choroba dziecka

[estera]

witam
Nie mogę poradzić sobie z chorobą mojego dziecka, żyję w ciągłym lęku i stresie, nie potrafie o niczym innym myśleć, ciągle wyszukuje informacji nt tejże choroby w necie. Nie potrafie się przestać martwić, taki stan już trwa 3 miesiące, zaniedbuje przez to dom, męża. Czuję sie jakbym była "opętna" - nie mam na to wpływu , jest to silniejsze odemnie - bardzo się boje. Dodatkowo mam problemy w pracy - nie wiem, co mam zrobić. Zastanawia mnie, czy to nie depresja?

[KMN]

Czy to ze sie boisz w czyms pomoze? Martwisz sie czyli musisz zakladac jakis przebieg wydarzen. Masz na ten temat jakies mysli. Jest to dialog wewnetrzny czy moze jakies mysliw postaci obrazów? Jesli sa to obrazy odsun te ktore sprawiaja ze sie stresujesz. Zacznij je oddalac w wyobraźni. Niech stana sie rozmiaru znaczka pocztowego, potem przyciemnij tak by ich zawartosc przestała byc widoczna. W miejsce tego obrazka wstaw cos co chcesz miec, np obraz Twojego dziecka jest jest zdrowe. Pojasnij ten obrazek i powieksz go. Co czujesz gdy widzisz je zdrowe?

[raziel]

Ludzie czasem tworzą różnego rodzaju rytuały aby opanować lęk, gniew, smutek. W twoim wypadku to szukanie informacji może mieć podobną funkcję. Co z tymi informacjami robisz, jeśli je jakoś wykorzystujesz dla dobra dziecka to super, jeśli natomiast szukasz ich dla samego szukania to w jakiś sposób możesz tym krzywdzić siebie i swoich bliskich.

Biorąc pod uwagę co piszesz i co się u ciebie dzieje, to raczej nie depresja. Jeśli miałbym wypluć jakąś diagnozę to jest nerwicowa reakcja na trudną sytuację życiową. Kilka wizyt u psychoterapeuty powinno pomóc ci poradzić sobie z aktualnymi emocjami z korzyścią dla ciebie, dziecka, twojej pracy i męża.

[ewka]

Nie mogę poradzić sobie z chorobą mojego dziecka, żyję w ciągłym lęku i stresie, nie potrafie o niczym innym myśleć, ciągle wyszukuje informacji nt tejże choroby w necie.

To dobrze, że pozbierałaś informacje na temat choroby... teraz może udałoby Ci się znaleźć jakieś forum wsparcia dla rodziców, których dziecko cierpi na taką samą chorobę? Pewnie lęk i stres im również towarzyszy i jakoś nad nim muszą zapanować, więc sobie wzajemnie pomagają, dzielą doświadczeniami (specyficznymi przecież), bo potrzebni jesteście Waszym dzieciom w jak najlepszej formie.

Trzymaj się Estera

[bratek_m]

estera powinnas KONIECZNIE zadbac o siebie, bo zaniedbyjąc siebie, nie widzisz potrzeb dziecka. Radze wybrac sie do psychologa pogadac o problemie. Napewno ulzy i rozjaśni sie troche.