---------- 22:47 04.10.2007 ----------
mam tyle myśli....dopiero wróciłam do domu, na razie próbuje to wszytsko uporządkować...jakoś poskładać...potzrebuję tego...potrzebuję też jego osoby...ale najpierw muszę się sama pozbierać, określić.....chciałabym Wam przekazać jakoś co czuję co myslę.....na razie nie potrafie......poza tym raczej nikt by mnie nie zrozumiał....lubie to miejsce bo nie musze nic udawać....nie muszę byc silna, samodzielna taka nad wyraz dorosła rozsąna jaka jestem w oczach innych na codzień.....tu nikt mnie nie oceni......mogę byc chwilę słaba....mogę......
---------- 22:49 ----------
Agik...widzisz ja w sumie nigdy nie wyrabiałam.....tak mi się zdawało...że jestem starsznie słaba...a jednak nadal jestem....to chyba jednak coś oznacza....tez myślałam o terapi...kiedyś chodziłam do psychologa-autoagresja czy jak to się tam fachowo nazywa
i co...namieszał mi jeszcze bardziej ale wiem przynajmniej, ze jesli sama nie znajde, odpowiedzi, to nikt tego z amnie nie zrobi......chciałabym znaleźc kogoś dobrego ale to szansa 1 na 100 a ja nie mam siły na ryzyko, na pomyłki ;*