przez lili » 21 cze 2009, o 17:31
hmmmm, nie masz juz 16tu lat wiec powinnas sprobowac sama do siebie przemowic swoim rozsadkiem i zyciowa madroscia.
co ci z tego ze pierwszy byl najfajniejszy? skonczyl sie i juz. trudno. shit happens jak to mowia. kazda z nas ma takiego pierwszego, co to byl najprzystojniejszy, najmadrzejszy, moze nie zdradzil a moze nawet dal pierscionek.
skoro z jakichs wzgledow nie wyszlo, pogodz sie z tym. inaczej nie bedziesz mogla pojsc dalej.
gdzie poznawac?
praca/szkola, lub i praca i szkola, jakis angielski, jakies tance, jakies moze kolka zainteresowan, w ostatecznosci portale randkowe.
mysle ze problemem nie jest to gdzie poznac, bo ty sama dobrze wiesz gdzie, gdziekolwiek sie wyjdzie sa ludzie, w sklepie, w banku, w knajpie.
Chodzi chyba o to zeby sie otworzyc na ludzi, pochowac wspomnienia o bylych i pojsc dalej. Kazdy moze byc tym jedynym ale trzeba go dostrzec, a zeby go dostrzec trzeba patrzyc przed siebie a nie za siebie, w przeszlosc.
trzymaj sie cieplo
li