przez nana » 5 lut 2008, o 17:16
Nie daj się wciągnąć! Mama jest dorosła i postępuje konsekwentnie, więc moim zdaniem ma jakiś konkretny cel. Chce coś zmienić, czegoś nauczyć tatę. Ludzie czasami w bardzo brutalny sposób walczą o swoje w związku, ustalają pewne nieprzkraczalne granice. Nie przeszkadzaj im, ani nie pomagaj. Dogadają się.
Rozumiem, że przeszkadza ci cięzka atmosfera. Zajmij się sobą. Wyjdz gdzieś ze znajomymi. Może zaplanuj dodatkowo jakieś zajęcia sportowe, albo naukę, coś co wypełni ci czas i pozwoli nie dołować się.
Jeśli twoi rodzice nigdy sie nie kłócili, to tym bardziej jest duża szansa, że szybko dojdą do porozumienia. Pamiętaj o jednym, jeśli się wtrącisz, to zawsze któreś z nich uzna, że jesteś po przeciwnej stronie. Staniesz sie w jakims sensie wrogiem. Poza tym istnieje obawa, że kiedyś sytuacja się powtórzy i wówczas rodzice będą oczekiwali od ciebie roli mediatora. A przecież nie chcesz sie stać ich sędzią?
Pomysl, gdybys poklocila sie z chlopakiem, miala do niego o cos zal i oczekiwala jakiegos konkretnego sposobu przeprosin, to dałabyś się namówic komus (powiedzmy waszemu wspolnemu przyjacielowi) do przebaczenia chlopakowi bez odpowiednich przeprosin? Czy wogole chcialabys, żeby mieszał się w waszą kłotnie ktoś trzeci? Czy wolałabyś, żeby chłopak sam z siebie przmyslał sprawę, poczuł skruchę i zrobił to czego oczekujesz w ramach przeprosin?
pozdrawiam
nana