Niech mnie ktoś przytuli...

Problemy z partnerami.

Postprzez zizi » 2 gru 2007, o 00:40

[color=red][size=9]---------- 23:23 29.11.2007 ----------[/size][/color]

siedze i ryczę................

za duzo tego smutku sie nazbierało.......

miło mi,że ktoś(czyli wy) o mnie myślicie i wysyłacie tyle ciepłych słów.

Tak mi smutno.Zaczynam wpadac w dołek.

Jestem przemęczona..jednak dwa etaty naraz to za dużo jak na jedną osobę...Oprócz pracy też wszystko na mojej głowie.
Katka pisesz,żebym wykorzystała ten czas dla siebie.Nie mam teraz czasu dla siebie...dopiero w niedzielę.Uwierzcie mi nie mam teraz innego wyjścia...musze brać dodatkowe prace...
Wieczorem gdy dzieci są na treningach ja pracuję...prawie codziennie.Cale dni,tygodnie mijaja mi bardzo szybko....nikt mi nie pomaga...a czas ucieka.
Pobudka o 5.15 spanie kolo 24-tej

boje sie co bedzie dalej.
Maz ma zacząc swoją dzialalność..życzę mu jak najlepiej...ale nie wiem na ile mi starczy sił,żeby pracować po 12godzin dziennie...Chciałabym,żeby on tez zaczął zarabiać.To byłoby dobre dla wszystkich.
Caly czas wisimy na włosku...
nie wiadomo co z nami..
nie wiadomo za co będziemy żyć...

Powiecie,ze użalam się...Nie. Mówie jak jest. Ciężko.

Na dokładke napadli na moją siostrę,ktora jest za granicą....

Ramona też czuję jakbym wpadała w otchłań :(

Agik staram sie wynajdywać pozytywy..jakies sygnaly od męża...ale na to musze poczekać..on nie ma zasięgu..nie dzwoni...mejle pisze raz na kilka dni...i wcale nie jest w nich czuły :(
Wiem powinnam byc dobrej mysli....
Ja jestem bezsilna...wiele juz zrobiłam dla nas....co jeszcze mogę?..to czekanie męczy...to zawieszenie jest okropne...

[color=red][size=9]---------- 23:40 01.12.2007 ----------[/size][/color]

Smutno mi :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :(
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez bunia » 2 gru 2007, o 00:51

:pocieszacz: :pocieszacz: :pocieszacz:

:serce2:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez agik » 2 gru 2007, o 00:53

Zizi, Kochana, nie wiem, co bym mogła zrobic, żeby Ci było lepiej.
Przytulka to za mało, choć i tak przytulam Cie gorąco.

Wiesz, że jest taka opcja, gadu- gadu na głos? Skoro mąż ma dostep do neta, to może mógłby z tego skorzystać?
Może mogłabyś go namówić na skorzystanie z gg?

Oj, to chyba palnęłam :oops: Przeciez nie jesteś pewna osoby, jedynej osoby na świecie, która mogaby Cie wydobyć z otchłani smutku.

Zizi, Kochana, wierzę, ze uśmiech m wielką moc. I że jest zaraźliwy...
Wysłam Ci Milion usmiechów... :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)
Trzymaj się jeszcze tydzień i wszystko sie wyjaśni...
Trzymam kciuki
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez zizi » 2 gru 2007, o 00:54

dziękuje Buniu :buziaki:
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez ewka » 2 gru 2007, o 00:55

Po minionych złych deszczach i burzy
Powracają burze i złe deszcze
Ale ciągle nadzieja mi wróży,
Że to, czego czekam, przyjdzie jeszcze.

Leopold Staff
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez zizi » 2 gru 2007, o 00:57

Dziękuję ci agik.............jestem taka samotna.

Boję się.Niby za tydzień wyjaśni się moja sytuacja...
Chciałabym,żeby on mie kochał...........
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez bunia » 2 gru 2007, o 01:00

A kiedy on wraca....pewnie niebawem...??
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez zizi » 2 gru 2007, o 01:06

Agik my teraz porozumiewamy się przez mejle.

Mąż pisze ,że gg sie zawiesza,więc ani razu nie rozmawialismy przez gg.
Nie wiem co ja mam o tym wszystkim myśleć :cry: :oops: :cry: :oops: :cry: :oops:
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez agik » 2 gru 2007, o 01:09

---------- 00:07 02.12.2007 ----------

Zizi, samotność jest stanem, który towarzyszy prawie każdemu.
Generalnie samotność jest ok.

Ale Twoja nie jest ok :(
Bo jest zaprawiona smutkiem i niepokojem.
Popatrzmy na znaki- mąz do Ciebie, do Was wrócił... Stara się...
Pocóż miałby to robić, gdyby Cię nie kochał?

Wiesz droczyłam się dzisiaj z moim lubym. Powiedziałam mu, że co by mu szkodziło, gdyby raz na jakiś czas powiedział mi cos miłego. No, cos niebanalnie miłego. A on mi powiedział że on to nawet by chciał, ale nie moze, bo jak mi powie coś miłego, to ja zaraz mówie do niego "synku", a czasem nawet biję w twarz. :oops:
Oni są z Marsa...

Zizi trzymam kciuki, po coś to wszystko było! Dobrze bedzie

I buziak dla Ciebie

---------- 00:09 ----------

z gg to prawda- zesrywa się codziennie.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez zizi » 2 gru 2007, o 01:14

Na codzień radze sobie.....mam sporo obowiązkow jako mama.
Teraz dzieci są moim motorem życia.
Dwoję się i troję,żeby zapewnić im co trzeba......
Bez dzieci może dawno już poddałabym się :cry:

Jednak samotnośc mnie dobija nocą...................

Jest mi źle i smutno.........chyba lepiej dla mnie gdy pracuje i nie mam czasu na rozmyślanie...............
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez agik » 2 gru 2007, o 01:19

Zizi- dla każdego lepiej...
Dla każdego, kto jest na jakimś zakręcie...

A jakie masz plany na jutro?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez zizi » 2 gru 2007, o 01:21

Chciałabym odpocząc jutro.......
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez agik » 2 gru 2007, o 01:22

ale jak odpocząć?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez zizi » 2 gru 2007, o 01:27

jakoś...ostatnio pracowałam od rana do nocy...


trudno mi będzie jednak odpocząc od siebie samej............
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez ważka » 2 gru 2007, o 01:28

Nie jesteś sama ja też rycze a obiecałam sobie że już tak nie bedzie!Bezsilnośc to straszny stan
Avatar użytkownika
ważka
 
Posty: 611
Dołączył(a): 7 paź 2007, o 17:36
Lokalizacja: Anglia

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 204 gości