Czy jestem jakimś nieudacznikiem

Problemy natury seksualnej.

Postprzez isiaaa20 » 7 sty 2009, o 20:40

ja mam 20 lat i nie jestem dziewicą i to jest dla mnie problem;/ niestety ludzie sie smieją z rzeczy z których Ty powinieneś być dumny. Jeszcze znajdziesz dziewczynę która nie będzie Cię wysmiewala z tego powodu ale pokocha bo z nią przeżyjesz swój pierwszy raz...
isiaaa20
 

Postprzez wuweiki » 7 sty 2009, o 20:57

Woytek ..spoko ..a co mają powiedzieć 40-latki/latkowie :roll:

ale na szczęście jest teoria że tak około 40 przeżywamy drugą młodość ..no..te.. -"ryczące czterdziestki" czy czterdziestolatkowie co "dziewczęcym udkiem bronią się przed smutkiem." ...więc nie pora umierać...pora wstawać ... bo "to idzie młodość,młodość,młodość i śpiewa" :lol:

;) :gites:
wuweiki
 

Postprzez Dziunia » 7 sty 2009, o 21:53

Ja tez nie jestem juz dziewicą. Kocham mojego K. choć sama osobiscie nie chciałam isc z nim do łozka. Chciałam poczekac, sama nie wiem na co.
Po prostu nie czułam jeszcze tego.
Teraz widze ze jest to dopełnieniem tego wszystkie co mamy.
Nie mogę tez napisac ze wtedy to był jakiś nacisk z jego strony.
do niektórych sytuacji trzeba dorosnać, On niektóre jak zwykle przyspiesza.
Nie winię Go za to....
I On tez wiadomo doswiadczony. Ja w ogole. Ale gdy sie kocha osobę i uprawia sie z nia seks wszelkie bariery znikają.
Dlatego mówie ze nie ma sie co spieszyc. i to zaden wstyd mówie do facetów teraz tych starszych którzy nie mieli swojego pierwszego razu..
ps: gdzies głeboko w marzeniach zawsze chciałabym się kochać z moim M. moim M. utraconym z głupoty. On wtedy tez nie mial pierwszego razu a miał 23 lata...
Dziunia
 

Postprzez smerfetka0 » 8 sty 2009, o 10:23

zupelnie nie musisz sie przejmowac. to wcale zle o tobie nie swiadczy! pamietam swoje obawy przed pierwszym razem..ale uwierz..nawet jak z baaardzo doswiadczona kobieta to zrobisz to jej to nie bedzie przeszkadzalo...to ze to robila nie znaczy ze wszystko wie umie itp..i ze ona bedzie potrafila tobie dogodzic a ty jej nie.. wcale tak to nie dziala.. z kazdym partnerem trzeba sie nauczyc seksu..zgrac odpowiednio..kazdy lubi co innego..
nie mysl tak o tym w tym dochodzeniem :) jak spotkasz ta swoja partnerke i zdecydujesz sie ze to z ta chcesz to zrobic inaczej spojrzysz na sprawe. bedziesz mogl swobodnie jej powiedziec o swoich obawach a ona cie uspokoic ze nie masz sie czym przejmowac :)
gratuluje mimo wszystko :* ja chcialabym aby ten jeden na cale zycie byl moim pierwszym i ostatnim...jednak nie jest to mozliwe...
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

liczy się pierwszy wzorzec !!!!!!!

Postprzez jarkoo » 9 sty 2009, o 15:09

Powiem tak kolego, ten pierwszy raz jeśli możesz to zrób z kobietą doświadczoną, po to aby ten pierwszy wzorzec jaki po tym odziedziczysz był prawidłowy. Wiele małolatów nie zdaje sobie sprawy jak ten pierwszy raz wpływa na całe życie. Jeśli jakaś małolata ten pierwszy raz kochała się w lesie a podłoże było nie równe - coś uwierało, to ten ból zawsze będzie się kojarzył z seksem, i zawsze będzie bolało. Więc nie martw się kiedy ten pierwszy raz będzie . Wzorzec ma być dobrze wpisany.
jarkoo
 
Posty: 1
Dołączył(a): 9 sty 2009, o 14:49
Lokalizacja: Żyrardów

Postprzez Woytek » 9 sty 2009, o 21:15

Hej. Dzięki za odzew. Pewnie wszyscy macie rację po trosze. Może jeszcze nie jest tak źle?
Mam jednak inne pytanie - i nie chodzi tu tylko o mnie. Co myśli dziewczyna o facecie który w tym wieku jeszcze nie uprawiał seksu? Faktycznie jest wg niej nieudacznikiem? Czy dziewczyny/kobiety chciały by być z takim facetem? Czy to ma dla Was znaczenie? Wiadomo, że w pewnych kwestiach musiałby się wiele nauczyć i na początku wcale nie musi być ekstra partnerem seksualnym dla kobiety.

A może jest jakiś facet który "względnie" późno rozpoczął współżycie i jest zadowolony ze swego życia intymnego - i chodzi oczywiście o partnerkę - czy ona jest zadowolona.

Jarkoo - kurcze chodzi Ci o "profesjonalistkę"? Mam iść do prostytutki? Kiedyś o tym myślałem i planowałem ale nie wiem czy nie chciałbym bardziej zrobić to z kobietą, którą będę po prostu kochał. Czy nie warto poczekać? Mnie nie chodzi wyłącznie o mnie - teraz, to już mi chyba nie zależy na sobie samym - tylko na drugiej stronie ... Czy kobieta nie będzie "poszkodowana" wiążąc się z kimś takim jak ja?

Z drugiej strony tak sobie myślę, że to jednak nie jest normalne w dzisiejszych czasach, kiedy seks jest czymś tak zwyczajnym. Dobrze chociaż, że dobrze kryję się przed znajomymi. Pewnie by nie uwierzyli ...

PZDR
Woytek
 
Posty: 2
Dołączył(a): 7 sty 2009, o 19:43

Postprzez wuweiki » 9 sty 2009, o 22:29

Woytek ...co do normalności, to moje zdanie jest takie, że większość niekoniecznie o niej świadczy ...normalność to bardzo względne pojęcie zwłaszcza w takiej kwestii jak seks

"Co myśli dziewczyna o facecie który w tym wieku jeszcze nie uprawiał seksu?"

No ja już dziewczyną nie jestem ;) masz na myśli wiek 30lat,tak? No to powiem co myślę o takim facecie ...nic nie myślę, bo mnie to,czy ktoś uprawiał [w ogóle co to za określenie .. uprawiać to można sport lub ziemię :lol:] seks czy nie w ogóle nie obchodzi ...w człowieku interesuje mnie jego umysł,serce,piękno i tajemnica jego istoty ..owszem,to co przeżył również -doświadczenia, wnioski [lub ich brak] z nich wyciągnięte ..lubię też piękno ludzkiego ciała i choć turpistką nie jestem, to mam przy tym specyficzne poczucie piękna...i lubię też seks :) bardzo ...ale o tym później
Wracając do owego faceta -każdy ma swoje powody dlaczego coś robi tak,a nie inaczej ...dlaczego decyduje się na seks w wieku lat 16 lub 35 ...albo w ogóle się nie decyduje [i to niekoniecznie ksiądz,zakonnik lub mnich]...A to, że np. w jednej epoce było modnie mieć seks tak, w innej inaczej, dziś jeszcze inaczej a np. jutro stanie się modny aseksualizm ...to jakie to ma znaczenie dla życia w zgodzie ze sobą samym? Dzisiejsze czasy,wczorajsze,jutrzejsze ...jakie to ma znaczenie?
Seks może być czymś zwyczajnym,zwykła kopulacją... ale może też być misterium bliskości ...a czas tego misterium nie ma znaczenia ...osobiście wolę nie mieć seksu w ogóle, niż mieć byle jaki z byle kim i byle gdzie ...to już przeżyłam i nie chcę nigdy więcej
i to by było na tyle :)
pozdrawiam

aha i jeszcze co do tego:
"Wiadomo, że w pewnych kwestiach musiałby się wiele nauczyć i na początku wcale nie musi być ekstra partnerem seksualnym dla kobiety. "

no właśnie ...w seksie nie ma MUSZĘ ...ktoś tu kiedyś super napisał ...nie pamiętam kto..któraś z forumek ..że jeśli coś w seksie musi,to jej się w ogóle odechciewa :lol: i ja się pod tym podpisuję ...jeżeli czuje się w sobie seks to nie trzeba się niczego uczyć ...można się uczyć tzw. technik seksualnych :lol: a to już zupełnie co innego
wuweiki
 

Postprzez smerfetka0 » 11 sty 2009, o 09:51

ja dziewczyna jestem za to :P i powiem Ci ze kobiety...a przynajmniej wiekszosc...a juz na pewno ja...marzy o tym aby byc pierwsza dla faceta:) swiadomosc ze nikt go "tam" nie dotykal...ze to z nia...no jejku moge wymienic wiele takich powodow ale po prostu - jestem PIERWSZA. i naprawde...ciezko o to w tych czasach ale kobiety sobie to cenia:) a to ze na poczatku nie bedzie idealnie...no i co z tego ? bedziecie sie kochac i kobieta nie bedzie patrzyla ze oj cos ci nie wyszlo..ze za mocno ja gdzies dotknales..ze za lekko czy niepewnie...nie wazne:) uwierz....dla nas sama przyjemnosc to nie jest priorytet w seksie. to jest bliskosc..akt milosci dwoch osob..niesamowita chwila i uczucie:) no i co z tego ze przy pierwszym razie nie bedzie kosmosu...zgracie sie i nauczycie i bedzie super. uwierz. my na to zle nie patrzymy wbrew przeciwnie:)
aa do prostytutki nie idz!! najglupszy pomysl. po pierwsze jeszcze sie moze zarazisz jakas choroba czy czyms...po drugie to nie to samo. nie idz:)
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Poprzednia strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 347 gości

cron