Beznadzieja

Problemy z partnerami.

Postprzez Loki86 » 9 gru 2007, o 22:02

dziwna sprawa jest i tyle nie na prosty rozum faceta chcę tylko żeby się nie zmarnowała dziewczyna bo widziałem w niej masę potencjału i dobra. Fakt to chyba ja sam z siebie robie przyjaciela kiedy się tak nad tym zastanowię nie chce iść dalej żeby nie usłyszeć drwin ze strony osoby która mi się podoba. Nie chce też iść dalej bo nie wiem czy kocham czy warto coś zaczynać. Przede wszystkim za nic w świecie nie chce żadnej kobiety skrzywdzić. Zamotane to to muszę poczekać aż piwka ze mnie wyparują strawić przemyśleć i wyprodukować coś z nogami i rencami.

nie znam dobrze wątku GTI ale coś kojarzę. Też przyprawiono mu rogi i teraz nie wie co z tym zrobić ??
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez mahika » 9 gru 2007, o 22:19

Litujesz sie nad nią?
Nie chcesz zeby sie zmarnowała, a ona chce zebyś ją ratował?

Zdaje sie ze jest dorosła, odpowiada za siebie, nie przesadzaj, ma rozum własny, wybrała drogę, jak zmądrzeje to zawróci, a Twoje gadanie, litowanie sie, tłumaczenie nic nie pomoże.

Wiem, udawanie przyjaźni kiedy w rzeczywistości sie kogoś kocha, to czesto jedyna droga, ale prowadzi do nikąd. Niestety.

Sorki jesli Cię uraziłam
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Loki86 » 9 gru 2007, o 22:25

Nie uraziłaś mnie ale póki co nie będę pisał dzisiaj bo jestem trochę pod wpływem. Kocham to otępienie i równie mocno go nienawidzę
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez agik » 9 gru 2007, o 22:51

Oj, Loki, coraz bardziej oj, oj...
Chyba sam nie wiesz, czego chcesz?
Nie uszczęśliwisz jej na siłę... Nie sprowadzisz owieczki ze złej drogi, jeśli owieczka nie będzie chciała sama.
Dopóki nie zrobisz porządku we własnej głowie- wiecznie bedziesz na straconej pozycji.
Nie ruszysz ani w jedną, ani w druga...

Ani nie będziesz ze swoją księzniczka, ani twoja ksiezniczka nie będzie szczęśliwa, ani nie uszczęśliwisz innej księzniczki...
Loki- jesteś facetem (dodam, ze super facetem), nie możesz się ciągle obawiać. Piszesz, ze nie odbierasz siebie, jako osoby atrakcyjnej...
Tego nie wiem, ale wiem, ze piękno lezy w oku patrzacego. I im jestem starsza, tym bardziej myślę, że atrakcyjność- to stan umysłu. I jeszcze dodam, ze Atrakcyjny facet -wystarczy, zeby był troche tylko brzydszy od diabła i wymyty ( to koniecznie). A reszta urody faceta- to zdecydowanie, śmiałość, porządek w głowie, odwaga, stabilność...

A dlaczego myślisz, ze mógłbyś unieszczęśliwić, albo skrzywdzić jakąś kobietę?
A do Gti- wcale ie jesteś podobny. Może tylko ta gotowość przebaczenia...
Moim zdaniem
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez echo » 9 gru 2007, o 23:05

a czy to aby z Twojej strony Loki jest miłość? nie chcę urazić bo bardzo Cię lubię (i jestem tym fanklubie mahiki i agika), ale może to tez swego rodzaju popelina tylko inna.
I czy to aby na pewno musi być jakieś paranoiczne przywiązanie i unieszczęśliwiające pragnienie, mimo , że sprawia nam ból? A może to podświadome dążenie do jakiejś malutkiej osobistej autodestrukcji, własnego małego piekiełka, które wszak uszlachetnia i czyni nas bardziej hmm wyrafinowanymi ? Taki typ romantyczny.
Ja mam wrażenie, że pociąg do istot typu fatale zarówno płci żeńskiej jak i męskiej jest rodzajem autodestrukcji tak samo jak pociąg do alkoholu , dragów czy innych. Mnie również czasem bardzo ciągnie do samców typu łobuziak, ale nauczona doświadczeniem tylko obserwuję z upodobaniem owych samców, cieszę swe oczy i grzecznie idę do domu ;). choć pokusa czasem okropna, ale jak tylko sobie ją uświadomię od razu jakoś tak blednie i maleje. To ta ciemna strona mocy wychodzi na lowy ;).

trzym się i rozglądaj za innymi uroczymi istotami, których no całkiem jakby sporo dookoła i wszystkie jak jedna czekają na wielką miłość.
pozdrowionka

ps. a jak dziś grzańczyka piłam mniam , niestety też lubię to i owo czasem połknąć. cóż poradzić ;)
echo
 
Posty: 344
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 22:02

Postprzez mahika » 10 gru 2007, o 10:18

CHŁOPAKI
Łączy Was na pewno jedno, Ciebie, Gti, Czmigglera i niegdyś Wintera (winter, jak czasem zglądasz to odezwij sie :) ) łączy Was zdanie "ona sie pogubiła, chcę jej pomoc, bo ona sie pogubiła"

A gówno, jakoś ja sie nie pogubiam?? I wiele innych kobiet też!!!

To zwykła zdrada, wodzenie za nos i to perfidne!!!
chłopaki, widocznie system moralności nie był do końca rozwiniety, nie mogła sie cofnć do wczesniejszej fazy rozwoju!!!
Jak wiesz ze coś jest złe to wiesz, nie ma ze sie pogubiłeś, nie kropne jakiejś dziwki bo mam kaprys i sie pogubiłam, nikt mnie nie rozgrzeszy za to bo sie pogubiłam i nienawidze dziwek, jakieś powody mam, oj biedna mahiczka...

A najlepsze jest to, że nie znam kobiety którą facet zdradził, a ona powiedziąła "bo biedak sie pogubił" zabawił sie i tyle. Skurwił sie jak dla mnie..
Nie nawidze zdrad, puszczania sie i kurestwa, perfidnego wodzenia za nos!!!

Ale jak chcecie być rycerzami w srebnej zbroi, i "ratować" s** ksieżniczki to już trudno.
Skoro to lubicie................
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Abssinth » 10 gru 2007, o 14:30

Masz totalna racje Mahika...przyszlam wlasnie tutaj napisac cos w tym stylu, bo tez juz mnie to wszystko wkurza, a Ty bylas pierwsza :)

dokladnie chlopaki - jesli ktos cos robi, to robi to w pelni swojej swiadomosci. Niewazne, czy to facet, czy kobieta - zdrada, odejscie od kogos, nadmierne picie czy branie narkotykow....gdzies jest ten moment, w ktorym dana osoba mowi 'tak, zrobie wlasnie to' - i sorry Loki, Ty nie mozesz stac kolo niej i trzymac jej za raczke w dyskotekowym kiblu, kiedy kolejny chetny juz zdejmuje spodnie. nie mozesz wyciagac jej z paluszkow kieliszka pelnego wodki juz wedrujacego do ust. Wiem, ze przyklady sa przejaskrawione, ale....wiesz, o czym mowie? Nie jestes Bogiem, zeby zmieniac czyjes dokonane wybory....zreszta nawet Bog nam daje tzw 'wolna wole', i nie ingeruje.


A jesli ona sie nawet zmieni, to juz Ciebie nie bedzie potrzebowac..........to tez przemysl....
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez mahika » 10 gru 2007, o 14:40

I pamietaj ze każdego zycie jakoś doświadcza, każdego...........

Absss...
wiesz, jaźle spałam, myslałam o tym przed zasnieciem, głupie sny, a rano jak neptyk zanim kawe wypiłam napisałam to o czym myslałam pół nocy...

Można sie obrażać, chyba zdania nie zmienie, chłopaki....

oj, jak mi dziś dziwacznie, Agik, czemu mi te swetry faksem wysłałas.... :lol:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Loki86 » 10 gru 2007, o 14:58

Ja tam nic od niej nie chce. Tylko jest taka sprawa ona nie jest kurwą ani suką ani nikim takim nie lata na dyskoteki gździć sie po kontach i tak dalej nie jest bananówą nie ma typowo nasrane w głowie. Wręcz przeciwnie, jest dobrze wychowaną dziewczyną która nie pije nie pali. Jest spokojna ma w sobie coś. Jest uzdolniona muzycznie. I gdyby nie kilka wydarzeń z jej przeszłości teraz była by w 100% zdrową dziewczyną która potrafiła by kochać ba jestem pewien że była by rewelacyjną partnerką wierną i kochającą. Znam ją na wylot ona sama mówi że chyba znam ją lepiej niż ona sama. Dlatego właśnie ale nie przede wszystkim dla tego chciałbym żeby stanęła na nogi i nie bała się kochać nie bała się związku z inną osobą. Nie niszczyła tego i nie krzywdziła się żeby nabrała wreszcie do siebie do swojego ciała szacunku na który zasługuję. Gdyby była typową głupią pipą to bym na nią nawet nie spojrzał bo nie przepadam za takowymi osobami. Jeśli jednak widzę w kimś potencjał to czemu mam nie pomóc czemu mam spisać na straty. Może i jestem jej adwokatem ale to mnie ona skrzywdziła to ja jej staram się wybaczyć i pomóc. Bo mam i to jest wielka prawda do niej słabość. Może to kiedyś minie może nie sam nie wiem. i żeby nie było nie jest to zabawa w domorosłego filantropa.
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez mahika » 10 gru 2007, o 15:09

Jeśli jednak widzę w kimś potencjał to czemu mam nie pomóc czemu mam spisać na straty. Może i jestem jej adwokatem ale to mnie ona skrzywdziła to ja jej staram się wybaczyć i pomóc.


A czy ona tego chce??? Prosiła o to???

widzę to że nie potrafi być wierna a sex traktuje jak sport albo odskocznie ktoś coś złego powiem skrzywdzi lub zasmuci pocieszenia szuka w przygodnym seksie. Ktoś ją rozzłości idzie na złośc do łóżka z jakimś pajacem.


Hej, to Twoje słowa, no sory Loki, jak bardzo Cię lubię tak bardzo nie rozumiem... A tak bardzo bym chciała.....

jestem pewien że była by rewelacyjną partnerką wierną i kochającą.


Tylko musisz ją wyleczy, Loki wszechmogący nie jesteś....

Zwróć uwagę na pogrubione słowa.......

A teraz powiem tak. Ja sie czuje wprowadzona w błąd. Przez Ciebie, nie wiem, napisałeś jakoś jak nie Ty, nie wiem.
Zawsze racjonalnie, przemyślanie, a teraz, nie wiem, czekałeś na atak żeby ją bronić?
Nie mów że nic od niej nie chcesz., bo skoro chcesz miłości to mówisz że miłość to nic ...


Smutno mi !!!!!!!!!!!!
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Abssinth » 10 gru 2007, o 15:38

Loki....a moze Tobie by sie przydala ksiazka 'Kobiety, ktore kochaja za bardzo' ? Bo mi sie tak jakos wydaje, ze jestes taki 'kochajacy za bardzo', szukajacy tego wielkiego potencjalu tam, gdzie go byc moze nie ma? Szukajacy w kims, kto tego potencjalu sam nie widzi, nie chce zobaczyc, nie chce dorosnac....i znowu - byc moze dlatego , ze tego potencjalu tam nie ma?

Nie zmienisz kogos, kto nie chce sie zmienic. Banalne, ale prawdziwe.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Loki86 » 10 gru 2007, o 18:08

Może i tak może faktycznie boje się że ona już zawsze taka będzie. Sam nie wiem gdzieś tam w środku miałem wielką nadzieje że za kilka lat spotkam ją bardziej dojrzała odmienioną. Minął rok i rozmawiając z nią widzę trochę zmian nadal nie jest dobrze ale już troszkę lepiej. Tylko jest to prawdą ona nie chce nic zmieniać woli się poddać temu. Woli skakać z kwiatka na kwiatek tylko nie zdaje sobie sprawy że za każdym razem coś gubi coś rozdaje. Coś co powinna oszczędzić dla jakiejś wyjątkowej osoby. Mam nadzieje że kiedyś to zrozumie stanie pomyśli i wyciągnie wnioski. A ja już powiedziałem jej żeby się przez jakiś czas nie odzywała bo to nie ma sensu. Uznam to za 3 dni zapomnienia i co żyć dalej ...
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez mahika » 10 gru 2007, o 19:04

To prawdziwy Loki....
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Pytajaca » 10 gru 2007, o 20:24

---------- 19:16 10.12.2007 ----------

Abssinth napisał(a):Loki....a moze Tobie by sie przydala ksiazka 'Kobiety, ktore kochaja za bardzo' ?


Oraz "Mezczyzni, ktorzy nie potrafia kochac" S.Cartera i J.Sokol. Bo mnie sie wydaje, ze Twoje kobieta zachowuje sie jak taki mezczyzna. Podobnie jak u GTI. I Ty - choc osobowosciowo rozny, zblizasz sie w swym zachowaniu do GTI, ktory za cene siebie "ratuje" swa ksiezniczke. Jak napisal juz tu ktos - ona jest zdrowa, ma juz duze raczki i nozki i glowe i serce. Daj spokoj. Nie Ty ja zmienisz, nie Twoja milosc. Zapomnij o tym i odloz to na polke miedzy bajki!

---------- 19:24 ----------

Loki86 napisał(a):Ja tam nic od niej nie chce. Tylko jest taka sprawa ona nie jest kurwą ani suką ani nikim takim nie lata na dyskoteki gździć sie po kontach i tak dalej nie jest bananówą nie ma typowo nasrane w głowie. Wręcz przeciwnie, jest dobrze wychowaną dziewczyną która nie pije nie pali. Jest spokojna ma w sobie coś. Jest uzdolniona muzycznie. I gdyby nie kilka wydarzeń z jej przeszłości teraz była by w 100% zdrową dziewczyną która potrafiła by kochać ba jestem pewien że była by rewelacyjną partnerką wierną i kochającą.


Loki, z calym szacunkiem, ale tu kompletnie sie z Toba nie zgadzam. Co innego byc wrazliwa i uzdolniona muzycznie dziewczyna, spokojna i nie chodzaca na dyskoteki, a co innego ze swiadomoscia traktowac kogos z pogarda. Oznacza to NISKI POZIOM dojrzalosci EMOCJONALNEJ> dlatego rania nas najbardziej osobki urocz, usmiechniete i cholernie inteligentne...ale tylko logicznie i rozumowo. Ty Loki w serce patrz. Najwazniejsze to,co niewidzialne dla oczu, a dla serca pozywka jest zawsze drugie serce, o ile te pierwsze jest na tyle dojrzale, by pochwycic ten zar. Przepraszam ale musze to powiedziec - dziewczyna, ktora wyrazila sie o Waszym wspolnym zyciu, ze to byla "popelina" po pierwsze jest niedojrzala emocjonalnie, po drugie potraktowala Ciebie jak prawdopodobnie kogos przed Toba i jak pewnie tez potraktuje kogos po Tobie.
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Postprzez mahika » 10 gru 2007, o 22:01

Ech, już dawno nie podeszłam do kogos tak emocjonalnie,
sory jeśli kogoś uraziłam....
czuje sie taka zwęglona w środku....

mam ochote zasnać i ....
Do dupy to wszystko, do dupy !!!!!!!!!!!
Cały ten świat jest głupio urządzony !!!!!!
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 213 gości

cron