---------- 17:28 23.03.2009 ----------
Chyba mam to samo co Ty:/ zawsze mialam gorsze i lepsze dni, ale to juz sie utrzymuje jakis miesiac i jest coraz gorzej.. Mam 22 lata, studiuje.. Mam chlopaka i w sumie tylko dzieki niemu czasem sie usmiecham. a poza tym wydaje mi sie,ze wszyscy sie ode mnie odwracaja.. na poczatku myslalam ze tylko mi sie wydaje,a znajomi z liceum itd poprostu sa zajeci swoimi sprawami.. Dodam, ze na ogol jestem wesola osoba z poczuciem humoru .. ale czasem jakby zamykam sie w sobie.. i gdy inni o czyms rozmawiaja ja mam problem zeby wlaczyc sie do rozmowy.. albo jak ktos sie smieje to wydaje mi sie, że ze mnie .. jak szepczą to ze mnie obgadują
najgorsze jest to, ze nie jestem egoistka.. staram sie pomagac ludziom.. ale jakos nie pamietam, zeby ktos keidys pomogl mi:( mam tak co jakis czas ze czuje sie odseparowana od danej grupy.. potem to mija i jestem praktycznie z bardziej lubianych i "glosnych" osob.. ale skad biorą się te gorsze chwile:(?? sorry Gocha ze tak sie rozpisalam przy Twoim poscie .. ale mamy ten sam problem, wiec się dołączam do "opuszczonych osob"
mam nadzieje, ze ten zly czas szybko minie.. Tobie tez tego zycze
---------- 17:32 ----------
tak w ramach sprostowania - mowiac "najgorsze jest to ze nie jestem egoistką" mam na mysli, że nie wiem dlaczego ludzie są w stosunku do mnie obojetni :/