Weekend. Miało być miło i było - do czasu... W pi±tek na mecz pokibicować ulubionej drużynie, póĽniej do pubu na stary rynek. W sobotę dzień tylko dla mnie, a wieczorem impreza ze starymi znajomymi w ulubionym klubie, powrót do domu nad ranem. Generalnie wszystko ok - za często nie my¶lałam o nim, było super. Ale jak zawsze musi być jakie¶ "ale".
Wstałam bardzo póĽno i teraz wcale nie chce mi się spać. A jak nie ¶pię, to zaczynam my¶leć, wspominać... Jest mi Ľle, tęsknię, nie potrafię cieszyć się z życia. Chce mi się wyć! I znów pojawiaj± się te cholerne wspomnienia! I znów dół! Zło¶ć i bezsilno¶ć... I ogromny żal za to co zrobił i za to czego nie zrobił...
Ojej, ja tak nie chcę!!!