czy to juz koniec ??:(

Problemy z partnerami.

czy to juz koniec ??:(

Postprzez karotka » 17 paź 2007, o 08:59

Jestem z chlopakiem juz 1,5 roku moze nie jest to jakos bardzo dlugo, ale to moj pierwszy tak dlugi zwiazek. Od roku miedzy nas wchodzi jak on ja nazywa jego pryzjaciolka. kiedys mowil ze to tylko kolezanka a teraz juz przyjaciolka, ktora pisze do niego milutkie zwroty typu: Koteczku itp.Na ten temat wiele razy rozmawialam z chlopakiem ale on twierdzi ze przesadzam. Wiec to przemilczam. Ale ostatnio wyszedl ode mnie wczesniej, zeby sie z nia spotkac... nie wiem czy to we mnie jest brak jakiegos zaufania czy co?? i sie poklocilismy ostro nie odzywalam sie do niego dopoki on tego pierwszy nie zrobil. odezwal sie o 2 rano bo nie mogl spac ja zreszta tez i przeprosil za zachowanie, ale potem powiedzial ze sie czuje jak w wiezieniu ze nie moze miec przyjaciolki. nie wiem jak Wy ale ja nie wierze w przyjazn damsko-meska i jakies mam dziwne uczucie ze mnie oklamuje. ale miedzy nami juz jest niby wszystko ok. Wczoraj zaprosila go na urodziny swoje do Warszawy. i to beze mnie! czy tak powinno byc?? ja na swoje urodziny zaprosilam kumpla ze swoja dziewczyna pomimo ze jej za bardzo nie lubie... Co mam robic? czuje sie zagubiona i samotna...:(
karotka
 
Posty: 8
Dołączył(a): 17 paź 2007, o 08:39

Re: czy to juz koniec ??:(

Postprzez ewka » 17 paź 2007, o 09:07

karotka napisał(a):Wczoraj zaprosila go na urodziny swoje do Warszawy. i to beze mnie! czy tak powinno byc??

Ja myślę, że tak nie powinno być. Tak nie powinno się robić - to jest z jej i jego strony nieokej wobec Ciebie... i myślę, że gdybys spędzała dużo czasu z jakimś swoim przyjacielem i chodziła do niego na imprezy (sama!), to Twój chłopak też nie byłby zadowolony.

I myślę, że warto stanowczo sobie tego nie życzyć. Nie twierdzę, że w tej ich przyjaźni jest coś więcej... ale chyba lepiej dla wszystkich byłoby, gdybyś w tym też uczestniczyła.

Ściskam
:serce2:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Madzia » 17 paź 2007, o 10:42

Zgadzam sie z Ewka, to jest nie w porządku wobec Ciebie i wzięłabym sie ostro za wyjaśnienie tej relacji twojego chłopaka i tamtej dziewczyny.
A jeżeli chłopak by sie zgodził na ten wyjazd do niej bez Ciebie zastanowiłabym sie nad sensem posiadania takiego faceta, który tak naprawdę mało sie liczy z Toba.
Madzia
 

Postprzez NOBLEA » 17 paź 2007, o 11:03

zdarzyła mi się podobna sytuacja, pojawiła się taka niby przyjaciólka.spedzało mi to sen z powiek bo wiedzialam że on u niej przesiaduje do późna, z nią a nie ze mna.Bolało mnie to bardzo a zarazem wkurzało.Rozmowy nie wiele pomagały bo ciągel słyszałam gadki w stylu "chcesz zamknąć mnie w więzieniu" Jak się pózniej okazało moje intuicja się nie myliła, ta niby przyjaciółka nie chciała być tylko przyjaciółką. Jednak na moje szczęście mój chłopak przyznał mi racje i wycofał się z tej znajomości. I choć nie jesteśmy już razem a tamto wydarzenie mialo miejsce 4 lata temu to zostawiło mi wielką dozę nieufności w stosunku do znajomych płci żeńskiej mojego obecnego partnera.

I zgadzam się z moimi poprzedniczkami że to jest bardzo nie wporządku wobec Ciebie i koniecznie trzeba to wyjaśnić, żebyś wiedziała na czym stoisz.

Trzymaj się cieplutko
NOBLEA
 
Posty: 106
Dołączył(a): 13 paź 2007, o 13:08

Postprzez karotka » 17 paź 2007, o 23:45

Tylko, ze rozmowy nic nie daja... mowi mi, ze przesadzam i ze sie czuej jak w wiezieniu. Ponadto dzisiaj powiedzial mi, ze chce abym sie zakolegowala z ta dziewczyna,zebysmy mogli wspolnie spedzac czas...
karotka
 
Posty: 8
Dołączył(a): 17 paź 2007, o 08:39

Postprzez ewka » 17 paź 2007, o 23:55

karotka napisał(a):Ponadto dzisiaj powiedzial mi, ze chce abym sie zakolegowala z ta dziewczyna,zebysmy mogli wspolnie spedzac czas...

To akurat jest chyba dobry gest... świadczyłby, że nie ma nic do ukrycia. A co Ty na to?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez mahika » 18 paź 2007, o 08:18

Witaj, coś mi się przypomniało.
Kuzynka doradziła mi żebym zaprzyjaźniła sie z jego kumplami z którymi spędzał więcej czasu odemnie. "Zaprzyjaźniłam się" i zaczęliśmy do nich chodzić razem.
Wiesz kim jest dywersant? :twisted:
Tobył dobry pomysł, ja wiem teraz co tam robi z kim przebywa i nie denerwuję sie już. Wiem, to 2 kumpli, a nie jakaś laska, ale dltego powinnaś tm bardziej to zrobić.
Musisz poznać wroga, żeby z nim skutecznie walczyć, a strach ma wilkie oczy.
Masz fajnego chłopaka 8)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez karotka » 18 paź 2007, o 17:19

Zgodzilam sie. Postaowilam sie z nia blizej poznac narazie powoli zacyznamy od smsow. :) mysle ze bedzie dobrze i ze wszystko sie wyjasni i wszyscy bedziemy szczesliwi.
karotka
 
Posty: 8
Dołączył(a): 17 paź 2007, o 08:39

Postprzez mahika » 18 paź 2007, o 17:26

Bądź ostrożna, miej uszy i oczy szeroko otwarte, powodzenia.... :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 553 gości

cron