Sahara9 napisał(a):Pokłóciam się z mężem, nie rozmawiamy ze sobą.
Zamknęłam się w domu i w sobie. Czas przelatuje mi przez palce, nie mam pracy, nie mam do kogo otworzyć ust. Mój mąż mysli tylko o swoim dziecku, którego istnienia ja nie mogę znieść.Wszystko wokół jest chore. Czuję się idiotycznie.
Saharo, jak przeczytałam te słowa, to zobaczyłam czarną dziurę, otchłań, depresję, swoje najgorsze koszmary związane z
chorobą. Bardzo niedawno przeżyłaś dramat, w takiej sytuacji depresja to normalny objaw. Bierzesz chyba leki, ale czy myślałaś o terapii? Nie musisz być z tym wszystkim sama. Mam wrażenie, że to co widzisz to kompletnie wykrzywiony obraz rzeczywistości. Jesteś teraz szczególnie przewrażliwiona i tak pewnie będzie jeszcze jakiś czas. Ale spróbuj sobie pomóc, porozmawiaj z psychologiem, nie pogrążaj się w swoim czarnym świecie. To co piszesz o mężu nie dzieje się naprawdę. Teraz tak to widzisz, ale to fałszywy obraz. Tak mi się wydaje.
Pozdrawiam.