Bardzo proszę o pomoc!

Problemy z partnerami.

Postprzez Magda » 16 lip 2009, o 06:43

forsycja.24 napisał(a):Z jednej strony można czekać w nieskończoność na tego wspaniałego/wspaniałą, idealnego/idealną pod każdym względem..ale jeżeli jest się z kimś kto w 90% odpowiada, to chyba warto nad tym pracować, iść na pewien kompromis. Dla jednego będzie to wybór miejsca zamieszkania, ilość dzieci, spędzanie wakacji i czasu wolnego. A dla drugiego coś innego.
\


Kompromis dla mnie jest wtedy, kiedy dwie strony z czegos rezygnują, lub cos zmieniaja dla wspolnego dobra. Wiemy co Ty chcesz zrobic dla niego? A jego ustępstwo?

Dla mnie to wyglada (nie wiem jak jest rzeczywiscie) tak z jego strony: albo sie zmienisz, albo slubu nie bedzie...

Napisałam tylko jak to dla mnie wyglada.Powodzenia i mocno przytulam :papa:
Avatar użytkownika
Magda
 
Posty: 181
Dołączył(a): 28 lip 2007, o 00:05
Lokalizacja: Poznan

Postprzez impresja » 16 lip 2009, o 08:18

Magdo ,forsycja sama wychodzi przed orkiestrę ,to ONA chce mu dogodzić ,to ona chce ,zeby On ją pokochał ,bo dobrze wie i czuje intuicyjnie ,że nie jest kochana przez niego. i dlatego chce zrobić wszystko ,żeby tę miłość jakiej nie ma a jakiej pragnie wydrzeć z niego za wszelką cenę .Za cenę zaprzeczenia sobie i swojej osobowości.
A on sobie z dala obserwuje i mysli co by tu jeszcze wymyślić ,żeby baba sie odczepiła ślubu i dzieci, a chciała dać d...... bez gadania
impresja
 

Postprzez lili » 16 lip 2009, o 09:13

hm, impresja, ostro powiedziane ale w gruncie rzeczy zgadzam się z trescią Twojej wypowiedzi, myślę podobnie
Avatar użytkownika
lili
 
Posty: 1236
Dołączył(a): 30 maja 2008, o 12:08

Postprzez forsycja.24 » 16 lip 2009, o 12:45

Hm... może i macie rację. Moje zdanie jest w ogóle w tej sytuacji nieobiektywne. Ale skoro nie zależałoby mu na mnie to pozwoliłby mi się wyprowadzić, a podejścia były już dwa. Sam powiedział, ze nie wie co się z nim dzieje, bo zawsze gdy dziewczyna go zostawiała nie robił nic.... zero reakcji. Teraz jest inaczej. Pozwolił odejść kobiecie z którą był 5 lat a mnie zatrzymuje. To nie jest tak, że on nie może mieć innej, może i to bez najmniejszego problemu... Gdyby mu zależało tylko na seksie, już by mnie 100 razy wyrzucił i się nie użerał.
To jest chyba em na coś bardziej złożonego, co siedzi w nim głęboko. Tak podejrzewam, że to, że wkręcił się w te dziwactwa to nie do końca jego preferncja tylko sposób na przykrycie czegoś innego. On jest DDA, jego ojciec pił, nie miał wzorców. Wiecie jak to wszystko miesza w życiu.
To chyba nie jest do końca tak : albo weźmiesz bat w rękę, albo ślubu nie będzie. Jemu się to podoba, ale sam wyszedł z inicjatywą aby z tym zerwać, calkowiecie. Tylko, ze ja wiem, że jeżeli to go kręci lub jest sposobem na dowartościowanie się, to w chwili jakiegoś kryzysu w pracy, w naszym związku czy gdziekolwiek indziej on moze do tego znów chcieć wrócić. Dlatego sama wychodzę z inicjatywą, że coś z siebie dam w tym kierunkju i mu pomogę.
Dopiero teraz widzę jak kasa potrafi zepsuć człowieka. Gdy jej nie miał było wszystko ok, przynajmniej nie mial czasu na głupoty i musiał martwić się o życie realne...
forsycja.24
 
Posty: 71
Dołączył(a): 25 kwi 2009, o 17:41
Lokalizacja: DW

Postprzez Szafirowa » 16 lip 2009, o 13:46

Forsycjo - powiem tak:
szukasz dla Niego usprawiedliwienia i powodów, które mogłyby Ciebie samą przekonać (usprawiedliwić?) do pozostania w tym związku.
Nawet jeśli są one mikroskopijne - to i tak się będziesz ich trzymała.

Nie, to nie kasa, to nie trudne dzieciństwo, to nie przejścia życiowe, to nie kłopoty ani kryzysy powodują, że człowiek ma określone preferencje seksualne.
Pragnienie bycia zdominowanym - to właśnie pragnienie bycia zdominowanym, i nic innego się za tym nie kryje. To nie jest żadna przykrywka na problemy innego rodzaju. Nie dorabiaj ideologii, bo to będzie tylko ułuda dla Ciebie.

Odpowiedz sobie na pytanie, gdzie jest Twoje miejsce w tym związku, i czy określają to miejsce uczucia, czy może jakieś inne warunki, potrzeby, czy oczekiwania Twojego Partnera.
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Postprzez forsycja.24 » 16 lip 2009, o 14:35

Pewnie macie rację. Na pewno macie rację, ale ja chyba sama decyzji o odejściu od niego nie podejmę...zbyt mocno go kocham.
forsycja.24
 
Posty: 71
Dołączył(a): 25 kwi 2009, o 17:41
Lokalizacja: DW

Postprzez biscuit » 16 lip 2009, o 14:46

forsycjo, no tak, kochasz go mocno

pytanie, czy on kocha Ciebie równie mocno

czy on kocha Ciebie wogóle

moim zdaniem, to pytanie idzie przodem

kwestia wzajemnych preferencji seksualnych i obobólnej zgody na ich realizację jest b. ważna, ale jednak... idzie w drugiej kolejności

ja nie podejęłabym decyzji o byciu razem na podstawie odwróconej kolejności, szczególnie, że Wasze preferencje w tym zakresie wydają się być różne, a Ty wg mnie starasz się nagiąć swoje zachowania w sferze seksualnej do jego potrzeb i oczekiwań, żeby go nie stracić

aaa, Innuendo, dzięki za miłe słowo :D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez lili » 16 lip 2009, o 15:03

znowu zgadzam się z dziewczynami z góry a do tego przyszło mi na myśl coś takiego: nie uważasz, że to trochę przedmiotowe traktowanie ludzi? niby w miłości chodzi o akceptację, tak? oczywiście chodzi tez o kompromisy ale właśnie, kompromisem jest, kiedy ja odpuszczam trochę i trochę Ty odpuszczasz, ewentualnie na zmianę, raz jedno raz drugie

poza tym to takie... niesmaczne... stawiać związek na szali z powodu tego, że on chce panny z pejczem a nie zwykłej dziewczyny lubiącej zwykłe gry i zabawy?
Avatar użytkownika
lili
 
Posty: 1236
Dołączył(a): 30 maja 2008, o 12:08

Postprzez sikorkaa » 16 lip 2009, o 15:43

---------- 15:40 16.07.2009 ----------

forsycja.24 napisał(a):sama decyzji o odejściu od niego nie podejmę...


a czasem kogo dotyczy ten zwiazek, jesli nie Ciebie? kto mialby podjac decyzje czy byc czy nie byc jesli nie Ty sama? przeciez to Ty z nim bedziesz zyla na codzien, nikt inny.

---------- 15:43 ----------

lili napisał(a):
poza tym to takie... niesmaczne... stawiać związek na szali z powodu tego, że on chce panny z pejczem a nie zwykłej dziewczyny lubiącej zwykłe gry i zabawy?[/i][/color]

dla mnie niesmaczny jest fakt, ze ze swoimi preferencjami ujawnil sie dopiero teraz.
nie traktowalabym preferencji seksualnych jako zwyklych i niezwyklych. kazdy ma jakie ma i lubi to co lubi, najwazniejsze jest zgranie. w tym przypadku jednak tego zgrania nie widze. i to moze z czasem okazac sie problem, duzy problem,bo wysokie libido staje sie coraz wieksze, apetyt rosnie w miare jedzenia i co wtedy? jestes tego swiadoma forsycjo?
sikorkaa
 

Postprzez forsycja.24 » 16 lip 2009, o 16:27

Wiecie co... przeczytałam sobie cały ten wątek od początku do końca...
jestem żałosna...

zawracam Wam głowę czymś co jest oczywiste...
Facet mnie nie kocha, ja go tak i zachowuje się jak proszący o litość robak...zamiast zebrać siły, zostawić to i zacząć od nowa...
Tylko brak mi tych sił... i sama myśl o życiu bez niego wywołuje płacz...
Cholera...
forsycja.24
 
Posty: 71
Dołączył(a): 25 kwi 2009, o 17:41
Lokalizacja: DW

Postprzez biscuit » 16 lip 2009, o 16:44

forsycjo, nie jesteś żałosna, każdy tutaj ma swoje dylematy, nikt z nas nie jest żałosny, szukamy pomocy i wsparcia

jesteś zakochana, masz problem do ogarnięcia, próbujesz sobie radzić, rozmawiać tutaj, zastanawiać się, to ważne rzeczy są, nie można działać pochopnie

po prostu jesteś w procesie podejmowania decyzji

a o to czy cię kocha, czy nie, zapytaj jego

nie odpowiadaj sama na to pytanie

powodzenia!
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez Szafirowa » 16 lip 2009, o 19:52

Forsycjo.
Absolutnie nie jesteś żałośna !
Podejmujesz teraz b. ważne i ważkie decyzje. Borykasz się z niecodziennymi problemami.
To odbiera siłę, a i nierzadko rozsądek, zdolność trzeźwej analizy.
Po prostu jesteś w bardzo trudnej, niecodziennej sytuacji.
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Postprzez limonka » 16 lip 2009, o 20:16

nie jestes zalosna...biorac pod uwage okolicznosci swietnie sie trzymasz:):)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez forsycja.24 » 16 lip 2009, o 21:27

---------- 21:25 16.07.2009 ----------

Dziękuję Wam wszystkim, Wy tu wszyscy jesteście dla mnie szalenie ważni, Wasze opinie, wszystkie! Moja rodzina nie popatrzy na to w taki sposób. Oni nic nie wiedzą na temat dominacji...itd.
A ja z każdą chwilą tracę coraz więcej sił..zawsze byłam silną osobą, był czas, że byłam słabsza, ale to co teraz się ze mną dzieje przekracza wszelkie możliwości..

---------- 21:27 ----------

Zapytałam go...czy mnie kocha... nie, nie kocha mnie, bardzo mnie lubi...
Nie mam sensu żyć dłużej...
forsycja.24
 
Posty: 71
Dołączył(a): 25 kwi 2009, o 17:41
Lokalizacja: DW

Postprzez impresja » 16 lip 2009, o 21:36

---------- 21:33 16.07.2009 ----------

Alez forsycjo ,wlaśnei teraz masz sens życ!!!! Bo wiesz na czym stoisz ,bo wiesz ,ze to nie ten facet ,bo jestes madrzejsza o to doświadczenie i wiesz ,ze takiego nei chcesz czlowieka. Wiesz juz ,ze chcesz takiego ,który bedzie Ciebie kochał i szanował taka jaka jestes .A wiec kochana, smutno ci bedzie dosc długo,raz lepiej raz gorzej ,ale czeka na Ciebie ktos wspanialy ,kto da Ci to czego potrzebuje madra ,młoda i piękna kobieta .i dostaniesz to ...na razei bedzie cieżko ,ale warto żyć nadzieją na lepsze jutro!!!!! on nie jest jedynym ,ktorego moglas pokochac ,chociaz tak Ci sie teraz wydaje. Ale czas pokaze ,ze masz serce zdolne do dawani i brania miłości a nie wydzierania ochlapów od dewianta .Uwierz mi ,bedzie za jakis czas ,odpowiedni , cudownie.........

---------- 21:36 ----------

masz piękne motto,,,,,,,,,,i bardzo prawdziwe.........ten pan był po to ,żebyś uczyla się siebie i swoich pragnień i wiedziała czego potrzebujesz od meżczyzny.Zycie musi obfitować w doswiadczenia, zarówno piękne jak i przykre ,bo takie jest zycie ..........
impresja
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 236 gości

cron