Agik, sorry! Rzeczywiście zachowałem się niegrzecznie. Ale jak Ty wcześniej mi napisałaś, że sądzisz o mnie to samo, co Mahika, a potem prosisz mnie o pomoc, to... daruj, ale sytuacja wydała mi się podejrzana, chociaż długo się zastanawiałem, co Ci tu odpisac i naprawdę chętnie bym Ci pomógł.
Mahiko, a co do Ciebie, z tym "Zniżaniem się" miałem na myśli próbę postawienia się w WASZEJ, w tym również TWOJEJ sytuacji, OTWARCIA się na WASZE problemy. Byc może, gdybym był w TWOJEJ sytuacji, to również uważałbym np., że antykoncepcja jest przejawem pewnej odpowiedzialności, chociaż ZAWSZE byłem i jestem pouczany, że to przejaw egoizmu, wygodnictwa, a jeszcze do tego szkodliwe dla zdrowia. Uwierz mi, to ni NIE MA nic wspólnego z wywyższaniem się ponad WAS. TAK mi przykro, że Cię tymi słowami zraniłem. Ale widocznie to mi się nie udało, widocznie zanadto inni napotkani w życiu ludzi zakorzenili mi owe "miażdżące argumenty" i chociaż naprawdę chciałem, NIE otworzyłem się na Was.
Wiem, że żadnej argumentacji z mojej strony już nie mają pewnie racji bytu, kończę, bo czeka mnie dziś ważny wyjazd służbowy