milość a seks z innym?

Problemy natury seksualnej.

milość a seks z innym?

Postprzez karolQ » 16 lip 2009, o 22:36

Witam, mam stałego partnera w zyciu prywatnym, ale od pewnego czasu mamy tzw. ciche dni, raz jest lepiej a raz bywa gorzej...czesto sie klocimy...on ma caly czas do mnie wyrzuty ze malo sie staram w zwiazku...a ja robie co moge zeby bylo dobrze...ale jak to bywa mam problem...:( niecałe 2 tyg temu poznałam innego chłopaka w parku, jest bardzo sympatyczny ale czasem zbyt pewny siebie, co mi sie bardzo podoba w nim...po 2 dniach znajomosci stalo sie tak ze wyladowalismy razem w lozku...nie myslalam wtedy co by sie stalo gdyby moj partner sie o tym dowiedzial...nie przyznalam sie...jeszcze :( po tym wszystkim rano zaczelam pisac z tym chlopakiem sms, ze troche mi glupio bo go wykorzystalam, on ze ma "kaca moralnego", uzgodnilismy ze zostaniemy znajomyni, nie trwalo to 2 dni jak znowu zaczely sie pikantniejsze sms, powracal do tego co bylo, chociaz otwarcie mi powiedzial ze podoba mu sie moja przyjaciolka... :( ...tydzien temu poszłam na imprezke do jego kolegi, gdzie był i ON...przyznal mi sie otwarcie ze mu sie podobam ale brakuje mi tego "czegos". On mi sie strasznie podoba...pociaga mnie jego osobowosc, sposob bycia i ogolnie. Nie myslalam ze do tego dojdzie ale stalo sie...po raz drugi...uprawialam z nim sex...po tym wszystkim przelezelismy cala noc i przegadalismy ja do samego rana...podczas rozmowy zaczal mi mowic ze jest mu dobrze i ze moglabym z nim byc w wakacje...ze moglby sie do mnie przyzwyczaic...chociaz wiedzialam ze podoba mu sie moja friend. A najgorsze jest to ze coraz bardziej mi sie podoba :( dzien po tym wszystkim poszlismy na kolejna impreze...od razu wydal mi sie jakis dziwny...rozmawial ze mna ale to nie bylo to co zeszlej nocy...zabolalo mnie to chociaz nie wiedzialam o co chodzi...poznym wieczorem zauwazylam ze zaczal smsowac z moja friend ktora oczywiscie nie zwracala na niego uwagi /tak mi sie wydaje/ bo spotykala sie z kolega od mojego K, wiem skomplikowane to ale coz tak bywa...pozniej pokazal mi sms, ktory mnie calkowicie wytracil z rownowagi :/ moja najlepsza friend napisala mu ze: zalezy mi tylko na sexie...tak jak i jemu wiec nie ma co sie ze mna wiazac...po tym wszystkim zrozumialam dlaczego byl tak nie mily dla mnie...:( wytlumaczylam mu ze mi na sexie nie zalezalo...bo taka nie jestem...Na koniec zostawilam najgorsze...jego kochany "kolega" zdobył moj numer i zaczal mi wypisywac glupie dwuznaczne sms ;/ wkurzylam sie i wygarnelam wszystko K co mysle o tym wszystkim...:( Z jednej strony jestem na niego zla i boje sie tego wszystkiego...boje sie zaryzykowac zwiazek z moim chlopakiem na rzecz K...bo moge w jednej chwili stracic wszystko co mialam...a zas z drugiej strony nie potrafie o NIM zapomniec!! :( caly czas mam GO przed oczami....Niewiem co zrobic w takiej sytuacji...heh pewnie napiszecie ze mam byc sama albo jestem idiotka ktora nie wie co z zyciem zrobic. :/
Proszę jednak o rade bo naprawde niewiem co robić!!
karolQ
 
Posty: 3
Dołączył(a): 14 maja 2009, o 18:50
Lokalizacja: KATOWICE

Postprzez wera » 16 lip 2009, o 22:45

Wcale nie jesteś idiotką ani też nie jesteś niezdecydowana. Piszesz, że w Twoim związku jest coś nie w porządku i pojawił się ktoś nowy. Moim zdaniem to zauroczenie i stąd to całe zamieszanie.
Moim zdaniem dobrze by było żebyś przez kilka dni nie kontaktowała się anie z jednym ani drugim Panem. Nabierzesz dzięki temu dystansu i zastanowisz się na kim Ci zależy a także zorientujesz się w swoich uczuciach .
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez caterpillar » 16 lip 2009, o 23:01

Karolq witaj ponownie!
Pamietam Cie z twoich problemow "samkowo -zapachowych" :roll: :wink:


moze troche zaskoczylas nas swoim problemem ale tez nie odpisalas i chyba wszyscy odebrali go jako zart.
Mimo hmm troche zgryzliwych odpowiedzi w tamtym poscie padaly jednak pytania
"jak to mozliwe,ze bedac ze soba 2 lata nie potraficie rozmawiac o takich podstawowych sprawach??"

Wiec ja mysle,ze pierwsze co, to powinnas pomyslec nad waszymi relacjami z Twoim chlopakiem,do zdrady czesto ludzi "cos " pcha i mysle ,ze to nie sa ciche dni tylko wnioskuje ,ze chyba macie ogolnie problem z rozmowa,ze szczera rozmowa.

Nie dam Ci zlotego srodka na rozwiazanie tej sytuacji.
Ja uwazam ,ze dwuch srok za ogon ciagnac sie nie da i ,ze ryzyk fizyk trzeba cos wybtrac (albo faceta,z korym jestes ii do ktorego masz jakas tam pewnosc albo nowego kolesia,ktory moze sie okazac fatalna pomylka)

JA wierze,ze klamstwo ma krotkie nogi ,wiec predzej czy pozniej i tak caly ten wasz romans wyjdzie na jaw wiec radze sprawe szybko rozwiazac,po co ranic czlowieka o ktorym mowisz ,ze go kochasz.

pozdrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Marika18 » 16 lip 2009, o 23:20

Wcale Ci się nie dziwię, że przespałaś się z innym, ale wiem na własnym przykładzie, że gdybm właśnie nie zdradziła to nadal tkwiłabym w chorym związku. A tak, fakt poczułam się źle z tym, że niewierna stałam się, ale miałam siłę na zmianę życia, na lepsze.
Zauroczyłaś się- to nie podlega dyskusji. Ale jest Ci z nim dobrze w łóżku, fajnie się rozmawia. Początki zawsze są piękne. Nikt Ci nie zagwarantuje, że w życiu codziennym będzie pięknie. Ba, nikt Ci nie zagwarantuje, że po wakacjach on nie zniknie.
Jeśli kochasz swojego chłopaka to od tego nowego trzymaj się z daleka. Jeśli nie masz w sobie siły, żeby ukrywać zdradę to powiedz. Jeśli naprawdę kocha to wybaczy, ale nigdy nie będzie ufał. Będziecie się męczyć. Zdrady burzą związki.
Poczekaj aż emocje opadną i przemyśl czy warto....
Marika18
 
Posty: 115
Dołączył(a): 17 paź 2008, o 23:29
Lokalizacja: Toruń

Postprzez Księżycowa » 16 lip 2009, o 23:33

Mnie się wydaje, że ten chłopak, którym się zauroczyłaś, chyba nie jest wart zburzenia stałego związku, jeżeli wierzy postronnym osobom, że chcesz tylko seksu. Ja osobiście wiedziałabym, że nie potrafiłabym temu komuś zaufać, że kiedyś nie stanie nie ze mną a przeciw mnie, gdy ktoś coś tam powie. Tym bardziej, że masz wokół siebie niepewną koleżankę, która troszkę namoąciła.

Ochłoń i zastanów się. Jeżeli kochasz swojego stałego partnera, to przemilcz zdradę, zerwij kontakt z tamtym chłopakiem i może postarajcie się z partnerem przezwyciężyć problem a nie zaraz odpuszczać, bo w życiu chyba jeszcze nie jedno będzie do przeżycia razem trudnego.

No... chyba, że uczucie się wypaliło... to zaszalej, sprawdź co czas pokaże. Powodzenia
Księżycowa
 

Postprzez kasjopea » 17 lip 2009, o 00:11

Popieram Kasiorek :tak:
Avatar użytkownika
kasjopea
 
Posty: 673
Dołączył(a): 17 maja 2009, o 11:39

Postprzez karolQ » 17 lip 2009, o 09:37

Witam!
Dziękuje wszystkim za zrozumienie i bardzo pomocne rady!
Przede mną bardzo trudna decyzja...:(
z jednej strony miłość i ponad 2 letni związek....a z drugiej zauroczenie nowo poznanym chlopakiem, ktory jest przeciwienstwem mojego chlopaka...co mi bardzo sie podoba...
Z kazdym z osobna sie spotkam i szczerze porozmawiam...czy warto zaryzykowac czy nie...
Pozdrawiam wszystkich! :)
karolQ
 
Posty: 3
Dołączył(a): 14 maja 2009, o 18:50
Lokalizacja: KATOWICE

Postprzez lili » 17 lip 2009, o 10:08

zaraz się tu na mnie posypie grad oskarżeń i krytyki, trudno
piszesz że spotkasz się z każdym z nich
a potem przeanalizujesz i wybierzesz którego z nich wolisz
trochę jak w sklepie z cukierkami
czy lepsza krówka czy może kukułka?
bo przecież nie można mieć i tego i tego
proponuję w ogóle spotkanie we trójkę, będzie weselej
a oni się na pewno ucieszą, że taka jesteś szczera i otwarta
a przy okazji przekonają się jak bardzo przedmiotowo ich traktujesz
dlaczego ludzie tak bezmyślnie i bezwzględnie zdradzają swoich partnerów?
dlaczego wierność już nic dzisiaj nie znaczy?
jak to jest że związek lepszy-gorszy, w kryzysie, tak łatwo przekreśla się jedną nocą?

sorry że pojechałam z grubej rury ale rozwaliło mnie to jak piszesz o tym wszystkim beztrosko i lekkomyślnie. Czy wybrać tego a może tamtego? Ci faceci, czy są dobrzy czy źli, nieważne, ale to jednak są ludzie, a piszesz o tym wszystkim jak o koncercie życzeń, jak o wybieraniu nowej meblościanki albo wykładziny do przedpokoju a nie jak o ludziach którzy czują i myślą...
Avatar użytkownika
lili
 
Posty: 1236
Dołączył(a): 30 maja 2008, o 12:08

Postprzez impresja » 17 lip 2009, o 10:17

nie pojmuje jak po dwóch dniach znajomosci mozna isc z innym do łożka mając stalego partnera .Nic nie jest mi w stanie wytłumaczyć ,bo to sie nazywa po prostu k..........wo...........I nie rozumiem jak mogą Cię w tym utwierdzać panienki,mówiąc ,ze rozumieją. Czy już dzisiaj nie ma innej metody na szukanie rozwiązania jak dzieje sie źle w zwiazku ,tylko dawać d....... innemu?????????????? dla mnie szok :shock: wniosek ,nie kochasz swojego stalego partnera ,skoro jesteś w stanie isć z innym do łozka!
impresja
 

Postprzez lili » 17 lip 2009, o 10:24

impresja, rozumiem, że jesteś wzburzona, ale nie obrzucajmy się tu nawzajem inwektywami i wulgaryzmami...
Avatar użytkownika
lili
 
Posty: 1236
Dołączył(a): 30 maja 2008, o 12:08

Postprzez agik » 17 lip 2009, o 10:38

KarolQ
szczerze mówiąc wstrząsnęło mną to, co napisałaś.
Już pal licho, ze poszłaś do łożka z obcym facetem- powiedzmy, ze bach i stało się.
Ale Ty poszłas z nim do łożka drugi raz.
A teraz kalulujesz- co się TOBIE bardziej opłaca.
Niefajnie.

Po co piszesz, ze kochasz swojego partnera? jak to jest guzik prawda?

Mnie się zdaje, ze ludzie wymyślili różne reguły nie po to, żeby żyło się trudniej, tylko by zyło się bezpieczniej.
Jak tak będziesz dalej postępować- to którego dnia się obudzisz jako najbardziej samotna kobieta na świecie- z ręką w nocniku.

Ty weź się zastanów- nie nad tym, czy wybrać jednego, czy drugiego- tylko nad tym jak traktujesz i jednego i drugiego.

Eh
Szkoda gadać, jak łatwo usprawiedliwić zdradę.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez caterpillar » 17 lip 2009, o 10:46

a czy ten pierwszy zaczol sie myc?? mozesz zawsze to podsunac jako powod do zdrady :| :| :|



:bezradny:


lili tak chyba uzbieralas to ladnie co chcialam napisac.

pozdrawiam.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez salome » 17 lip 2009, o 11:30

A mnie sie podoba ta historia:) Może koleś faktycznie jakis niezdecydowany, raz kolezanka raz ty, ale co tam raz się żyję. Mnie juz nie spotka milość "z parku", ale Twoja opowieść wywołała u mnie uśmiech na twarzy :)
salome
 

Postprzez lili » 17 lip 2009, o 11:38

hm
jeszcze kilka takich entuzjastycznych wypowiedzi i KarolQ uwierzy, że ludźmi można tak żonglować dla przyjemności...
czy naprawdę tylko mnie to zasmuca?
Avatar użytkownika
lili
 
Posty: 1236
Dołączył(a): 30 maja 2008, o 12:08

Postprzez agik » 17 lip 2009, o 11:48

Lili
Mnie się zdaje, ze to bez znaczenia, jakie wypowiedzi przeczyta KarolQ :?
I tak weźmie sobie- to, co jej będzie wygodnie...

Przeciez biedna jest i wsparcia wymaga- bo chadza se do łozka raz z jednym, raz z drugim i ta sytuacja rodzi rózne trudne wybory...
No to wesprzyjmy KarolQ :?
Pogłaskajmy po główce- no bo sytuacja, w któej się znalazła jest trudna i nie do pozazdroszczenia :?
Przecież może się okazać, ze będzie z "nowym" a nowy pójdzie sobie do wyrka z jakas panną, któa dwa dni temu poznał- a co nie wolno mu? przeciez to oczywiste, ze jak coś nam się podoba, to sobie to bierzemy...
Wtedy KarolQ przyjdzie znów do nas cała zapłakana- jak on mógł tak postąpić... :?
A my ją znów wesprzemy... bo znamy te uczucia...

Ręce opadają az do wód gruntowych...
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Następna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości