Mahika: Tak, zauważyła mama. Tak trochę nieporadnie napisałam "
sen po tabletkach nasennych", otóż w nocy miewam natłok myśli i nie mogę się uspokoić do snu. Kiedyś od dawnego psychiatry dostałam tabletki nasenne i teraz je po prostu zażyłam. Wizytę u lekarki mam gdzieś na początku marca - będę musiała ją wtajemniczyć w mój natłok myśli, niepokój...
Nie jest to typowa bezsenność bo jak zasnę to przesypiam 9-10h tylko najtrudniej jest mi w momencie zasypiania, tysiące myśli w głowie i nie potrafię tego zatamować, męczę się i stresuję jeszcze dodatkowo patrząc na zegarek i się dobijając, że nie mogę zasnąć... Jakieś formy pracy z oddechem by mi się przydały i wyciszenie.
A dziś, poza tym że standardowo nie mogę zasnąć to czuję się nawet dobrze. Dietetycznie to był udany dzień, zjadłam 3 posiłki i... teraz zaczynam robić się głodna ale nie mogę sobie pozwolić na obżarstwo w nocy. Od Wigilii udało mi się schudnąć 4kg
I nawet nie wiem, po co to piszę ale chyba z jednego powodu: lubię pozostawiać ślad po sobie. A internet cierpliwy, dużo zniesie hehe.
Pozdrawiam i dziękuję Podniebnej i Szafirowej, Wy już wiecie dziewczyny za co. Flinka dla Ciebie również pozdrowienia. Mahika dzięki za zainteresowanie, kogoś pominęłam? Rzadko tu piszę ale często zdarza mi się obserwować bo ja taki obserwator trochę jestem
Pozdrowienia dla wszystkich zagubionych i zatroskanych.