poszedl do sadu

Problemy związane z depresją.

Re: poszedl do sadu

Postprzez Justa » 3 paź 2011, o 21:12

pozytywna, jak dzisiejsze sprawy???
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 3 paź 2011, o 21:53

Haaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaloooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo :marchewka:

Pozytywna, jak tam???
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 4 paź 2011, o 12:59

hej, zyje, wczoraj wrocilam o 23! abstrakcja, ze pociag jedzie 5 godzin 175 km!!!!!!!!! koszmar jakis!!

no to pewnie chcecie relacje :lol: no nie wiem, nie wiem, jak dostane marchewy to powiem :lol:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez blanka77 » 4 paź 2011, o 13:07

Nie mam ikonki, ale oryginalny kolor zachowałam ;)

marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa marchewa
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 4 paź 2011, o 13:14

:lol: bedziemy mieszkac w najpiekniejszem miescie polski :lol: DOSTALAM PRACE! nie jest duzo lepiej platna, ale w bardzo duzej firmie z mozliwosciami i przy tym co kocham i umiem robic!

mieszkanie mam tymczasowe u kolezanki, poki cos nie znajde, tydzien zajmie sie mala, mysle, ze znajde jakies rozwiazanie po tygodniu, mam nadzieje!!

mam dzieka satysfakcje, ze dalam ran wypowiedzenie i wyszlam!! :twisted: :twisted: :twisted:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 4 paź 2011, o 13:16

wszystko sie zorganizowalo w jakies 15 minut, mieszkanie, opieka do malej, przeprowadzka!!

zeby nie bylo, nowa umowe mam w łapie :lol:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez blanka77 » 4 paź 2011, o 13:20

Bajka, pozytywna :))))))))

Z czasem sobie wszystko dopracujesz i mieszkanie i opiekę dla małej :)

Dobrze, ze to duża firma, przynajmniej jest możliwość rozwoju, wiadomo, że na początek kokosów nie ma, ale grunt, że jest szansa na więcej (kasa) i na rozwój osobisty !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

To pijemy dzisiaj szampana (wirtualnego), a kiedyś tam w przyszłości - realnego w cudownej scenerii tego miasta ;)
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 4 paź 2011, o 13:34

dzis to ja spie, firme uprzedzilam wczoraj, znaczy moja pseudo kolezanke z pracy, wiedzialam, ze sprzeda dalej, szefowa byla juz przygotowana :lol:
dalam wypowiedzenie, szefowa powiedziala cos o "powodzeniu" hahaha potem wparowala kolezanka i powiedziala ironicznie "i co dalas wypowiedzenie?" a ja ze tak "a ona z durnym usmiechem, z czego bede zyla, a ja, ze teraz bede nalogowym hazardzista totolotka :lol: , powiedzialam po marudowemu pa i wyszlam.

musze zawiezc zaraz auto, pewnie jeszcze cos wyniknie, ale olew, a za to troche problem ze zlobem, chca kase do konca listopada, ze niby miesiac wypowiedzenia, pan dyrektor byl wrecz wulgarny do mnie...
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez blanka77 » 4 paź 2011, o 13:39

Załatwiłaś ich w firmie, tak jak na to zasługiwali :) Tupet ma ta koleżanka, żeby tak wparować i przerwać rozmowę z szefem :roll:

Olej to wszystko, nawet gdy będę na koniec rzucali Ci kłody pod nogi. Zyj już tym co dobrego czeka Cię w nowym miejscu :)
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: poszedl do sadu

Postprzez Bianka » 4 paź 2011, o 16:09

Fantastycznie Oleńka!!! :oklaski: :oklaski: :oklaski:
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 4 paź 2011, o 17:15

pozytywnieinna napisał(a):wszystko sie zorganizowalo w jakies 15 minut, mieszkanie, opieka do malej, przeprowadzka!!

zeby nie bylo, nowa umowe mam w łapie :lol:


Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa MARCHEWA GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! JESTES WIELKĄ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka: :marchewka:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: poszedl do sadu

Postprzez Abssinth » 4 paź 2011, o 17:18

:kwiatek: gratuluje :) :kwiatek:
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 4 paź 2011, o 18:42

czesc marchewa :lol: dzieki wielkie....

wiecie, bylam oddac auto do firmy i z szefowa pozegnalam sie super, choc na poczatku byla zla i oficjalna, ale kolezanka zwariowala, podjechalam, mowie czesc, bo palili, wszyscy mi odpowiedzieli, znaczy szefowa i jeden z wlascicieli, a ona zabila mnie wzrokiem, odwrocila sie i poszla.

potem w biurze mowi mi "zlobek dzwonil" (mieli tez moj sluzbowy numer podany) a ja, ze dziekuje, ale juz sie z nimi kontaktowalam i dzwonili na prywatny, a ona wlepila we mnie wzrok i wycedzila powoli "zlo bek dzwo nil"
to mi szczeka spadla do podlogi, ale odwrocilam sie do szefowej i gadalysmy, potem odprowadzila mnie na dol i jeszcze chwile gadalysmy, ze nie wiem, o co chodzi kolezance i naprawde nie wiem, tzn. moge sie domyslac,
od kiedy dowiedziala sie, ze zwolnilam sie z firmy nie odzywa sie do mnie i jest wrecz agresywna :haha:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 4 paź 2011, o 19:04

Załóz jej kaganiec!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 4 paź 2011, o 20:01

:haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha:

smycz mam, po marudzie, ale kaganca nie, ide go zrobic na drutach, mam nadzieje, ze juz nie bede miala watpliwej przyjemnosci ja ogladac!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 510 gości

cron