Dobra wydurniłem się z tą aborcją... po prostu BYŁA taka opcja, ale skoro ciąża jest już tak zaawansowana, to nie ma już tej opcji.
Ja ci powiem coś, droga zakonnico.
Pomyśl o swoich dzieciach. Jak możesz myśleć o samobójstwie mając JUŻ dwójkę dzieci??? Zdajesz ty sobie sprawę jaką krzywdę Ty im wyrządzisz??
Nie kochasz swoich dzieci - ale tak NAPRAWDĘ...? Rodzic zrobi wszystko co najlepsze dla swoich dzieci! Ja pierdole... jak czytam, że chcesz się zajebać, to mnie wkurwiasz.
Wiem co mówię, bo gdy miałem 8 lat, zmarła mi mama. Wiesz co ja do dziś czuję? A wiesz jak bardzo do dziś ją kocham? Wiesz jak bardzo chciałbym ją poznać bliżej? Chciałbym wiedzieć co z charakteru po niej mam. Ostatnio się dowiedziałem od taty, że w dzieciństwie moja mama chciała zostać artystką tak, jak ja przez całe życie. Wiesz jaką to mi motywację dało do życia? Dzięki temu mam cel i czuję się jakby nic więcej mi nie było trzeba do życia. Muszę tylko wziąć się do pracy, żeby dostać się na wymarzone studia. Dzięki temu czuję, że depresja u mnie mija. Wszystko dzięki mojej mamie, bo robię to dla niej! Ogólnie wierzący NIE jestem, ale czuję cały czas w sercu, że ona przy mnie jest. Inaczej myśleć nie potrafię.
Jeśli masz siebie dosyć, to spójrz na swoje dzieci! Nie masz ochoty je przytulić?
Nie wierzę w to, że chcesz zrobisz coś tak głupiego.
Wiesz co one poczują? Będą myślały, że skoro mama je zostawiła, to oznacza to, że ich nie kochała! A skoro WŁASNA MAMA ich nie kochała, to KTO TERAZ BĘDZIE???!!?!!?!?! Chcesz im zafundować cierpienie??
Dodam, że moja mama była ciężko chora i ostatnie lata swojego życia spędziła w szpitalu. Gdy zmarła nie czułem nic wielkiego, bo nie rozumiałem jako 8-latek co się tak NAPRAWDĘ w moim życiu stało i przez jej nieobecność jakoś to łatwiej przyjąłem.
Ale później było tylko gorzej, bo do dziś brakuje mi matki!
Teraz napiszę byćmoże coś ostrego, czego ludziom z depresją się nie mówi.
Wydaje mi się, że wy kurwa mać całe życie myślicie tylko o sobie! Jak to WAM źle i tylko Wy się liczycie. Ja pierdole! Wkurwiacie mnie! Dlatego właśnie nie postanowiłem pójść do psychologa, bo sobie powiedziałem - JA NIE MAM DEPRESJI, bo do TYCH LUDZI upodabniać się nie chcę.
Dla mojej mamy, dla mojego taty, który jest dla mnie największym wsparciem, nie będę TAKI SŁABY!!!
Powiedzieć Ci co zrobić? Skoro jesteś JUŻ w czwartym miesiącu... to urodzisz to dziecko i je wychowasz. Twoje dzieci będą Ci pomagały i przez to, że będą widziały TAK SILNĄ MAMĘ, która DAJE RADĘ, ONE staną się bardzo silne! To co Ci teraz pozostało, to obdarzyć swe dzieci KURWA... PRAWDZIWĄ - jak chuj ja pierdole - nie wiem czy jest MOCNIEJSZE SŁOWO - PRAWDZIWĄ!!! MIŁOŚCIĄ!!!