Pomocy...sama...

Problemy związane z depresją.

Pomocy...sama...

Postprzez GochaZIOM11 » 21 mar 2009, o 22:10

Cześć...mam problem...zauważyłam, że wszyscy się odemnie odwracają...nie wiem dlaczego...albo się nie odzywają, albo pomijają we wszystkim, po prostu nikogo nie obchodzę...siedzę przez to cały czas sama w domu...nie wiem co mam z tym zrobic i dlaczego tak jest...POMOCY...!!!
GochaZIOM11
 
Posty: 1
Dołączył(a): 21 mar 2009, o 22:04
Lokalizacja: Wancerzów

Postprzez moratar » 22 mar 2009, o 03:18

W robocie u nas był taki chlopak, jego problem polegał na tym że okropnie mu z ust smirdziało (37 lat).
W szkole mam taka znajomą, wszyscy ja ignoruja/olewają bo jest okropna egoistką i chełpi sie tym, a w rozmowie nie potrafi pod żadnym pozorem patrzeć osobie z która rozmawia w oczy. Aby ktoś zwrócił uwage to unosiła głoś do poziomu krzyku (26 lat) a na codzień trawa i hasz i rózne srodki psychotropowe.
W moim przypadeku nie chciałem z nikim gadać ani okazywać emocji to i inni ze mna nie rozmawiali i traktowali jak powietrze (10-30lat), potem zachciało mi się odzywać, samo przeszlo.
Co jest u Ciebie, cieżko tak zgadnąć bez bardziej szczegółowych informacji.
moratar
 
Posty: 95
Dołączył(a): 9 mar 2009, o 04:22

Postprzez tenia554 » 22 mar 2009, o 09:41

Gocha nie odpowiem Ci na to pytanie,bo Cię nie znam,a nic o sobie nie piszesz.Musisz się sobie przyjrzeć tak samo jak otoczeniu.Czy ty sama potrafisz siebie opisać i swoje oczekiwania.Bo tylko w ten sposób będziesz mogła zastanowić się dlaczego tak jest.Pozdrawiam Cię serdecznie.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez ewa_pa » 22 mar 2009, o 13:33

Trudno cos powiedzieć nie znając Cie coś jest przyczyną ale nic nie napisałas o sobie
Avatar użytkownika
ewa_pa
 
Posty: 812
Dołączył(a): 30 sie 2007, o 21:15
Lokalizacja: bielsko

Postprzez jaren » 23 mar 2009, o 18:32

---------- 17:28 23.03.2009 ----------

Chyba mam to samo co Ty:/ zawsze mialam gorsze i lepsze dni, ale to juz sie utrzymuje jakis miesiac i jest coraz gorzej.. Mam 22 lata, studiuje.. Mam chlopaka i w sumie tylko dzieki niemu czasem sie usmiecham. a poza tym wydaje mi sie,ze wszyscy sie ode mnie odwracaja.. na poczatku myslalam ze tylko mi sie wydaje,a znajomi z liceum itd poprostu sa zajeci swoimi sprawami.. Dodam, ze na ogol jestem wesola osoba z poczuciem humoru .. ale czasem jakby zamykam sie w sobie.. i gdy inni o czyms rozmawiaja ja mam problem zeby wlaczyc sie do rozmowy.. albo jak ktos sie smieje to wydaje mi sie, że ze mnie .. jak szepczą to ze mnie obgadują :( najgorsze jest to, ze nie jestem egoistka.. staram sie pomagac ludziom.. ale jakos nie pamietam, zeby ktos keidys pomogl mi:( mam tak co jakis czas ze czuje sie odseparowana od danej grupy.. potem to mija i jestem praktycznie z bardziej lubianych i "glosnych" osob.. ale skad biorą się te gorsze chwile:(?? sorry Gocha ze tak sie rozpisalam przy Twoim poscie .. ale mamy ten sam problem, wiec się dołączam do "opuszczonych osob" :) mam nadzieje, ze ten zly czas szybko minie.. Tobie tez tego zycze :)

---------- 17:32 ----------

tak w ramach sprostowania - mowiac "najgorsze jest to ze nie jestem egoistką" mam na mysli, że nie wiem dlaczego ludzie są w stosunku do mnie obojetni :/
jaren
 
Posty: 6
Dołączył(a): 23 mar 2009, o 18:01

Postprzez tenia554 » 23 mar 2009, o 19:41

Nasze ja czasem nam stwarza psikusa.Myślę że tak się dzieje gdy sami siebie nie akceptujemy.Dostrzegamy wyłącznie wady ,czujemy się nijacy.A skoro tak wszystkie zachowania podporządkujemy własnej osobie.Bo skąd możemy wiedzieć,że jakaś grupka nas obgaduje,skoro niczego nie słyszmy.Albo gdy ktoś się śmieje dlaczego myślimy że z nas,skoro nie wiemy z czego.To nasza wyobrażnia nie pozwala nam być swobodnym i zadowolonym ,to my sami doszukujemy się braku akceptacji,gdyż nie akceptujemy siebie.Tak mi się wydaje.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez jaren » 23 mar 2009, o 23:57

no tak .. ale jak to zrobic zeby wkoncu uwierzyc w siebie :(? mimo,ze wiem ze dobrze wygladam, jestem szczupla i nie mam problemow z nauką i nawiazywaniem kontaktow to czasem jaka dopada mnie dolek czuje sie jak ostatnia ofiara losu .. wtedy na raz przychodza mi do glowy wszystkie zyciowe porazki.. i odechciewa mi sie wszystkiego :( shit jakie to wszystko glupie ..
jaren
 
Posty: 6
Dołączył(a): 23 mar 2009, o 18:01

Postprzez tenia554 » 25 mar 2009, o 08:57

Nic nie jest głupie ,tylko wymaga pracy nad sobą i zmiany sposobu myślenia.Żeby czuć się szczęśliwym trzeba pokochać najpierw siebie,a wówczas nie ma problemu,aby pokochać innych.
Avatar użytkownika
tenia554
 
Posty: 1291
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 13:02
Lokalizacja: wrocław

Postprzez isiaaa20 » 26 mar 2009, o 12:45

a może poprostu to jest tylko Twoje odczucie.?
też tak się czuje chociaż wcale tak nie jest.
isiaaa20
 


Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 488 gości