weekend

Problemy z partnerami.

weekend

Postprzez matylda » 26 sie 2007, o 22:26

Weekend. Miało być miło i było - do czasu... W pi±tek na mecz pokibicować ulubionej drużynie, póĽniej do pubu na stary rynek. W sobotę dzień tylko dla mnie, a wieczorem impreza ze starymi znajomymi w ulubionym klubie, powrót do domu nad ranem. Generalnie wszystko ok - za często nie my¶lałam o nim, było super. Ale jak zawsze musi być jakie¶ "ale".

Wstałam bardzo póĽno i teraz wcale nie chce mi się spać. A jak nie ¶pię, to zaczynam my¶leć, wspominać... :( Jest mi Ľle, tęsknię, nie potrafię cieszyć się z życia. Chce mi się wyć! I znów pojawiaj± się te cholerne wspomnienia! I znów dół! Zło¶ć i bezsilno¶ć... I ogromny żal za to co zrobił i za to czego nie zrobił...

Ojej, ja tak nie chcę!!!
Avatar użytkownika
matylda
 
Posty: 659
Dołączył(a): 6 lip 2007, o 17:54
Lokalizacja: nibylandia

Postprzez agik » 26 sie 2007, o 23:25

Kochana! W takich chwilach warto pomy¶leć, o tym, że najgorsze już się stało. Przeżyła¶ te wszystkie upokorzenia, chyba po cos to było?
Teraz też przeżyjesz, jeszcze trochę poboli, ale z kazdym dniem mniej, zobaczysz! Aż ktorego¶ dnia całkiem przestanie.
Dobrze się stało, teraz masz szansę na naprawdę dobre życie, i naprawdę dobry zwi±zek.
Dobrze będzie.
Trzymaj się cieplutko
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez selenit » 27 sie 2007, o 11:23

Wiesz czytalam twoje poprzednie posty,o twowjej rodzinie i potrzebie milosci.Masz typowe zachowania DDA ja tez je mam.Kiedys myslalm ze jestem nienormalna ze tak bardzo pragne milosci a jednoczesnie nie umiem ufac,ciagle mi sie wydaje ze bedzie zle i ze mnie ktos skrzywdzi jak sobie wyobrazam przyszlosc to ciagle mi sie jakis czarny scenariusz zalacza.Moj ojciec tez pil,moja matka mnie nie bila ale byla bardzo skoncentrowana na ojcu nie na mnie,nienawidzilam mojej rodziny marzylam zeby sie z nim rozwiodla i zebysmy mieli w koncu spokoj a ona caly czas na siele scalala te rodzine.Moja matak to typowy przyklad wspoluzaleznienia.Wiesz czesto tak jest ze DDA tak bardzo pragna milosci i akceptacji ze wchodza w nieodpowiednie zwiazki z pierwszym lepszym kto jest gotowym im to dac.Mysle ze powinnas poszukac jakies terapi zeby sie pozbierac i byc silniejsza na przyszlosc.
selenit
 
Posty: 83
Dołączył(a): 9 maja 2007, o 15:28

Postprzez Barbie* » 27 sie 2007, o 12:02

To naturalne ze złe rzeczy które wyrz±dziły Ci ogromna krzwyde powracaj± w my¶lach. Ale powiem Ci że choc teraz sa tak uporczywe, to z czasem naprawde zbledn±. Zapomniec się raczej nie da, ale przestana być uporczywe:)

trzymaj się!
Barbie*
 
Posty: 358
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 13:57
Lokalizacja: Powiedzmy Gdańsk :)

Postprzez matylda » 30 sie 2007, o 17:34

Dzięki za wsparcie. Dopiero dzisiaj odczytałam Wasze odpowiedzi, ponieważ miałam problem z netem.
Wiem, że na wszystko trzeba czasu i z dnia na dzień będzie mniej bolało - ale czasami potrzebuję się wygadać i wyrzygać wszystko co mnie męczy - to bardzo mi pomaga...

Poza tym do wszystkiego trzeba dojrzeć.

Mam nadzieję, że to co mnie spotkało, mimo wszystko, pozytywnie wpłynie na moje życie - pomoże mi uniknąć podobnych błędów w przyszłości...
Avatar użytkownika
matylda
 
Posty: 659
Dołączył(a): 6 lip 2007, o 17:54
Lokalizacja: nibylandia

Postprzez ewka » 30 sie 2007, o 19:06

matylda napisał(a):Mam nadzieję, że to co mnie spotkało, mimo wszystko, pozytywnie wpłynie na moje życie - pomoże mi uniknąć podobnych błędów w przyszłości...

To jest najlepsza myśl, jaką można i trzeba "wyciągnąć" z każdego zamieszania. Trzymaj się ciepło :D
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez matylda » 30 sie 2007, o 21:08

Ewka,
Sama to ja bym na to nie wpadla ;)
Ta mysl podeslal mi pewien forumowicz na prv i po pewnych przemysleniach, chcac tego czy nie, musialam sie z nia zgodzic... :)

A korzystajac z okazji, wielkie dzieki i buziaki dla wszystkich za wsparcie!
Avatar użytkownika
matylda
 
Posty: 659
Dołączył(a): 6 lip 2007, o 17:54
Lokalizacja: nibylandia

Postprzez ewka » 31 sie 2007, o 21:16

matylda napisał(a):Ewka,
Sama to ja bym na to nie wpadla ;)
Ta mysl podeslal mi pewien forumowicz na prv i po pewnych przemysleniach, chcac tego czy nie, musialam sie z nia zgodzic... :)

Nieważne czy sama, czy nie... liczy się efekt końcowy! Kiedyś i Ty komuś tę myśl podasz i koło się zacznie toczyć.

:D
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości