Powazny problem.

Problemy z partnerami.

Postprzez sikorkaa » 7 sie 2009, o 12:07

Bianka napisał(a):Kat bez ofiary nie istnieje!


swiete slowa :ok: on bez Ciebie jest nikim, bo tylko dzieki przemocy mysli ze istnieje,ze jest silny, wazny.

nie dawac mu takiej satysfakcji, nie swoim kosztem.
sikorkaa
 

Postprzez Abssinth » 7 sie 2009, o 12:07

Bianka...

:serce:
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez sikorkaa » 7 sie 2009, o 12:12

---------- 12:08 07.08.2009 ----------

Bianka napisał(a):Wiesz co mi powiedzieli terapeuci z jego terapii? ze jest wyjatkiem, bo jest mlody i mozna go jeszcze wyleczyc, ale Ci wszyscy starsi przemocowcy- oni sie juz NIE ZMIENIAJĄ :(


bo starego konia nowych sztuczek sie nie nauczy, a przynajmniej nie tak prosto jakby nam sie wydawalo, a przede wszystkim nie samemu,tylko wylacznie za pomoca specjalistycznej terapii.

---------- 12:10 ----------

Bianka napisał(a):pomysl jakbys mogla to zrobic, wroc do Polski, rozpoczniesz terapie, dasz rade w kraju

no wlasnie klaudia, co z tym powrotem? jakie masz na to mozliwosci?

---------- 12:12 ----------

bianko, przyznam,ze nie bylam zbytnio zorientowana w Twojej sytuacji rodzinnej, wiem ze starcilas dziecko - serdecznie wspolczuje :pocieszacz: nie wiedzialam, ze jest tak zle z mezem, ale cieszy mnie ze wybral terapie by siebie ratowac. 3mam kciuki za powodzenie.

a Ciebie mocno sciskam :cmok:
sikorkaa
 

Postprzez Bibi » 8 sie 2009, o 08:52

Klaudio!
Widzę, że jest Ci bardzo trudno dostrzec możliwość i KONIECZNOŚĆ zakończenia związku, w którym żyjesz. Rozumiem, że może Ci się to wydawać nierealne, że nie potrafisz uwierzyć do końca, że Ty nie zawiniłaś, że to ON postępuje źle, a przecież nikt nie ma prawa Cie krzywdzić.

Na podstawie tego, co napisałaś widać, że potrzebujesz pomocy - nie tylko żeby odejść, ale żeby pomóc samej sobie tak ogólnie i nie powtarzać już więcej takich schematów np. w związkach. Bo wydaje mi się, że masz bardzo zaniżone poczucie własnej wartości, dodatkowo masz za sobą straszne przeżycia z dzieciństwa - to wszystko powoduje, że widzisz rzeczywistość jakby w krzywym zwierciadle i tu potrzeba zmiany. Gdy uda Ci się znaleźć pomoc - psychologa, albo jakąś grupę wsparcia - i gdy przepracujesz to wszystko, nabierzesz wiary w siebie, nauczysz się kochać siebie - wtedy, nawet jeśli znajdziesz sie w sytuacji, gdy ktoś spróbuje Cię krzywdzić - Ty na to już nie pozwolisz! Będziesz silniejsza i będziesz mogła siebie obronić.

Jesteś bardzo młoda, masz szansę całe swoje życie przeżyć inaczej, niż żyłaś dotychczas - beż strachu i cierpienia. Zasługujesz na to!!! Wierz mi, że zmiany są możliwe, choć trudno postawić pierwszy krok.

Powtarzam więc za innymi osobami w tym temacie - szukaj pomocy! Na pewno są w Szwecji organizacje gotowe służyć Ci pomocą. Próbuj!

:pocieszacz:
Bibi
 
Posty: 61
Dołączył(a): 5 lip 2007, o 19:04

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 205 gości

cron