no właśnie poznałam po opisie pani od mikro ( w zasadzie większość z nich można tak opisać ) że to musi być UG nie będę Cię straszyć, wszyscy zawsze straszą a prędzej czy później zdają wszystko, po pierwszym zaliczonym roku naprawdę nie tak łatwo jest wylecieć ze studiów, więc zawsze jakoś to będzie a Pan od polityki gospodarczej jest bardzo fajny i miły i egzamin wcale nie jest trudny dasz radę!
Dzięki. No właśnie słyszałam , że panie od mikro są takie, ale zamierzam się uczyć systematycznie i może uda mi się zdać ćwiczenia. Mam tylko nadzieję, że uniknę poprawek. Myślisz, że jak będę się systematycznie uczyła to dam na tym UG radę skończyć licencjat z zadowalającym wynikiem ?
jasne, że dasz radę! z mikro to fakt trzeba się pouczyć, bo to ciężkie ( dopiero po poprawce i nauce do niej stwierdziłam, że to jednak nie było trudne ) ale i tak macie chyba łatwiej, bo my mieliśmy mikro na pierwszym roku ( a na nim jak Ci pewnie wiadomo nie było warunków...) więc to był kosmos szczególnie że większość z nas nie miała pojęcia w ogóle o podstawach ekonomii, a makro na 2 roku.
No ja miałam już makroekonomię, mam jakieś podstawy z makro, więc może z mikro będzie mi trochę łatwiej. Może jednak polubię ten przedmiot i nie będzie tak źle.
A z ciekawości, jaką miałaś średnią i na co dostałaś z pracy licencjackiej? ;>
średnią miałam niską dość, nie pamiętam dokładnie- coś koło 3,8 , z pracy lic i obrony miałam 4,5 , ale przez średnią ocena na dyplomie 4, ale z tego co wiem ( może Cię to pocieszy) nie słyszałam o osobie od nas, która z miałaby niższą ocenę na dyplomie niż 4
Hej dziewczyny. Niestety, u mnie nie najlepiej. Martwię się 2 rokiem studiów i tym, że będę miała niską średnią, za dużo poprawek i 3 z licencjatu. Wiem, że powinnam się cieszyć, że będę miała papier, ale jednak wiecie, mam pewne ambicje... ;(