 
Posty: 3388
Dołączył(a): 27 sty 2008, o 09:18
Lokalizacja: Oliwkowo

Postprzez mikidajlo » 12 gru 2010, o 11:54

dzisiaj wstałem o 10
I ja rozmawiam o rannym wstawaniu?
Avatar użytkownika
mikidajlo
 
Posty: 728
Dołączył(a): 8 wrz 2008, o 11:57
Lokalizacja: łódź

Postprzez mahika » 12 gru 2010, o 12:18

Ja kocham moją pracę i wstawanie o 5 co dzień mi nie przeszkadza :) Za to przeszkadza mi jak mogę pospac i wstaję mimo to, tylko ze wtedy nie idę do mojej ukochanej pracy.
Dla mnie to jest patent. polubić to co się robi, widzieć w tym wstawaniu duży sens.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez magosza » 12 gru 2010, o 13:23

a ja wstałam dzisiaj o 11, i czuję się cholernie zmęczona, najchętniej poszłabym dalej spać:D,ale obowiązki wzywają..

...też jesteście tacy padnięci? ....... nawet kawa nie pomaga
magosza
 
Posty: 468
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 10:21

Postprzez Sanna » 12 gru 2010, o 13:33

impresja napisał(a):Cóż, a ja nadal chylę czoła przed wysoką kulturą :lol:


Uważaj, kochana, żebyś nie stłukła lustra czołem.
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez Bianka » 12 gru 2010, o 14:53

Sanna :lol: :oklaski:
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez Sinusoida » 12 gru 2010, o 15:00

Mahika, na mnie to nie działa. Niby mam pracę sensowną ale jednak myśl, że każdego dnia to samo... Nie wiem, może to jest też kwestia generalnie perspektyw lub ich braku. Nie mam ich więc pomimo, że sama moja praca ma sens to jednak każdego dnia to samo - dobija. Oczywiście zaraz po obudzeniu bo jak wspominałam już, jak się rozkręcę to nie myślę tak pesymistycznie (tzn. staram się nie myśleć o tym w ogóle by nie popaść w przygnębienie...).
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 12 gru 2010, o 17:04

---------- 16:04 12.12.2010 ----------

oliwia napisał(a):Nie bez znaczenia jest też to z kim wstaję ;)

Aa, to cenna uwaga :).

---------- 16:04 ----------

Mnie się żwawiej wstaje jak za oknem jest jasno. Czyli moje pory to wiosna + lato, kiedy nie straszna mi pobudka nawet o 4 nad ranem. W dodatku, gdy w około zielono i ćwierkają ptaki, to zdec. wolę 'transport' pieszy.
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 420 gości