A mnie jest troche zal Polski, zawsze jak cos sie dzieje, czy to powodzie, czy sniezyce to odnosze wrazanie ze Pogoda to tylko dla bogaczy jest.
U nas na polnocy Niemiec, temperatura -2 (wczoraj bylo - 7), dzis zaczal delikatnie pruszyc snieg, ale nawalnic i zasp sie nie spodziewamy.
Nauczeni doswiadczeniem z zeszlego roku (mrozna zima i snieg w tym regionie to anomalia, zwykle zima to temp ok 0, raczej deszczowo) w tym roku miasto juz za wczasu posypuje chodniki i ulice piaskiem, a gdzie trzeba juz odgarniaja...
Za to protestancka czesc Niemiec swietuje w adwent na tzw Weihnachtsmarktach, gdzie mozna rozgrzac sie (i to slucznie) tzw Glühweinem (czyli grzancem),a dla odwazniejszych do grzanca jest wkladka (czyli solidna porcja rumu, badz amaretto). Chodz nasze forum powinno krzewic raczej abstynencje, to jednak goraco polecam grzanca z rumem na zimowe wieczory. Nic tak dobrze nie rozgrzeje i nie ukoi pogody ducha po ciezkim meczacym dniu....
PS. ja oczywiscie jako kobieta z przychowkiem w brzuchu nie moge sie rozkoszowac...