Ciężkie chwile w zwiazku

Problemy z partnerami.

Ciężkie chwile w zwiazku

Postprzez zefirek » 8 lip 2010, o 18:30

Witam. Nie wyśmiewajcie odrazu ale mam poważny problem. Na codzień jest ok ale po dużym alkoholu robie sie agresywny czego nie było. Ostatni udeżyłem swoją kobiete i teraz mam wielkiego doła. Czy jest na to jakaś rada, pomoc lekarstwo. Co mam teraz zrobić. Jest mi strasznie źle z tym - nie wiem skąd to się wzięł i dlaczego. Co mam czynić ze sobą?
zefirek
 
Posty: 11
Dołączył(a): 8 lip 2010, o 18:24

Postprzez mahika » 8 lip 2010, o 19:02

nie pić.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez zefirek » 8 lip 2010, o 19:06

To wiem, ale czy to nie jest jakiś objaw niepoprawnych zachowań, czy jak to rozumieć.
zefirek
 
Posty: 11
Dołączył(a): 8 lip 2010, o 18:24

Postprzez mahika » 8 lip 2010, o 19:23

Alkohol działa na komórki nerwowe w mózgu. Znaczy to, że zakłóca funkcje tych komórek i komunikację mózgu z wszystkimi innymi częściami ciała.

Różne części mózgu kontrolują różne procesy. Alkohol działa na wszystkie te rejony po kolei; w miarę wzrostu zawartości alkoholu we krwi, jego wpływ staje się coraz bardziej widoczny.

Kora mózgowa przetwarza informacje pochodzące od zmysłów; odpowiada również za to, jak myślisz oraz za ruchy mięśniowe. Gdy alkohol działa na korę mózgową, dłużej przetwarzasz informacje od zmysłów, masz mniejsze zahamowania i nie myślisz zbyt jasno.

Układ limbiczny jest tą częścią mózgu, która odpowiada za pamięć i emocje. Gdy działa na nią alkohol, Twoje emocje są przesadzone – na przykład możesz być zbyt wesoły, smutny, lub zirytowany. Możesz też zacząć zapominać o różnych sprawach.

Móżdżek koordynuje precyzyjne ruchy mięśni, łącznie z tymi, które pozwalają Ci utrzymać równowagę. Gdy alkohol działa na móżdżek, Twój krok może być chybotliwy, nieskoordynowany i niepewny.



więcej na http://www.talkingalcohol.com/polski/in ... ?pageid=68

to jest objaw niepoprawnych zachowań, które biorą się ze zniszczenia komórek w mózgu przez alko.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez zefirek » 8 lip 2010, o 19:52

Straszne:( Co proponujesz teraz aby się podnieść bo czuje się jak zbity pies. Nie wiem co dalej robić.
zefirek
 
Posty: 11
Dołączył(a): 8 lip 2010, o 18:24

Postprzez bunia » 8 lip 2010, o 19:57

Powtorze za Mahika jak papuga - nie pic :!: ...nie kombinuj bo nic nie wymyslisz, prawda o alkoholu jest jedna....tak jak Twoje zycie wiec nie ryzykuj sadze, ze masz za duzo do stracenia......nie wroci sie to co zrobiles.....wyciagnij wnioski i bedzie okay.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez mahika » 8 lip 2010, o 19:58

ja proponuję NIE PIĆ. jeśli masz problem z NIE PICIEM to proponuję podjęcie terapii i zapoznanie się z tematyką alkoholizmu.
Proponuję też zastanowić się nad swoim związkiem. Jeśli szukasz lekarstwa (rozgrzeszenia) na swojego doła to Ci go nie podam :bezradny:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez zefirek » 8 lip 2010, o 20:23

Dzięki Wam. Szukam jakiejś terapi i postaram się wstać. Pozdrawiam
zefirek
 
Posty: 11
Dołączył(a): 8 lip 2010, o 18:24

Postprzez mahika » 8 lip 2010, o 20:26

jakiej terapii? odwykowej?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez zefirek » 8 lip 2010, o 20:39

Nie, muszę się pozbierać i nauczyć do końca niepić. Nie jest to dla mnie sytuacja codzienna i mam wielki wstręt do siebie.
zefirek
 
Posty: 11
Dołączył(a): 8 lip 2010, o 18:24

Postprzez mahika » 8 lip 2010, o 20:47

co to znaczy "do końca nie pić" i o jakiej terapii piszesz wyżej.
Pozbierać to chyba się musi twoja dziewczyna :idea:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez zefirek » 8 lip 2010, o 21:16

Myśłisz że dla mnie to wypadek losowy? Niestety czuje się jak pies, nie umiem się odnaleźć. Dla mnie to jest porażka. Wiem tacy jak ja na szubienice.
zefirek
 
Posty: 11
Dołączył(a): 8 lip 2010, o 18:24

Postprzez bunia » 8 lip 2010, o 21:18

Na szubienice jest zawsze czas....a tak na prawde to z czym masz problem ?
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez zefirek » 8 lip 2010, o 21:20

Jak na wstępie, moje zachowanie przerosło mnie i jest mi ciężko z tym. Nie umiem sobie tego wyjaśnić i zgryza mnie to z dnia na dzień.
zefirek
 
Posty: 11
Dołączył(a): 8 lip 2010, o 18:24

Postprzez bunia » 8 lip 2010, o 21:21

A co z piciem ?...zachowanie ktore Cie przeroslo to skutek.
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 529 gości

cron