Dziwna sprawa!!!

Problemy z partnerami.

Postprzez Księżycowa » 30 mar 2010, o 02:43

Zgadzam się. Co złe wyrzucić zakopac i co tylko :wink: .

Trzymam więc kciuki za Ciebie i maleństwo. Wierzę, że się poukłada. Bo przecież kurczę, całe zycie nie może nam wiać w oczy wiatr... No po prostu nie i już...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez Bianka » 31 mar 2010, o 00:57

No nie moze, co racja to racja:)
Ale jak na złość właśnie doszły problemy ortopedyczne i nie wiadomo czy będe mogła rodzic naturalnie, ledwo się ruszam:( mąż po weekendzie miodem smarowany, martwi się...rozmawiałam z teściową podobno tylko o mnie mówi i dzidzi i bardzo przejęty, no powinien być, jeszcze tylko kwiecień :? a w maju niech sie dzieje wola nieba...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez limonka » 31 mar 2010, o 02:33

wiec odpoczywaj ile mozna i rozkoszuj sie wolnym czas na ktorego nadmiar z penascia nie bedziesz narzekac jak coreczka sie urodzi:):) mowi to mama dwoch maluchow:):):)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

mimo wczesniejszych zgrzytów, pozdrawiam

Postprzez Monia0107 » 5 kwi 2010, o 03:41

Od maja 2009 nie pojawiałam się na forum m.in. z uwagi na ww. bo zbyt słaba jestem nerwowo - żle odpieram nieprzyjemne teksty - ale cieszę się, że jest i będzie wyczekiwane przez Ciebie - Was dziecko - córka !!!!

Tak sobie myśle że nie należy martwić się teraz ..... podejrzewać szczególnie w Twoim przypadku - to co wyrabia lub nie Twój Mąż nie jest ważne - pamiętając jakie Miałaś problemy z ciążą, stratą, :( jeśli chce to zdradzi i tyle ....U mnie w trakcie trwania ciąży mąż przychodził kiedy chciał, podpity lub pijany, lekceważący,nie pomagający a wymagający, ponizający taka sytuacja dobijała wtedy i bywa obecnie... ale teraz dystansu do tego już nie mam bo trzeba chronić dzieciaka przed samą sobą - przecieć czuje gdy jestem zdenerwowana. Problem zaczyna się dopiero po porodzie i wcale nie powinien zmylić Cię widok mężą płaczącego na widok dziecka ze wzruszenia -pomyślisz zmienił się będzie ok. zadnych Mateuszów itp. ale gdy nie pomaga po powrocie do domu i żyje tak jak przedtem lub mówi np. ja idę spać i zostawia Cię z ze wszystkim to tylko usiąść i beczeć ... to dopiero wykańcza. Dzieckiem zajmuje się sama do początku do teraz i tak zostanie póki mąż nie wydorośleje. Ze zmęczenia wysąpił zanik odruchu spania, jedzenia, kombinowane leki nie dawały rezultatu, omdlenia,podejrzenie udaru (35lat), zwyrodnieniowe zmiany stawów i kręgosłupa m.in. zrotowanie kręów i obniżenie miednicy, =krótsza noga, bezwład kwalifikacja do operacji.Ogólnie wychodzę i wracam od lekarza, tzw.biegiem ? do marketu ponaglana kilkoma tel. że co tak długo, ubranka kupuję na allegro lub w pośpiechu w innym miejscu niż to, do którego jechałam kręcąc, że był korek itp. . Marzę o tym żeby spokojnie zjeść cokolwiek, bokiem wychodzą zmenianie pieluch,wrzaski ale miło też jak moja ćórka daje buziaka zamiast mnie gryźć. Mąż nie był nigdy!nigdy na spacerze, na sankach. I to dopiero dobija być w takiej sytuacji i na łasce finansowej męża z obowiązkami, które miałam przed ciążą.

W jednych postach Piszesz że Mąż jest wyrozumiały opiekuńczy zaprzecza, że coś kombinuje w innych, że świat wali się na głowę bo dzwoni po nocach do kogoś????. Niestety może być gorzej jak jest (bywają wyjątki potwierdzającę regułę) u mnie, albo jeśli mąż cudem dorośnie to będzie lepiej. Żona nie ma na to wpywu, gdy gadamy - marudząc lub krzycząc mąż zwiewa domu, a brak marudzenia mąż odczytuje jednoznacznie - fajnie żona sobie radzi to ja jeszcze troszkę popracuję i poszaleje w końcu równowaga musi być.

Zyczę Ci innego niż moje życia.... i nie szukaj problemów bo szkoda zdrowia Twojego Dziecka.
Avatar użytkownika
Monia0107
 
Posty: 251
Dołączył(a): 9 lut 2009, o 00:07

Postprzez ewka » 9 kwi 2010, o 18:17

Hej Bianko! Jak się czujesz?

:cmok:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Bianka » 9 kwi 2010, o 23:36

Hej Ewko, u mnie ta końcówka naprawdę ciężka:/ kręgosłup tak doskwiera ze z trudem się poruszam ale ponoc to nie przeszkadza w rodzeniu :? no zobaczymy, lekarze mnie dobijają, ostatnio się okazało że moja gin w ogóle nie moze mi podac wagi dziecka bo ma taki kiepski sprzęt, na szczęscie chodze do jeszcze jednej u której sie dowiem ile waży...ogólnie sobie tego wszystkiego nie wyobrażam, mąż nie mniej przerażony hehe kupiliśmy trochę rzeczy dla małej, ale największe zakupy wciąż przed nami...

Monia bardzo współczuję Ci sytuacji w domu:/
ja mam to szczęście że mąż dosyć liczy się z moim zdaniem a ja nie daję mu dominować nawet jak by chciał, jesteśmy w sumie oboje temperamentni, niektórzy uważają że to ja dominuje ale mi się tak nie wydaje :roll: kiedyś bardzo fikał ale jakoś dałam radę uspokoić jego zapędy...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez ewka » 10 kwi 2010, o 10:44

Super! A musisz znać wagę dziecka? Po co?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Bianka » 10 kwi 2010, o 11:20

Ewko no muszę czy jest za duże na moją miednicę:) czy za małe? czy dobrze rośnie jak na swój wiek...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez ewka » 10 kwi 2010, o 13:09

Ja nie znałam wagi moich dzieci w brzuszku, Bianko... pewnie dlatego się dziwię;)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Bianka » 10 kwi 2010, o 13:23

Aha:) a tak poza tym to jestem też ciekawa ile przybrała od ostatniego ważenia:)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez ewka » 10 kwi 2010, o 15:51

Niedługo się przekonasz:) Ile Ci (Wam) zostało?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Bianka » 10 kwi 2010, o 16:48

miesiąc i 3 tygodnie do terminu:) natomiast ciąża donoszona będzie juz od 4 maja, byle wytrzymać do maja zatem ehh:)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

dziękuję i trzymaj się, przy Takim mężu ułoży się wszystko

Postprzez Monia0107 » 11 kwi 2010, o 04:23

jak najlepiej.
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Monia0107
 
Posty: 251
Dołączył(a): 9 lut 2009, o 00:07

Postprzez ewka » 11 kwi 2010, o 11:34

To jeszcze ciut ciut!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Bianka » 14 kwi 2010, o 12:15

---------- 15:35 11.04.2010 ----------

Teraz mi ten czas strasznie szybko leci, tydzień za tygodniem..z jednej strony chciałabym już tulić moją kruszynkę z drugiej bardzo boję się jak to będzie, żeby poród dobrze się skończył..

---------- 12:15 14.04.2010 ----------

Smuutno mi:( mam znowu depresję:(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 237 gości

cron