zdrada

Problemy związane z depresją.

Postprzez kasjopea » 21 cze 2009, o 16:50

Och Ci faceci z nimi ciężko bez nich jeszcze gorzej.Co się z nami dzieje a gdzie nasza niezależność?Bycie singielką też ma swoje pusy :tak:
Avatar użytkownika
kasjopea
 
Posty: 673
Dołączył(a): 17 maja 2009, o 11:39

Postprzez Sahara9 » 21 cze 2009, o 17:09

Po prostu chciałabym nie być takim nikim, bezimiennym i zagubionym. Chciałabym móc się przytulić, wyjechać z kimś na wakacje, pokochac kogoś, zamiast pamietać tego jednego z przeszlości gorzkiej jak piołun. Chcę mieć rodzinę, dziecko. Nawet nie wiem gdzie mam znaleźć tego kogoś.Mam już tyle lat i nie wierzę w nic, a dopiero teraz trzeba mi prawdziwej wiary w cud.
Sahara9
 
Posty: 78
Dołączył(a): 3 lis 2008, o 16:12
Lokalizacja: pustynia

Postprzez lili » 21 cze 2009, o 17:31

hmmmm, nie masz juz 16tu lat wiec powinnas sprobowac sama do siebie przemowic swoim rozsadkiem i zyciowa madroscia.

co ci z tego ze pierwszy byl najfajniejszy? skonczyl sie i juz. trudno. shit happens jak to mowia. kazda z nas ma takiego pierwszego, co to byl najprzystojniejszy, najmadrzejszy, moze nie zdradzil a moze nawet dal pierscionek.

skoro z jakichs wzgledow nie wyszlo, pogodz sie z tym. inaczej nie bedziesz mogla pojsc dalej.

gdzie poznawac?
praca/szkola, lub i praca i szkola, jakis angielski, jakies tance, jakies moze kolka zainteresowan, w ostatecznosci portale randkowe.

mysle ze problemem nie jest to gdzie poznac, bo ty sama dobrze wiesz gdzie, gdziekolwiek sie wyjdzie sa ludzie, w sklepie, w banku, w knajpie.
Chodzi chyba o to zeby sie otworzyc na ludzi, pochowac wspomnienia o bylych i pojsc dalej. Kazdy moze byc tym jedynym ale trzeba go dostrzec, a zeby go dostrzec trzeba patrzyc przed siebie a nie za siebie, w przeszlosc.

trzymaj sie cieplo

li
Avatar użytkownika
lili
 
Posty: 1236
Dołączył(a): 30 maja 2008, o 12:08

Postprzez kasjopea » 21 cze 2009, o 18:13

Przepraszam Sahara :) ale Twój wpis wywołał duży uśmiech na mojej twarzy.Jesteś tak młodą osobą a już zachowujesz się tak jakbyś przegrała całe swoje życie.Ech co Ty wogóle wypisujesz?Tyle życia przed Tobą :pocieszacz: Spotkasz kolejną miłość.Ja rozumien że chcesz się do kogoś przytulić,wyjechać na wakacje itd.Ja też bym chciała i też nie mam z kim ale kto wie może właśnie tych wakacji kogoś poznam... i Ty też ,więc spoko wszystko przed nami :cmok:
Avatar użytkownika
kasjopea
 
Posty: 673
Dołączył(a): 17 maja 2009, o 11:39

Re: śmierć

Postprzez biscuit » 21 cze 2009, o 23:34

Sahara9 napisał(a):Zaczynam myśleć o śmierci. Nie wytrzymam życia w pojedynkę, w samotności, każdego dnia jest gorzej. Nie wierzę już w nic, a bez tego czegoś nie potrafię życ.


Saharo9, nie bagatelizuj swojego stanu. Jeśli dręczą Cię takie niedobre myśli, proszę idź do psychiatry. Można temu choć w pewnym stopniu zaradzić lekami. No i terapią.

Trzymaj się i szukaj pomocy dla siebie.

Pzdr!
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez malinowadama » 22 cze 2009, o 11:37

przytulam bardzo mocno na wstępie.
Jesteś bardzo odważna, że dałaś radę wyrzucić go ze swojego życia.
A rany będą krwawić, każdy przeżywa to na swój sposób, jest żal, rozpacz, zobojętnienie. ale wierzę, że Ci się uda to pokonać. Nie był Ciebie wart.
skoro zdradził i jeszcze do tego jest tchórzem.
Mam nadzieję, że Ci się wszystko ułoży, dbaj o siebie
pozdrawiam
malinowadama
 
Posty: 43
Dołączył(a): 8 kwi 2009, o 21:57

Poprzednia strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 518 gości

cron