przepraszam ze tak jak zwykle dlugo
temat nadaje sie poniekad do problemow z rodzicami. ale bardziej osobiscie odpowiadaja mi problemy w zwiazkach. przez JEGO problemy z rodzicami NASZ zwiazek sie sypie.
ciezko mial w zyciu, ma ciezkiego ojca, nigdy mu na nic nie chcial dac zawsze wysmiewal, to byly zarty ale tak zlosliwe chamskie, nie widzial ile krzywdy mu wyrzadzil, przez nich wyladowal na bruku bo sprzedali mieszkanie wyprowadzili sie na drugi koniec polski a ojciec uwazal ze sam po liceum powinien sie utrzymac, nie chcac dac pieniedzy na mieszkanie zeby mogl zaczac studiowac (dostal sie i byl tam jeden dzien), a decyzja o wyprowadzce zapadla szybko, popadl w zle towarzystwo, dolowal sie. wyjechal tu do anglii, niestety od dwoch lat i jest tu jego ojciec. czlowiek niby dobry na pozor wszedzie dla wszystkich, ale jakos mu nei wychodzi. wszyscy lepsi sa od adama, adam nic nie potrafi, adam nigdy nikomu nie dorowna.
to adam zalatwia mu wszystkie sprawy po angielsku bo ojciec po ang nei mowi, ale i tak sie smieje ze nie gramatycznie mowi. nigdy mu nie dal na prawo jazdy. w polsce mowil tylko przyjdz do mojej firmy zarob, adam wiele razy tam pracowal jak inni pracownicy, a dostawal 30 40 zloty tygodniowo i to z opoznieniem bo jemu wiecej nie potrzeba. w anglii ojciec ma juz 3 samochody, ale od dwoch lat nie pozwolil przykleic "L-ki" na samochod zeby sobie zrobil to prawko (tu wyrobienie tego jest tanie i jezdzi sie z tym jakos chyba rok i mozna zdawac, normalnie kursy prawka sa okropnie drogie), zadnej pomocy, tylko dolowania.
teraz mieszka tu i jego mama z nami, widzi bledy ojca nie zgadza sie z nimi ale nigdy sie nie sprzeciwia, nie podkresla adama ze jest dobra pracowita osoba, ale nigdy nie neguje.
nasz zwiazek sie wali. ma straszne kompleksy. ze w wieku 27 lat niczego nie ma, ze ja po studiach go zostawie bo po co mi taki nikt.nie wytrzymuje juz tego. jak mowilam o okazyjnej wycieczce bo dwie kolezanki tam juz kilka razy byly, bo zwiedzily akurat troche swiata kilka miejsc, zapytal co robi chlopak tej kumpeli, no to powiedzialam ze chyba agencje nieruchomosci ma, to uznal to za cios w niego, ze nie pasujemy do siebie bo ja mam snobistyczne bogate kolezaneczki a ja nie mam sie kim chwalic bo on jest nikim. staram mu sie pomoc tlumaczyc alenie jestem jego psychologiem nie mam juz sily sluchac jak ja go zostawie i ciaglego uzalania ze on do niczego nie doszedl bo nie mial mozliwosci przezz rodzicow.
nie moze sobie poradzic z przeszloscia a ja nie widze takiej przyszlosci