witam
Nie mogę poradzić sobie z chorobą mojego dziecka, żyję w ciągłym lęku i stresie, nie potrafie o niczym innym myśleć, ciągle wyszukuje informacji nt tejże choroby w necie. Nie potrafie się przestać martwić, taki stan już trwa 3 miesiące, zaniedbuje przez to dom, męża. Czuję sie jakbym była "opętna" - nie mam na to wpływu , jest to silniejsze odemnie - bardzo się boje. Dodatkowo mam problemy w pracy - nie wiem, co mam zrobić. Zastanawia mnie, czy to nie depresja?