jak odgonić złe myśli??

Rozmowy ogólne.

jak odgonić złe myśli??

Postprzez rdest » 8 paź 2010, o 11:48

Borykam sie z tym tematem od dawna, teraz uświadomiłam sobie "że takie nasze zdrowi i zycie jakie nasza myśli", ja jednak nie potrafię ich odsunąć niszczą moją psychikę, moje zdrowi, moją świadomość. Jak je okiełznać. Może ktoś zna metodą. Nie spodziewam się żadnego uniwersalu. Pytam o Wasze ewentualne doświadczenia w tym temacie.
rdest
 
Posty: 5
Dołączył(a): 3 paź 2010, o 16:35
Lokalizacja: Poznań

Postprzez gaja7 » 8 paź 2010, o 11:53

Generalnie ciężka, fizyczna praca - np szorowanie piekarnika. W nocy - robótki szydełkowe.

Dziś przeczytałam sentencję: najgorsze przypuszczenia jeszcze nigdy się nie sprawdziły. Przyjmuję za pewnik i nie analizuję. Ewentualnie pozostają jeszcze horoskopy z brukowców. Zawsze jakieś pozytywne prognozy przynoszą. No i mam jeszcze odstresowywaczy w postaci przychówku. Zawsze zrobią coś nieoczekiwanego, nastrajającego optymistycznie.
gaja7
 
Posty: 33
Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 20:31
Lokalizacja: PL

Postprzez KMN » 8 paź 2010, o 16:06

sprobuj grajac w to myslec:) i sie nie pomylic:P

http://www2.b3ta.com/clickthecolour/

a tak poza tym to mysli w postaci obrazkow, mozesz po prostu odsunac od Ciebie, wyobrazajac sobie ze odpychasz je na słonce i tam wybuchaj
Avatar użytkownika
KMN
 
Posty: 298
Dołączył(a): 2 paź 2009, o 01:40
Lokalizacja: Magic land

Postprzez bunia » 8 paź 2010, o 18:48

...a moze sprobowac medytacji :bezradny: ....uczy wyciszenia.....
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Dorku » 8 paź 2010, o 20:59

Ja oswajam je wyobrażając sobie co będzie jak się ziszczą. Wyobrażam sobie najgorszy z możliwych scenariuszy, a potem kombinuję jak się zachowam, jak sobie poradzę, jak się nie dam... Zawsze wychodzi na to, że jednak z kuli ziemskiej mnie nikt nie zepchnie.
W nagrodę zaczynam siebie widzieć jako zwycięzcę, który dał radę, chociaż nikt w to nie wierzył. Czasami udaje mi się poczuć tę moc jaka płynie ze zwycięstwa, prawie fizycznie.

Kiedyś nauczył mnie tego dziadek. Mówił, że jak się czegoś boję, to żeby nawet robiąc w porcięta podejść i sprawdzić, co mnie tak straszy. Na ogół okazuje się, że to nasza bujna wyobraźnia.

Czy to chodzi o real, czy nasze myśli, nie ma różnicy. Ta metoda sprawdza się i już.

Spróbuj, Tobie też się uda i odgonisz, albo przynajmniej oswoisz te swoje złe myśli.

Pozdrawiam.
Dorku
 
Posty: 343
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 20:51
Lokalizacja: Mazowsze-kraina łagodności....

Postprzez rdest » 9 paź 2010, o 19:26

dzięki Wam wszystkim :lol: staram się, wierzę,że mi się uda, choć ciężko jest
rdest
 
Posty: 5
Dołączył(a): 3 paź 2010, o 16:35
Lokalizacja: Poznań

Postprzez mikidajlo » 24 paź 2010, o 06:29

Witam.
nie napisałeś jakie to myśli.
W gruncie rzeczy myślenie jest dobre. Tak mi się wydaje.
Jeśli wierzysz w Boga i masz myśli że coś ci nie wyjdzie, nie uda Ci się, to rano ja powierzam te myśli Bogu. Prosząc Go o to i tamto.
To jest takie psychologiczne podejście, Po pierwsze nie jestem sam a szef na górze ma mnie w swojej opiece. Po drugie stawioam sobie cel bycia lepszym rano a wieczorem dziękuję Bogu za efekty. Każdy z nas ma jakieś pokusy i jakoś sobie tłumaczypo swojemu zaistniałe sytuacjie. tak już mamy. Ale często boimy się czegoś na zapas, boimy się że sobie nie poradzimy w danej sytuacji i biorąc ten ciężar decyzji tylko i wyłącznie na własne barki nie umiemy się podnieść.
Przykład?
Prawo jazdy. Dla wprawionego kierowcy jazda jest to pikuś. Dla nowego OOOooo i jescze więcej. Pierwsza jazda samodzielna i wogóle. Problem i myśli towarzyszące są tak wielkie że przerastają młodego kierowcę.
Kiedy rano poprosi Boga o Opiekę to w dzień będzie spokojniejszy, Wieczorem podziękuje Za tydzień jazda stanie sie łatwejsza za rok to pikuś będzie. Może w ten sposób? Warto próbować i starać się walczyć z negatywnymi myślami inaczej one nas paraliżują nie pozwalają nam się rozwijać. Stajemy się ich niewolnikami. Jeśli masz myśli że jest niebezpiecznie i boisz się wyjść na ulicę, Dom zamykasz na 5 zamków i boisz się każdego przechodzącego człowieka to wyobraź sobie życie w Tirze, gdzie kierowca zatrzymuje się gdzie go los rzuci.zapuka swoje mieszkanie w którym ma cały swój dobytek, ciuchy i spanie, towar na pace i idzie do sklepu, miasta, pod prysznic. Śpi w nocy gdzie popadnie. Jak buchną auto to nie ma gdzie spać, co jeść a i często dokumentów. Ale tak się na czczęście nie dzieje bo świat nie jest taki zły.

Jeżdzę tirem z tąd te przykłady. Najbardziej boję się że komuś krzywdę zrobię, nie zauważę kogoś w porę. Tak już jest.

Samemu jest trudno coś pokonać, Pokonać złe myśli. Do tego ostatnio wracam do domu stopem i sie nie boję. I inni się nie boją chyba. Choć sie pytają czy im krzywdy nie zrobię. :)
Pozdrawiam i sukcesów życzę
Avatar użytkownika
mikidajlo
 
Posty: 728
Dołączył(a): 8 wrz 2008, o 11:57
Lokalizacja: łódź

Postprzez 1KOR13 » 28 paź 2010, o 23:34

rdest możesz podać kilka przykładów tych myśli ?

jak jest różnica miedzy optymistą a pesymistą ?
pesymista mówi : gorzej być nie może
optymista mówi : może być gorzej
1KOR13
 
Posty: 337
Dołączył(a): 18 lip 2009, o 22:57
Lokalizacja: z mazowsza

Postprzez Koteczek » 30 paź 2010, o 20:12

KMN - fajna gierka! :lol:
Avatar użytkownika
Koteczek
 
Posty: 238
Dołączył(a): 3 sie 2008, o 14:07
Lokalizacja: Zielona Góra

Postprzez felicity » 30 paź 2010, o 23:43

Zastąpić te myśli innymi myślami, bo jeśli się skupiasz na tym, aby nie myśleć o czym niefajnym to obrazy same się nasuwają. Oto przykład: nie myśl o dużym różowym słoniu!
I co widzisz? no dużego różowego słonia! tak to jest z nami ludziskami.
Najważniejsze to wbić sobie przekonanie, że możesz wpływać sama na to o czym myślisz i ile myślisz. Dobrze jest nawet przeznaczyć czas na to np. że teraz od 15.00 do 16.00 będę rozmyślać, ale jak wybija 16.00 zabieram się za coś innego.
Mi pomaga bardzo dobrze odwrócenie uwagi poprzez konkretne działanie, które wymaga skupienia wszelkie prace ręczne, które wymagają analizy co po czym.
Ale przykład z wyszorowaniem piekarnika mnie zastrzelił! :lol:
Avatar użytkownika
felicity
 
Posty: 397
Dołączył(a): 28 lip 2007, o 23:31

Postprzez roger » 7 lis 2010, o 23:59

Heh, w tym jestem mistrzem - w uciekaniu od złych myśli.

Nałogowcy to właśnie ludzie, którym się udało znaleźć działający sposób na ucieczkę. Tylko że im dłużej się ucieka, tym więcej jest rzeczy, przed którymi trzeba uciekać.
roger
 
Posty: 4
Dołączył(a): 7 lis 2010, o 22:31

jak odgonic zle mysli

Postprzez ninana » 12 lis 2010, o 23:22

Znam jeden sposób, który jest skuteczny, nauczył mnie tego zacny Mężczyzna.

Wymaga to zadania odwrotnego pytania:

Jak dogonić czarne myśli?

o to cala odpowiedz juz w pytaniu:)

pozdr..
ninana
 
Posty: 1
Dołączył(a): 12 lis 2010, o 23:05
Lokalizacja: Trójmiasto


Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 189 gości

cron