Smutek po seksie.

Problemy natury seksualnej.

Postprzez wielorybica » 13 lut 2009, o 17:08

Caterpillar no właśnie te stany są niezależne od:
-bliskości emocjonalnej bądź jej braku,
-poziomu osiągniętej satysfakcji,
-ilości problemów poza związkowo-łóżkowych.
Stąd moje zagubienie.

Dzięki Bianko za podzielenie się własnym doświadczeniem.

Off-topicu, wiki pisze, że Milne kopnął w kalendarz ponad 50 lat temu, aż tak stary jesteś :shock: ???
Avatar użytkownika
wielorybica
 
Posty: 458
Dołączył(a): 17 gru 2007, o 01:40

Postprzez caterpillar » 13 lut 2009, o 17:31

kurcze no to moze zanim zaczniemy tu pisac nowy amatorski poradnik z sexuologii to moze ty sie wybierz do takiego doktora,co? :?
nie zebym Cie splawiala Wielorybko ale moze potrzebne tu bardziej fachowe oko..? :bezradny:
trzym sie!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez dream_girl » 28 lut 2009, o 17:45

To ja tu dorzucę swoje cztery grosze...

Może i Caterpillar masz racę - może warto zasięgnąć rady/pomocy seksuologa... Mnie, moje rozwiązania akurat udało się wypracować w toku psychoterapii...

Co do mnie - mogę napisać - mam podobnie... tyle że może nie dokładnie po seksie (bo o tym to na razie mogę pomarzyć), ale po pieszczotach na pewno.

I to wszystko było dziwne - zawsze płakałam, stawałam się zimna niczym głaz, totalnie zablokowana i niechętna do jakiejkolwiek rozmowy czy nawet spojrzenia na siebie, a potem pakowałam manatki i wracałam do siebie. Nikt ani nic nie był w stanie mnie zatrzymać czy przekonać do zmiany zdania - wychodziłam. Czasem wiązało się to z powrotem dziesiątki kilometrów, ale nic - pakowałam się i wyjeżdżałam.

Jak teraz miałoby być? Nie wiem, ale zakładam, że inaczej. W końcu kilka lat jestem bogatsza o nowe doświadczenia.

Ale wracając do meritum. Wielorybcia - pytasz jak to wytłumaczyć. Każda os. to trochę inna historia, a ja mogę napisać jak ja widzę swoje reakcje już z perspektywy czasu.

Pomimo szczerych chęci do pieszczot i zgody na to, zawsze 'coś' się we mnie zbierało - nie potrafiłam powiedzieć co. Podniecenie było, błogość też... a potem taki zonk w postaci jak wyżej opisałam. No właśnie - tylko to podniecenie jest jakieś kłopotliwe dla mnie - cały czas próbowałam tego nie czuć, bałam się tego, kojarzyło mi się to z traumą. Lęk pojawiał się gdy jakiś ruch/dotknięcie okazywało się kluczem do przeszłości (wtedy jeszcze nierozkodowanej na tyle bym mogła nad tym jakoś panować), ale mój mężczyzna był na prawdę dobry. Nie zmuszał, nie wyśmiewał - dawał mi czas i w sumie pomagał mi. Tylko co z tego. I wiesz - dziś wiem, że to pakowanie i wyjeżdżanie to był gigantyczny też lęk z powodu bliskości. Ktoś okazywał się na prawdę dobrym człowiekiem, był mi bliski, a dla mnie to było nie do zniesienia. Nie wierzyłam i bałam się. Bałam się też, że posunę się jeszcze dalej w tym co robiliśmy i co wtedy (nie chodzi o ciążę). To bronienie się w postaci chłodu i oschłości po tym wszystkim to była przeniesiona obrona z sytuacji traumy na tę która była obecnie z moim mężczyzną. Nie mogłam walczyć kiedyś więc próbowałam jakoś panować (kontrolować) nad relacją tu i teraz. Najgorsze, że wcale to nie było potrzebne.

Teraz została mi praca nad tym by w kolejne związki nie pakować tego 'przeniesionego bronienia się' no i pozwolić sobie jednak na to podniecenie, które jednak jest dla mnie nie do końca 'wygodne'.

To chyba tyle na tu i teraz...
Avatar użytkownika
dream_girl
 
Posty: 11
Dołączył(a): 5 cze 2007, o 20:03

Postprzez impresja » 28 lut 2009, o 18:32

a ten smutek nie jest po prostu z braku spelnienia ,z braku orgazmu?
impresja
 

Postprzez dream_girl » 28 lut 2009, o 22:07

impresja napisał(a):a ten smutek nie jest po prostu z braku spelnienia ,z braku orgazmu?


Impresja, ale

wielorybica napisał(a):Caterpillar no właśnie te stany są niezależne od:
-bliskości emocjonalnej bądź jej braku,
-poziomu osiągniętej satysfakcji,
-ilości problemów poza związkowo-łóżkowych.
Stąd moje zagubienie.



A jeśli chodzi o mnie - to też nie...
Avatar użytkownika
dream_girl
 
Posty: 11
Dołączył(a): 5 cze 2007, o 20:03

Postprzez nevvorld » 2 mar 2009, o 22:15

nevvorld
 

Poprzednia strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 79 gości

cron