4 próby samobójcze, alkohol, nerwica, zaburzenia osobowości

Problemy związane z depresją.

Re: 4 próby samobójcze, alkohol, nerwica, zaburzenia osobowo

Postprzez pisane łzami krwi » 25 lut 2013, o 14:24

to był pomysł małej Mrówczyńskiej - ona sobie zdaje sprawę z tego, że po dobroci nic z tego nie będzie i potrzebuje "bata" nad sobą, żeby cokolwiek chciała robić :bezradny:

a tak na serio.
autoironia pozwala mi dostrzec to, czego nie widziałam całe życie, czego nie chciałam widzieć. wszyscy byli źli, tylko ja jedna taka mała i pokrzywdzona przez wszystkich i przez los.
a teraz?
wyśmianie tych schematów dało mi wiele - zyskałam nadzieję, że coś może się zmienić (że JA MOGĘ COŚ ZMIENIĆ) i, co najważniejsze, zapragnęłam tego. uświadomiłam sobie, że te wszystkie zaburzenia, to nie jestem ja.
coś, co uważałam za elementarną część mojej osobowości, to TYLKO chore schematy i zaburzenia, jeśli się ich pozbędę, nie utracę siebie. ba! w końcu siebie odzyskam!
pisane łzami krwi
 
Posty: 22
Dołączył(a): 17 lut 2013, o 16:26

Re: 4 próby samobójcze, alkohol, nerwica, zaburzenia osobowo

Postprzez Sansevieria » 25 lut 2013, o 15:40

Sorki, ale mnie się "potrzebuje bata nad sobą" jednoznacznie kojarzy, z tresurą nie z wychowaniem :?
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: 4 próby samobójcze, alkohol, nerwica, zaburzenia osobowo

Postprzez biscuit » 25 lut 2013, o 15:54

ten Twój terapeuta Mróweczko
to pewnie jakaś uwewnętrzniona znacząca postać z dzieciństwa
masz pomysł, kto to mógłby być?
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: 4 próby samobójcze, alkohol, nerwica, zaburzenia osobowo

Postprzez pisane łzami krwi » 26 lut 2013, o 14:42

nie poszłabym do takiego terapeuty w rzeczywistości.
gdyby tak się stało, byłaby to pierwsza i ostatnia wizyta.
zapewne przerwana w trakcie spotkania, przez moje nagłe wyjście z gabinetu.
jednak!
tworząc postać terapeuty, musiałam go odróżnić od dwóch pozostałych postaci.
padł wybór na właśnie takie cechy charakteru i zachowania :bezradny:
w takiej formie łatwiej mi dojść do jakiś wniosków.
po prostu.
autoironia pozwala mi wydobyć z siebie więcej kreatywności w myśleniu.
i prowokuje mnie do zastanowienia się nad sobą, swoim zachowaniem, swoim życiem.
nie doszukiwałabym się tu drugiego dna :)
pisane łzami krwi
 
Posty: 22
Dołączył(a): 17 lut 2013, o 16:26

Re: 4 próby samobójcze, alkohol, nerwica, zaburzenia osobowo

Postprzez Sansevieria » 26 lut 2013, o 14:58

Hm... po prawdzie to psychoterapia mnie osobiście bardzo się kojarzy właśnie z poszukiwaniem drugiego, trzeciego dna..
I z odruchu to oczywiscie nasuwa mi się pytanie : czemu akurat takie cechy charakteru i zachowania Twojej postaci Psychologa dalaś. Czyli to samo co Bis tylko inaczej opisane. Jak to sie dzieje, że przemocowe traktowanie samej siebie owocuje kreatwnoscią myślenia? Autoironia oznacza dysytans, ponieważ auto- to do samej siebie, a zachowanie dystansu oznacza niechęć do bliskości... tak sobie snuję skojarzenia w ramach informacji zwrotnych :)
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: 4 próby samobójcze, alkohol, nerwica, zaburzenia osobowo

Postprzez pisane łzami krwi » 26 lut 2013, o 20:28

dlaczego autoironia?
to proste.
bo daje możliwość dystansu.
a dlaczego dystans?
to jeszcze prostsze.
bo daje możliwość spojrzenia na siebie bez emocji.
tak, ja wiem - w terapii istotne jest przeżycie nieprzeżytych emocji.
przeżycie ich w bezpiecznym miejscu.
tylko, że!
dopuszczenie emocji sprawia, że zaczynam się nad sobą rozczulać.
emocje szybko biorą górę.
a gdy one zaczynają rządzić - wracam do starych schematów.
emocje ciągną mnie w dół.
podpowiadają, że zaburzenia to ja.
że próba zmiany to wyrzeczenie się siebie.
że bez zaburzeń będę pustą wydmuszką.
dlatego autoironia.
dlatego przemocowe podejście do siebie samej.
żeby wykluczyć na tym etapie:
"ojejej jaka ja jestem biedna"
"ojejej jak mi źle"
"ojejej zawsze tak będzie"
+ nikt mnie nie rozumie, bez smutku nie będę sobą, samobójczość mam we krwi, itd.
taka forma dyskursu z samą sobą (którą stosuję w swojej "autoterapii") pozwala poruszać drażliwe tematy.
pozwala dojść samej sobie do sedna problemu.
pozwala racjonalnie, a nie emocjonalnie, przyjrzeć się swojemu życiu.

a emocje i ich przeżywanie?
na to też będzie czas.
ale nie teraz.
jeszcze nie teraz.
jestem na to zbyt słaba.
zbyt kuszące jest taplanie się w cierpieniu.
pisane łzami krwi
 
Posty: 22
Dołączył(a): 17 lut 2013, o 16:26

Re: 4 próby samobójcze, alkohol, nerwica, zaburzenia osobowo

Postprzez Sansevieria » 26 lut 2013, o 20:43

Niby logiczne i sensowne, a mnie coś zgrzyta w tym Twoim wyjasnieniu...ino nie wiem co. :bezradny: Tak zapytam w ramach swobodnego snucia jak u Ciebie ze złością? Wiem, autoagresja. Pytam o złość "na zewnątrz".
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: 4 próby samobójcze, alkohol, nerwica, zaburzenia osobowo

Postprzez pisane łzami krwi » 27 lut 2013, o 18:45

agresja?
jest.
w szczególności agresja werbalna.
szybko puszczają mi nerwy.
kiedyś tak nie było.
wiem, przez co agresja wzięła górę nade mną.
ale to nieistotne.
pisane łzami krwi
 
Posty: 22
Dołączył(a): 17 lut 2013, o 16:26

Re: 4 próby samobójcze, alkohol, nerwica, zaburzenia osobowo

Postprzez felicity » 9 mar 2013, o 21:56

Nasza motywacja jest najważniejsza, to czy chcemy się przebijać prze potok myśli mimo tych trudności. Ty chcesz, szukasz, próbujesz i to jest cenne! Życzę Ci wokół życzliwych ludzi :kwiatek: Oby Ci się udawało :cmok:
Avatar użytkownika
felicity
 
Posty: 397
Dołączył(a): 28 lip 2007, o 23:31

Poprzednia strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 266 gości

cron