Pytanie do Kobiet

Problemy natury seksualnej.

Postprzez Bianka » 16 lut 2010, o 00:23

Tez taki kiedys mialam:) raz i wiecej sie nie powtorzyl:/ nie wiem jak to sie stalo:)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez Salome » 16 mar 2010, o 16:58

---------- 23:27 15.02.2010 ----------

Ja mam niestety niewrazliwe piewsi i nie doczekam. W kazdym razie zazdroszcze ;) ...

---------- 22:55 15.03.2010 ----------

A czy jest w śród Was kobieta, która nie ma orgazmu przy seksie oralnym?

---------- 15:58 16.03.2010 ----------

No właśnie raczej nie ma. I dlatego czuje, że ze mna jest cos nie tak:(
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez karolaa999 » 16 mar 2010, o 18:13

nie przeczytalam calosci, ale widze ze zizi napisala, ze orgazm to nie jest kwestia wyuczenia. nie zgodze sie - ORGAZM TO JAK NAJBARDZIEJ KWESTIA WYUCZENIA SIE.
to, ze masz orgazmy przy sciskaniu posladkow to normalna rzecz, wtedy sciskaja sie miesnie Kegla, odpowiedzialne za orgazm. mozna je tez cwiczyc (zaciskajc miesnie jak przy powstrzymywaniu moczu) zeby zwiekszyc doznania.
a orgazm lechtaczkowy? na pewno jestes zdolna go odczuwac, tylko musisz znalezc odpowiedni dla CIebie sposob jej stymulowania. kazda kobieta jest inna. ale lechtaczka nie ma ZADNEGO innego zadania w ciele czlowieka, jak TYLKO I WYLACZNIE orgazm. wiec NA PEWNO jestes w stanie go odczuc.
moze sama poprobuj? a moze juz probowalas i dalej nic nie wychodzi? nie wiem, glupio troche sie czuje tlumaczac takie rzeczy ;) ale im szerzej masz nogi, tym lechtaczka jest bardziej "na wierzchu" i przyjemnosc wieksza, jesli natomiast masz nogi blisko siebie, to o orgazm bardzo trudno. takze poruszanie biodrami pomaga.
nie wiem, moze to wszystko wiesz albo wyszlo juz to w rozmowie. tak tylko postanowilam napisac, a nuż sie na coś przyda
;)
karolaa999
 
Posty: 60
Dołączył(a): 22 sie 2009, o 13:20

Postprzez Salome » 17 mar 2010, o 00:03

Jak najbardziej do wyuczenia jest orgazm. Wlasnie się uczę sama łechtaczkowego (pod nieobecnosc TŻ), bez zaciskania pośledków i cos tam wychodzi. Tylko jak to zrobic w oralnym. :roll:
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez karolaa999 » 17 mar 2010, o 01:16

jesli sie nauczysz sama dochodzic do orgazmu lechtaczkowego, to z oralnym nie bedziesz miec problemu, bo to podobne stymulowanie. jesli jeszcze bardziej chcesz je upodobnic do oralnego, to zadbaj o duze zwilzenie i delikatnosc. cwicz sie na tym. i oddaj cialo impulsom - nie lez bez ruchu, poddaj sie
;)
karolaa999
 
Posty: 60
Dołączył(a): 22 sie 2009, o 13:20

Postprzez woman » 19 mar 2010, o 09:15

woman napisał(a):Nauczyłam się osiągać orgazm dopiero po kilku latach małżeństwa.
Mam tylko łechtaczkowy, ale cieszę się że w ogóle go mam :D
Może z czasem nauczę się pochwowego, kto wie :)

no i stało się :)
powiem Wam, że przynajmniej w moim przypadku okazał się być duużo intensywniejszym i dłuższym 8)
Avatar użytkownika
woman
 
Posty: 923
Dołączył(a): 26 sty 2009, o 21:12

Postprzez Salome » 19 mar 2010, o 23:20

Wiec jednak da rade.
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez smerfetka0 » 21 mar 2010, o 19:04

zgadzam sie z tymi co mowia ze musi byc sposob na orgazm lechtaczkowy.

ja sie za bardzo na tych sprawach nie znam.

ale kilku wczesniejszych moich partnerow nie umialo mnie do takiego doprowadzic ale bylo bardzo blisko gdzie po jakims czasie myslalam ze po prostu ten orgazm to przereklamowana sprawa i nic takiego boskiego. obecny partner poprostu dopasowal mi swoimi technikami i potrafi to zrobic w tempie natychmiastowym. probujcie do skutku, w ktorym miejscu ci przyjemniej, w jaki sposob, dojdziesz na pewno do tej techniki ze swoim partnerem :)

a z toba na pewno wszystko w porzadku!
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Salome » 6 kwi 2010, o 12:14

---------- 12:12 06.04.2010 ----------

Już nie mogę:( Po trzy kilkumiesiecznym celibacie w seksie nic nie czuje. Nic, kompletnie nic mnie nie podnieca.
Z męzem jest wszystko dobrze. Panują między nami bardzo dobre relacje. W seksie bardzo sie stara wręcz "staje na uszach". Poswieca mi dużo czasu, a ja nic. Zero przyjemnosci. Jest mi z tym bardzo zle. Prosze nie piszcie tylko, ze to nie jest najwazniejsze. Mnie kompletnie nic nie podnieca. Hormony mam zbadane. Wszystko w normie.

---------- 12:14 ----------

Nauczylam sie sama orgazmu łechtaczkowego przez dotyk i tez to nic nie dalo.
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez Asik35 » 6 kwi 2010, o 12:36

Akurat sfera seksu jest bardzo mocno powiązana z psychiką....zadałabym sobie pytanie co takiego wydarzyło się w moim życiu wtedy gdy pojawiły się problemy z orgazmem ? czy zdarzały się wcześniej ? jakaś przyczyna być musi...

A jak jest u Ciebie z akceptacją, lubieniem siebie,swojego ciała, zapachu...?
Można udawać, że lubimy seks, ale jeśli nasza psychika krzyczy NIE, to będzie nam poprzez ciało dawać takie sygnały...
Asik35
 
Posty: 165
Dołączył(a): 30 lip 2009, o 10:49
Lokalizacja: tak blisko tak daleko

Postprzez Salome » 6 kwi 2010, o 12:44

Nagle się tak stało jeśli chodzi o brak orgazmu.
Natomiast to co martwi mnie najbardziej, ten brak wrazliwosci to nie wiem...
Dawniej, gdy byłam młodsza to czułam to. A dziś też jestem młoda bo do 30 to mi jeszcze brakuje, ale wracając do sedna.
Mógłby ktoś "dotykac mi cały czas miejsc intymnych" a ja w tym czasie moge robic wszystko. Nic nie czuje, nie rozprasz mnie to, nie podnieca. Jest mi to obojetne. Zdrowa kobieta tak nie ma na pewno.

Ja w zyciu nie slyszalam, zeby ktorejs kobiecie minetka była zupełnie obojętna. Mi to w ogole nic nie daje. Widzac na filmie...tak podnieca mnie to, ale z moim udzialem ani troche. Podobnie z innymi rzeczami i pozycjami.

Zdajecie sobie sprawe jaki to koszmar nic nie czuc. Przede mna cale zycie. Przynajmniej z 35 lat seksu.

Dodam, ze nie biore ani nie bralam nigdy antykoncepcji hormonalnej, wiec taka przyczyna odpada.
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez Asik35 » 6 kwi 2010, o 13:25

Halo, a możesz odpowiedzieć sama przed sobą na moje sugestie...??
Asik35
 
Posty: 165
Dołączył(a): 30 lip 2009, o 10:49
Lokalizacja: tak blisko tak daleko

Postprzez Salome » 7 kwi 2010, o 12:22

Myśle, ze lubienie siebie i zadowolenie z ciala nie ma wspolnego nic brakiem czucia czegokolwiek przy dotykaniu miejsc intymnych. To najprostrze wytłumaczenie.
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez Asik35 » 7 kwi 2010, o 14:45

Może i najprostsze wytłumaczenie, ale zupełnie nietrafione.
Nie trzeba być żadnym specjalistą, by wiedzieć, że zadowolenie z własnego ciała i akceptacja siebie ma OGROMNY wpływ na to jak nasze ciało odczuwa (bądź też nie)przyjemność...
Kobieta,która nie lubi swojego ciała,wstydzi się swojej nagości itp., nie jest w stanie rozluźnić się w trakcie pieszczot, przestać myśleć, kontrolować i dać się ponieść odczuwaniu rozkoszy, o orgazmie nie wspominając...
A może wizyta u seksuologa ?
Asik35
 
Posty: 165
Dołączył(a): 30 lip 2009, o 10:49
Lokalizacja: tak blisko tak daleko

Postprzez sikorkaa » 7 kwi 2010, o 20:06

Asik35 napisał(a):A może wizyta u seksuologa ?


popieram :ok:

ale nasunela mi sie jeszcze inna refleksja. swego czasu salome wspominalas ze jestes biseksualna. nie znam sie zbytnio na tych sprawach, ale moze wlasnie teraz masz taki etap w zyciu, kiedy podniecilby Cie dotyk kobiety a nie Twojego partnera? jak Ci sie to widzi?
sikorkaa
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 345 gości

cron