Pomocy

Problemy natury seksualnej.

Postprzez mahika » 10 wrz 2007, o 21:40

Przeczekaj
nie gotuj,
nie sprzataj,
nie pierz.
Poczekaj,
nie odzywaj sie.
Nie nadskakuj.

Ma za dobrze.

Skoro mieszkacie razem jestescie jak małzeństwo.
To zwykły kryzys małżeński.

Trzymaj się.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez ewa_pa » 11 wrz 2007, o 16:29

witaj znam twój problem jestem mężatką od 11 lat po kryzysie jaki wystąpił...też tak było i nagle sytuacja sie odwróciła ja zdespreowana pojechałam na 3 tyg do przyjaciółki zabrałam też dziecko ze sobą juz po 2 tyg pytał czy nie mogę być wcześniej nie nie mogę ale jak wróciłam...zmiana ogromna mocno odczuł długotrwały brak żony w domu :) teraz coraz lepiej sie dzieje ale pracujemy dalej nad tym...
Avatar użytkownika
ewa_pa
 
Posty: 812
Dołączył(a): 30 sie 2007, o 21:15
Lokalizacja: bielsko

Postprzez california » 11 wrz 2007, o 16:46

Megi rozmawiałam z nim powiedział,ze nic nie zmieni, ze jest taki jaki jest i nie ma zamiaru sie zmieniac.
Avatar użytkownika
california
 
Posty: 270
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 15:16
Lokalizacja: Bliżej morza

Postprzez Megie » 12 wrz 2007, o 00:58

---------- 00:57 12.09.2007 ----------

Dobrze Californio- sprobowalas,, widac ze nie chce isc na kompromis,,
do niczego go nie zmusisz...
Wiec tak jak pisalismy na zwiazkach- daj sobie spokoj, zajmi sie soba,, a nie NIm...zrob cos tylko dla siebie- odsun sie na troche od Niego.
Zobaczymy co to da,, Jak nic nie da to lepiej dac sobie z NIm spokoj, niz cle zycie byc nieszczesliwa....

---------- 00:58 ----------

sory za moje pismo, ale z jakiegos znowu innego, dziwnego kompa pisze..
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez caille » 12 wrz 2007, o 23:15

Tak jak inni uwazam, ze powinnas zrobic "przerwe". Z wlasnego dosw. powiem, ze to super sprawa w sytuacji gdy juz nic kompletnie nie pomaga. Nie jest latwo wytrwac ale oplaca sie. Mnie pomoglo to wyjsc z tego "zwiazkowego marazmu" i w koncu moja uwaga skupila sie na innych waznych rzeczach.
Swiat nie kreci sie w koncu wokol facetow :-).

Moze dobrze byloby abys przemyslala przez ten czas czy ten zwiazek nie jest toksyczny dla Ciebie i czy warto dawac kolejna szanse zwiazkowi.

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
caille
 
Posty: 121
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 20:11

Postprzez california » 17 wrz 2007, o 16:20

Dałam szansę zwiazkowi i sama tez postanowiłam sie zmienic.
Avatar użytkownika
california
 
Posty: 270
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 15:16
Lokalizacja: Bliżej morza

Postprzez caille » 17 wrz 2007, o 21:42

Ciesze sie California.
:)
Avatar użytkownika
caille
 
Posty: 121
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 20:11

Postprzez ewa_pa » 18 wrz 2007, o 09:39

trwaj w tytm postanowieniu i powodzenia ci zycze californio :)
Avatar użytkownika
ewa_pa
 
Posty: 812
Dołączył(a): 30 sie 2007, o 21:15
Lokalizacja: bielsko

Postprzez mahika » 18 wrz 2007, o 21:35

Super, trzymam kciuki. Na tym to polega.
być zrozumianym ale i zrozumieć, cokolwiek by się nie działo.
:ok:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Poprzednia strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 334 gości