Sadyzm

Problemy natury seksualnej.

Sadyzm

Postprzez Vija » 28 cze 2010, o 10:53

Seks...no wlasnie czasami byc dziwny. Po czym mozna poznac w seksie ze facet ma sklonnosci sadystyczne? Co o tym swiadczy?
Vija
 
Posty: 97
Dołączył(a): 14 gru 2009, o 15:09

Postprzez Filemon » 28 cze 2010, o 11:55

najłatwiej to poznasz po... własnych odczuciach w kontaktach (seksualnych i nie tylko) z nim - z jednym zastrzeżeniem: o ile nie oceniasz samej siebie jako osoby również zdecydowanie sadystycznej lub masochistycznej, bo tego typu ukształtowanie osobowości mogłoby w znacznym stopniu wpływać na Twoje odczucia i to co w gruncie rzeczy nie całkiem nienormalne mogłabyś wtedy odczuwać jako nawet podniecające...

innymi słowy, jeżeli sama uważasz się za względnie nieodchyloną osobę w sferze seksualnej a w trakcie współżycia z partnerem (a może nawet nie tylko w sferze intymnej) miewasz niekiedy odczucie (raz bardziej wyraźne, raz mniej), że ten człowiek w jakimś sensie się na Tobie wyżywa, że w pewnej mierze jesteś traktowana przedmiotowo, że praktyki, które uprawia nie bardzo Ci pasują a mimo to są przez niego wprost lub w zawoalowanej formie forsowane i masz odczucie, że bez tych różnych praktyk seks z Tobą byłby dla tego mężczyzny dużo mniej atrakcyjny lub zgoła w ogóle... to możesz mieć niemal pewność, że facet obciążony jest tego typu odchyleniem...
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez NNicola115 » 28 cze 2010, o 19:58

napewno po tym jak juz jesteście przy zbliżeniu cielesnym to jak zachowuje sie wobec ciebie, czy podnieca go przemoc w łózku, nie mam namysli takich niewinnych pieszczotliwych klapsików, ale przytrzymywanie rak, upozorowywanie gwałtu,brutalnośc,dzikośc-zwierzecośc, a takze często z przemocą można zetknąć się słowną, np przeklinacie w trakcie seksu, ordynarde,wulgarne słownictwo, i w oczach opetanie ,noi przedeszystkim wogóle nie biorąc pod uwage twoich upodobań i traktując cię przedmiotowo

Całkpowity brak delikatności i wyczucia granic bólu drugiej osoby, np szarpiąc za włosy, ściskanie w bardzo mocny sposób piersi,ud,gryząc do pozostawiania sladów,zaspokajanie swoich emocji zadając mniejsze lub wieksze cierpienie drugiej stronie przy czym odczuwając podniete i dojście do celu. Moja kuzynka miała męża którego kreciły klimaty BDSM(chyba wiecie co to jest,brrrrr),ale dopiero dwa lata po slubie facet zaczął eksperymentowac w BDSM ze swoją żona, oczywiście nie dała zgody jemu na to, on sam się z nią tak zabawił, i juz nie sa razem
NNicola115
 

Postprzez Filemon » 28 cze 2010, o 20:17

to o czym piszesz NNicola to dosyć skrajna postać wyrażania się sadystycznych skłonności w seksie... tymczasem skłonności takie mogą się również wyrażać mniej bezpośrednio i w bardziej zakamuflowany sposób - nawet poprzez trudno uchwytne, ale ciągle powtarzające się frustrowanie partnera, niejawne odmawianie mu satysfakcji i przyjemności z seksu (na przykład krok do przodu a potem nagle dwa do tyłu... itp.) BUDZĄCE W NAS UCZUCIE niespełnienia, rozczarowania, zniechęcenia, w końcu złości i odnosimy wtedy wrażenie, że właściwie "bilans" przyjemności i przykrości przechyla się niebezpiecznie w stronę tych ostatnich...

współżycie niekoniecznie musi być gwałtowne i pełne przemocy - może być po prostu przykre, frustrujące albo budzące uczucie lekkiego upokorzenia z powodu reakcji partnera... i może to być sygnał, że jesteśmy wykorzystywani i maniupulowani - partner czerpie przyjemność i podniecenie właśnie z tego, że my czujemy się źle, niezaspokojeni, rozchwiani, zdegustowani, itp. i to jest także sadyzm: czyli celowe zadawanie cierpienia i wywoływanie złego samopoczucia w tym celu, że stawianie drugiej osoby w takiej sytuacji komuś właśnie sprawia satysfakcję i przyjemność...
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Orm Embar » 28 cze 2010, o 22:29

Pytanie co jeśli poza wyrem są zgodną parą, a w wyrze z dziką rozkoszą szaleją - on jako "pan", ona jako "poddana" czy jak to tam zwał (lub tez w ogóle na odwrót) - co sprawia radochę IM OBOJGU. No i co jeśli w takiej sytuacji partner/ka będący/ca "panem" zachowuje się z pozoru z przemocą, ale w rzeczywistości bardzo uważnie obserwuje reakcje partnerki/ra i nie przekracza granic, dając tylko rozkosz - fakt, że rozkosz dziwnego rodzaju, ale rozkosz.

Może w ogóle warto odróżnić seks sadomasochistyczny prowadzony przez dwie dojrzałe, dorosłe osoby, od "sadyzmu = wyrażania swojej psychopatii w seksie". To chyba jednak nie to samo ...

M.
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez NNicola115 » 28 cze 2010, o 22:46

ale myśle że autorka postu zadajc pytanie Po czym mozna poznac w seksie ze facet ma sklonnosci sadystyczne? nie miała na mysli radochy obydwu stron z takiegoukładu łózkowego tylko wyranie cos ją niepokoi, bo te pytanie jak dla mnie jest nasiąkniete obawą, a nie checią zblizenia sie do zabaw sado-maso
Ale tak nauboczu jeśli dwie strony jak najbardziej nie widzą przeciwskazań w takich gierkach to jak najbardziej niech szaleją razem,tylko aby zachowując trzewośc umysłu, bo nie trudno nawet niechcący mozna uszkodzic jakąś część ciała. No ale ikazdy z nas ma rózne fantazje erotyczne, a ja żadnej nie potępiam (no oczywiście jeśli te fantazje nie wchodzą w konflikt z prawem karnym)
NNicola115
 

Postprzez Filemon » 28 cze 2010, o 23:09

Orm Embar napisał(a):Może w ogóle warto odróżnić seks sadomasochistyczny prowadzony przez dwie dojrzałe, dorosłe osoby, od "sadyzmu = wyrażania swojej psychopatii w seksie". To chyba jednak nie to samo ...

M.


a w jaki sposób można to odróżnić...? ;)

bardzo często słyszy się takie stanowisko, że to co robią dwie dorosłe osoby razem ze sobą bez przemocy, podstępu, czyli z własnej obopólnej, nieprzymuszonej woli, to nie krzywdzi nikogo, zatem jest w porządku i normalne... (no i jeszcze aby nie przekraczało prawa, niektórzy dodają)

ja mam w tej sprawie zupełnie inny pogląd...

jest dla mnie oczywistym, że odchylone zachowania seksualne wykolejają całą relację - przestaje ona być związkiem a staje się układem dwóch mniej lub bardziej perwersyjnych osób, które nie realizują się we wzajemnej miłości i oddaniu, tylko w praktykowaniu swoich kompatybilnych perwersyjnych nieodpartych skłonności, które jak wiadomo mają charakter progresywny (podobnie jak uzależnienia) i "pożerają" stopniowo ludzi, którzy im się oddają...

właśnie - ODDAJĄ się oni tym ODCHYLENIOM, przede wszystkim, a nie sobie wzajemnie i dlatego o miłości nie może być w tym mowy... natomiast przychodzi moment, kiedy eskalacja perwersji osiąga takie natężenie, że nic więcej wymyślić się już nie da i wówczas satysfakcja przestaje być osiągana... co wtedy? ano wtedy opuszcza się PRZEDMIOT dotychczasowej rozkoszy (czytaj: "partnera") i szuka się następnego obiektu, z którym realizuje się swoją perwersję od nowa... czyli jest to czysto instrumentalne, odchylone działanie i w moich oczach krzywdzące obydwie oddające się temu strony, bowiem niszczące istotną część tego co w nich ludzkie i według mnie w żaden sposób nie może to iść w parze z prawdziwą miłością... jest to jedynie współpraca w używaniu siebie wzajemnie do osiągania zaspokojenia i seksualnej rozkoszy, która jest SPECYFICZNA I NAJWAŻNIEJSZA (ważniejsza niż cokolwiek innego) w całej takiej relacji dwóch osób...

oto, z grubsza rzecz biorąc, teoria perwersji filemona... :) :P
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Orm Embar » 28 cze 2010, o 23:48

Siema Fil,

A ja się z Tobą zgodzę. :-) Naturalnie moje granice leżą dużo dalej niż Twoje - ale to już kiedyś ustaliliśmy i nie ma do czego wracać. :-) Może to być powodem sporów.

Niemniej jednak zgodzę się z Tobą, że niczym nieskrępowana ekspresja własnych, nietypowych potrzeb, w końcu wynaturza związek. Słowem - wspólne eksperymenty spoko i OK (jak dla mnie także seks mocniejszy, choć z bardzo dużymi zastrzeżeniami), ale eksperymenty dla eksperymentów - syf, kiła i mogiła.

Myślę, że wchodzenie WYŁĄCZNIE w klimaty bdsm jest właśnie eksperymentowaniem dla eksperymentowania.

Choć wyobraź sobie chyba kiedyś słyszałem opinię seksuologa (czy aby nie p. Depko?) twierdzącego, że seks między dwoma facetami z natury rzeczy jest bardziej nastawiony na typowo samcze - pardąsik - rżnię...e - i dlatego wg niego związki homo z dużym komponentem seksu bdsm są normalne. Może coś pomieszałem, może coś źle usłyszałem, może coś totalnie wykrzywiłem... Ale tak mi się coś przypomina... :-)

gute Nacht!

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez Filemon » 29 cze 2010, o 00:09

hej Maks! :)

myślę, że nic nie pomieszałeś, bo ja słuchałem kilka razy nocnych audycji w radiu tok z tym panem doktorem Depko i panią redaktor (prowadzą w parze)... te audycje mają tytuł bodajże "Kochaj się długo (dużo??) i zdrowo"... tymczasem jeśli wziąć pod uwagę wypowiadane tam poglądy, to tytuł audycji powinien brzmieć raczej... "Pier*ol się długo i zdrowo!" :? :lol:

obecnie już tego nie słucham, bo flaki mi się przewracały od niby to światłych i liberalnych wypowiedzi tego pana doktora i towarzyszącej mu redaktorki... - czasami był to po prostu popieprzony chaos i prawie bełkot, pozbawiony jakiegoś stałego etycznego punktu odniesienia a konsekwencja tych wypowiedzi cechowała się jedynym - tym co w wymyślonym przeze mnie dla nich tytule... ;)

te audycje mnie ciekawiły, ale doszło do tego, że po prostu... autentycznie mnie zbrzydziły i czasem słuchając ich PROSTYCH "tolerancyjnych" wywodów zbierało mi się na pawia... zastanawiałem się gdzie Ci ludzie odczuwają jakieś granice i czy sami naprawdę robiliby to, co propagują... - bo mnie czasem zbierało się od ich gadki na rzygi - serio!

pozdrawiam Cię Ormiszonie... ;)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Orm Embar » 29 cze 2010, o 09:41

Cześć Fil!

Filemon napisał(a): nic nie pomieszałeś, bo ja słuchałem kilka razy nocnych audycji w radiu tok z tym panem doktorem Depko i panią redaktor (prowadzą w parze)... te audycje mają tytuł bodajże "Kochaj się długo (dużo??) i zdrowo"


Uffff! Ucieszyłeś mnie Filemonku! Twoja uwaga świadczy bowiem o tym, że moje bardzo mocne podejrzenia co do swoich starczych zaników pamięci to na razie hipochondria w czystej postaci! ;-)

Filemon napisał(a):... tymczasem jeśli wziąć pod uwagę wypowiadane tam poglądy, to tytuł audycji powinien brzmieć raczej... "Pier*ol się długo i zdrowo!" :? :lol:


Problem polega właśnie na tym w rozmowach między nami - także tej, dotyczącej seksu bdsm - że ja dokładnie chciałbym się pier*olić długo i zdrowo. 8) Dojrzalszy już ze mnie chłopak niż kiedyś, więc jeśli bozia da tak, że np. przypadnie mi w udziale jakaś mała impotencyjka 8) to mam nadzieję nie dramatyzować z tego powodu, tylko zmienić swoje życie odpowiednio do sytuacji. Po drugie - "zdrowo" to jednak dla mnie z jakimiś uczuciami (choć niekoniecznie z Wielką Miłością na Całe Życie) oraz z eksperymentami dla bycia ze sobą, a nie dla samych eksperymentów. Stąd moja postawa wobec tematu tej rozmowy.

Co do samej rozmowy - katalog zachowań sadystycznych jest pewnie gdzieś spisany w jakichś podręcznikach seksuologii, nie ma trochę sensu nad tym się rozwodzić.

dobra, spadam! do roboty! tzn. do PRACY a nie do pier*olenia długo i zdrowo - cóż, życie... 8) 8) 8) 8)

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59


Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 320 gości

cron