Jak czesto uprawaimy seks?

Problemy natury seksualnej.

Jak czesto uprawaimy seks?

Postprzez Czesio » 21 wrz 2007, o 16:39

Kochani może to bezczelne pytanie, ale sam jestem ciekaw jak kochają sie inni, czy to zależy od temperamentu?
Ja kocham się dwa razy na tydzień - to taka moja średnia :)
Czy uważacie, że częsty seks zbliża?

pozdro
Avatar użytkownika
Czesio
 
Posty: 45
Dołączył(a): 21 sie 2007, o 16:56

Postprzez ewa_pa » 21 wrz 2007, o 16:54

ja myślę czesio ze to zalezy od wielu wielu rzeczy my z mężem b rzadko sie kochamy moze czasem nie chcemy czasem sie nieda wiec trudno dokładnie to określić wiesz łózko to nie wszystko jak w dzień jest ok to i w nocy i odwrotnie jedno ma wpływ na drugie a to że bycie ze sobą zliża...to sprawa oczywista
Avatar użytkownika
ewa_pa
 
Posty: 812
Dołączył(a): 30 sie 2007, o 21:15
Lokalizacja: bielsko

Postprzez Goszka » 21 wrz 2007, o 16:59

seks może zbliżać,ale ważniejsza jest więź.
Bo weź sobie taki przykład:spotykasz się z kimś tylko dla seksu a w ogóle nie jest ci ta osoba bliska-czy to zbliża?
A teraz drugi przykład:masz dziewczynę którą kochasz idziecie ze sobą pierwszy raz do łóżka-czy czujesz że coś się zmieniło?
I nie jest to aż tak ważne aby kochać się 5 razy na dzień,5 na tydzień czy 5 na miesiąc.Ważne aby się kochać,szanować i znać swoje ciała oraz potrzeby.
Chwilowo z chłopakiem mamy przestój kochamy się raz na 2,3 miesiące,oczywiście staramy się nad tym pracować,ale to że seksu jest mniej wcale nie sprawia że czuję się w jakiś sposób od niego oddalona.
Może za dużo się nad tym zastanawiasz i tyle.
Pozdrawiam.

ps. a poza tym taki temat już był http://www.psychotekst.pl/phpBB2/viewtopic.php?t=550
http://www.psychotekst.pl/phpBB2/viewtopic.php?t=551
Goszka
 

Postprzez Czesio » 21 wrz 2007, o 17:28

A może kobietki mi podpowiedzą, jaka pozycja jest dla nich najbardziej satysfakcjonujaca?
Groszka, ja lubię seks, moja partnerka też, dlatego tez lubie o nim rozyślać.

pozdro
Avatar użytkownika
Czesio
 
Posty: 45
Dołączył(a): 21 sie 2007, o 16:56

Postprzez Goszka » 21 wrz 2007, o 17:29

horyzontalna.
Goszka
 

Postprzez Czesio » 21 wrz 2007, o 17:29

Groszka!!
jesteś zadziorek ;)
Avatar użytkownika
Czesio
 
Posty: 45
Dołączył(a): 21 sie 2007, o 16:56

Postprzez Goszka » 21 wrz 2007, o 17:32

Czesiu,zadziorek nie jestem,ale odnoszę wrażenie że prowadzisz jakieś statystyki.OBOP? :P
Goszka
 

Postprzez Czesio » 21 wrz 2007, o 17:38

Nie, lubie z Wami gadać kobiety, bo mnie facsynujecie :)

Zadziorku z pozycji horyzontalnej ;)
p.s.
ja tam wole, jak kobieta jest na górze :)
Avatar użytkownika
Czesio
 
Posty: 45
Dołączył(a): 21 sie 2007, o 16:56

Postprzez Barbie* » 21 wrz 2007, o 17:40

To ja Różowa:) Oczywiście że zbliża, choć zaznaczam... ten z miłości!
Ten bez, nie ma najmniejszego sensu(...)

A jak często? 4 razy na tydzień.
Barbie*
 
Posty: 358
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:57
Lokalizacja: Powiedzmy Gdańsk :)

Postprzez Goszka » 21 wrz 2007, o 19:37

seks bez miłości też może mieć jakiś sens skoro ludzie go uprawiają,ważniejsze jest to, co wnosi do relacji pomiędzy partnerami,bo jeśli nic to i tak sens schodzi na dalszy plan.
Tak w ogóle to myślę sobie że seks bez miłości bardziej uprzedmiotawia drugiego człowieka i służy jedynie zaspokojeniu popędów albo rozładowaniu napięcia seksualnego.A niektórzy-często błędnie-przez seks chcą dojść do miłości-to bardziej dotyczy kobiet.
Goszka
 

Postprzez Czesio » 22 wrz 2007, o 20:27

Groszka
czy w ogóle się da uprawiać seks bez miłości? Nawet facet ma popęd czymś - brzydko to określę- napędzony ;)
Miałem kilka partnerek, kochałem się z kobietą, którą znałem 15 minut i mnie do tego skłoniły jej piękne piersi i uśmiech i co TY na to?
Avatar użytkownika
Czesio
 
Posty: 45
Dołączył(a): 21 sie 2007, o 16:56

Postprzez agik » 22 wrz 2007, o 20:41

A czy ja też mogę powiedzieć, co ja na to?
A tam, i tak odpowiem,hi
Miłośc to miłość, a seks to seks...
Fajnie jak idą ze sobą w parze, ale to nie jest warunek konieczny.
Może być sam seks, albo sama miłość bez seksu.
Choć mnie się wydaje, że miłość i seks razem są fajniejsze, bardziej pełne, bliższe doskonałości.
Sam seks jest gimnastyka,owszem bardzo przyjemną, seks z ukochana osobą, porusza jakieś inne struny, zbliża.
Nie wiem, mnie się ostatnio wydaje, że istotą doskonałego seksu jest ODDANIE.
Nie bez znaczenia jest zaufanie...

a nowe jest nowe, tylko za pierwszym razem...:(((
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Czesio » 22 wrz 2007, o 20:42

agiku, a pożądanie, nawet jeśli chwilowe? :?:
Avatar użytkownika
Czesio
 
Posty: 45
Dołączył(a): 21 sie 2007, o 16:56

Postprzez agik » 22 wrz 2007, o 20:45

pożądanie- dobra rzecz, hi
Opanowanie tego- jeszcze lepsza

A już całkiem fajnie jest jak mnie ktoś pożąda (bezinteresownie,hi)
A ja go nie!
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Czesio » 22 wrz 2007, o 20:48

No faceci też to lubią, może otworzymy nowy wątek, " jak sie dowiedzieć, że jestem pożądany" :)
:)

zaraz mnie Barbie dojedzie, że mnie nienawidzi buahhahaha
Avatar użytkownika
Czesio
 
Posty: 45
Dołączył(a): 21 sie 2007, o 16:56

Następna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 203 gości